Nad Bałtykiem po sezonie
Gdański festiwal czekoladowy

Niezwykłą niespodziankę mieli gdańszczanie i turyści nad Zatoką Gdańską podczas ubiegłorocznego "Mikołaja": Festiwal Czekolady, połączony nie tylko z degustacją słodkości, ale też... sztuki. Co ważne, wszystko dotyczyło regionu i jako wydarzenie, weszło już na stałe do wykazu produktów regionalnych, oferowanych turystom poza sezonem letnim!
Pomysłodawcą imprezy oraz jej głównym organizatorem jest Bogdan Kwapisiewicz, prezes Kapituły Kulinarnej Gdańskie Smaki, prezes Klubu Dżentelmena Szos, organizator rajdów samochodowych po atrakcjach Żuław. Surowiec dały Zakłady Przemysłu Cukierniczego „Bałtyk” w Gdańsku (w pełni polska firma, z tradycjami gdańskimi sięgającymi I połowy XX wieku). Oprawę artystyczną zapewnił Zespół Szkół Plastycznych w Gdyni Orłowie, a swój kunszt cukierniczy przedstawiali także mistrzowie z kraju i zagranicy.
Gdański Duch Miejsca
Żeby festiwal wywołał zaciekawienie, trzeba widzów zadziwiać. To się organizatorom udało, bo zadbali o atrakcje nie tylko dla ciała ale również dla ducha. Artystyczna cześć Festiwalu, była jego najważniejszym fragmentem. Wspaniałe rzeźby przyciągały zwiedzających swą wielkością, ale też kunsztem artystów i… tematyką.
Do rocznicy wydarzeń grudniowych nawiązywała wyrzeźbiona w czekoladzie, Brama Stoczni. Z miejscem Festiwalu: foyer kina Neptun, wiązała się taśma filmowa też z czekolady. Neptun - bóg mórz - był w dwóch postaciach: budzący się, a także z głową bardzo znanego, obecnie rządzącego, polityka.
- poprzednia
- następna »»