Głosujemy na „Top 5” regionu kujawsko-pomorskiego
Trwa kolejna runda głosowania na portalu narodowym www.polska.travel. Internauci wybierają największe atrakcje turystyczne polskich regionów. Do końca września o głosy internautów ubiegają się kandydaci województwa kujawsko-pomorskiego.
Kandydatury, czyli atrakcje o największym potencjale turystycznym, wytypowane zostały przez Polską Organizację Turystyczną na podstawie prowadzonych badań, analiz i opinii regionalnych organizacji turystycznych. Sondaż umieszczony jest pod adresem www.polska.travel/hity. W tym miejscu znajdziemy opis zasad, na jakich organizowany jest sondaż oraz listę „Top 5" regionu kujawsko-pomorskiego. Wybieramy jedną z atrakcji, która najbardziej zasługuje na nasz głos. Następnie klikamy komendę „Głosuj". Na zastanowienie są dwa tygodnie. Po ich upływie prezentowany będzie kolejny region. Opisy atrakcji znajdują się na portalu narodowym www.polska.travel. Poniżej przybliżamy wiedzę na temat piątki kandydatur, są nimi Biskupin – rezerwat archeologiczny i festyn, Jurapark w Solcu Kujawskim, Średniowieczny zespół miejski Torunia – UNESCO, Tężnie i warzelnia soli w Ciechocinku, Wyspa Młyńska.
Biskupin – rezerwat archeologiczny i festyn
Najbardziej znane w Europie Środkowej stanowisko archeologiczne. Zlokalizowane jest na terenie należącym do wsi Biskupin w gminie Gąsawa na Pojezierzu Gnieźnieńskim. Rezerwat archeologiczny w Biskupinie został uznany za pomnik historii Polski w 1994 roku, w 1995 roku wpisany do rejestru zabytków. W 2007 roku Muzeum Archeologicznemu w Biskupinie przyznana została nagroda Europa Nostra, uważana za odpowiednik nagrody Nobla w dziedzinie muzealnictwa. Placówka gromadzi i udostępnia zwiedzającym materiał zabytkowy, prowadzi badania naukowe, stosuje nowoczesne metody edukacji między innymi organizując cyklicznie popularne festyny archeologiczne. Rocznie obiekty rezerwatu archeologicznego zwiedza ponad 250 tys. turystów. Odkrycia osady warownej typu bagiennego w Biskupinie dokonał w 1933 roku Walenty Szweitzer, kierownik tutejszej szkoły powszechnej. Prace wykopaliskowe rozpoczęto rok później. Odkryto konstrukcje drewniane osady założonej na około dwuhektarowej wyspie jeziora Biskupińskiego. Zabudowa osiedla zajmowała powierzchnię około 1,3 hektara. Gród obwiedziono drewnianoziemnym wałem obronnym i otoczono falochronem zbudowanym z ukośnie wbitych pali. W obrębie umocnień było jedenaście ulic poprzecznych, jedna okrężna i brama wjazdowa o szerokości 3 metrów, z dębowymi dwuskrzydłowymi wrotami i wieżą obronną, do której wiódł drewniany pomost o długości 250 metrów i szerokości 3 metrów. Wzdłuż poprzecznych ulic stało, w trzynastu rzędach, około 100. drewnianych domów o powierzchni około 80. metrów kwadratowych, pokrytych wspólnymi dachami. Współczesny plan biskupińskiej rekonstrukcji ograniczono do dwóch rzędów domów z ulicą poprzeczną. Wejścia do chat umieszczano od strony południowej. Wnętrza dzielono na przedsionek i izbę, w której pośrodku znajdowało się palenisko z kamieni polnych, pod ścianą sytuowano wieloosobowe łoże, nad nim podstrzesze przeznaczane do przechowywania między innymi zapasów żywności, siana i opału. Budowę grodu początkowo wiązano z okresem halsztackim przypadającym na okres 550-400 p.n.e. Dokładniejsze badania dendrochronologiczne drewnianych bali skłoniły naukowców do datowania zabytku na lata późniejsze. Najprawdopodobniej budowę prowadzono około roku 738 p.n.e., czyli nieomal w tym samym czasie, gdy Romulus zakładał Rzym. Gród biskupiński zamieszkany był przez 150 lat. Przyczyny dla, których wyspa została opuszczona, nie doczekały się jednoznacznego wyjaśnienia. Niejedyna to tajemnica tamtego okresu. Niemniej intrygującą są motywy, którymi kierowała się ludność rolnicza postanawiająca chronić się za palisadą obronnego grodu w trudnodostępnym podmokłym terenie. Według ocen żyło w osadzie około tysiąca ludzi. Gród zamieszkiwała ludność należąca do kręgu tak zwanej kultury łużyckiej, jak tę grupę etniczną określają archeolodzy. Polemiki wokół teorii o pochodzeniu budowniczych osady długo toczyły się pomiędzy polskimi i niemieckimi naukowcami. Spór nie został rozstrzygnięty. Przed wojną osada w Biskupinie nazywana była „Polskimi Pompejami". To nie wulkaniczny popiół, ale wysoki poziom wody przez tysiąclecia konserwował pozostałości budowli. Obecnie, w celu zapewnienia optymalnych warunków przetrwania zabytkowej substancji, stanowisko archeologiczne objęto długoterminowym programem, którego elementem jest między innymi utrzymywanie wysokiego poziomu wody w jeziorze. Obok słynnej osady obronnej, nową atrakcję dla zwiedzających skansen, stanowi rekonstrukcja wczesnopiastowskiej wioski, dokonana przy zaangażowaniu środków z Unii Europejskiej. W tym miejscu odkryto, w trakcie prowadzonych badań archeologicznych, relikty wsi z VIII do X wieku zamieszkałej przez ludność rzemieślniczą zajmującą się między innymi garncarstwem, rogownictwem, skórnictwem, kowalstwem, garbarstwem, tkactwem, a także rolnictwem, rybołówstwem i łowiectwem. W Pawilonie Muzealnym zlokalizowanym nieopodal wczesnośredniowiecznej wioski, prezentowana jest stała wystawa poświęcona badaniom wykopaliskowym w Biskupinie i okolicy, która gromadzi między innymi znalezione narzędzia, ozdoby, fragmenty naczyń i broni. Za pawilonem umiejscowiono kwaterę Archeologii Doświadczalnej, w której nieprzerwanie trwają prace odtwarzające formy działalności dawnych społeczności na przykład metody budowy chat, wypalania naczyń, wytopu brązu, wędzenia ryb, lepienia ceramiki, wytwarzania narzędzi krzemiennych, produkcji dziegciu i smoły drzewnej. Prowadzona jest hodowla zwierząt i uprawa roślin. Wzniesiono budynki gospodarcze używając do tego tradycyjnych materiałów i prostych narzędzi. Z kolei w Obozowisku Łowców i Zbieraczy z Epoki Kamienia prowadzone są archeologiczne badania eksperymentalne. Rekonstruktorzy odtwarzają i popularyzują elementy codziennego życia społeczeństw z epoki mezolitu, epoki kamienia, a także paleolitu, starszej epoki kamienia. Prezentują też zwiedzającym Biskupin ówczesne domostwa. W sezonie turystycznym, od maja do września, na terenie rezerwatu można obserwować pokazy rekonstruktorów dawnych rękodzieł.
Do jednych z największych wydarzeń kulturalnych w Europie Środkowej należą organizowane cyklicznie każdego roku we wrześniu Festyny Archeologiczne w Biskupinie organizowane przez Muzeum Archeologiczne w Biskupinie i Instytut Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Hasło przewodnie festynów brzmi: Weź zabytek do ręki, stwórz jego kopię i poczuj historię. Uczestnicy warsztatów, pokazów, konkursów mogą przenieść się w przeszłość, w czasy Wikingów, Celtów czy Rzymian. Tegoroczny, XXI Festyn Archeologiczny, trwający do 20 września, nosi tytuł „Smaki przeszłości". W programie jadłospisy przodków z najstarszych epok, tajniki kuchni antycznej, średniowiecznej i staropolskiej. Prezentacjom kulinariów z różnych okresów i terenów towarzyszą degustacje przygotowywanych potraw. W obozach, osadach i zagrodach przy dźwiękach zespołów „Percival", „Remdih" i „Laiminguo" można poznać życie codzienne minionych epok. W potyczkach zbrojnych zmagają się grupy z Polski i Węgier. Sekrety archeologii i nauk pokrewnych odsłaniają specjaliści z uczelni i muzeów. Pokazom towarzyszą zabawy, gry, warsztaty i liczne konkursy z nagrodami. Informacji o nich wraz z ciekawymi artykułami dostarcza wydawana codziennie w trakcie festynu bezpłatna „Gazeta Biskupińska". Główny motyw tegorocznego festynu, pokazy kulinarne, obejmują między innymi przygotowywanie potraw kuchni litewskiej, białoruskiej, holenderskiej, węgierskiej; degustacje potraw; pokazy i degustacje kuchni rycerskiej; wypiekanie podpłomyków; warzenie piwa; wyrób i przetwórstwo serów krowich i kozich; pokaz i opowieści o tym, jak w kamiennych żarnach wytwarzano mąkę w neolicie; pokaz przygotowywania i degustacja obiadu w obozowisku z epoki kamienia; pokaz i opowieść o kuchni wczesnego średniowiecza; pokaz i degustacja potraw pierwszych rolników z okresu neolitu; opowieść i pokaz przygotowywania potraw łowców i zbieraczy z okresu mezolitu; opowieść i degustacja potrawy mieszkańców biskupińskiego grodu; opowieść i degustacja kuchni antycznej. W pierwszym tygodniu w festynie wzięło udział 14 tys. uczestników.
Bilet normalny na Festyn Archeologiczny kosztuje 15 zł. Ceny biletów jednorazowych w inne dni są w cenie 10 zł. Dzieci do lat pięciu mają wstęp wolny. Za zwiedzanie z udziałem przewodnika płaci się dodatkowo. Za usługi przewodnickie w języku polskim 80 zł, w angielskim i niemieckim 150 zł. Rezerwat archeologiczny w Biskupinie i Muzeum Archeologiczne można zwiedzać codziennie od godziny 8.00 do 18.00, w miesiącach zimowych do zmroku. Na ogół zwiedzanie rezerwatu i ekspozycji trwa około dwóch godzin.
Zmotoryzowani najłatwiej dojadą do Biskupina skręcając w Żninie z drogi E5, wiodącej z Poznania przez Bydgoszcz do Gdańska. Ze Żnina do celu jest 10 km. Przez Biskupin przejeżdżają też autobusy. W sezonie turystycznym, od maja do września, warto wybrać inny środek lokomocji – kolejkę wąskotorową kursująca pięć razy dziennie pomiędzy Żninem i Gąsawą. Podróż trwa około 40. minut.
Jurapark w Solcu Kujawskim
Jeden z czterech odwołujących się do prehistorii parków rozrywki, kreowanych i zarządzanych przez Stowarzyszenie Delta. Jest częścią gospodarczego i turystycznego fenomenu, któremu początek dał Bałtów. Ta wieś w województwie świętokrzyskim odbiła się od ekonomicznego dna dzięki stworzonemu od zera produktowi turystycznemu. W roku 2003 naukowcy z Polskiej Akademii Nauk natknęli się na tropy dinozaurów przechadzających się po tej okolicy w erze mezozoicznej. Ów naukowy fakt dał do myślenia lokalnemu przedsiębiorcy i właścicielowi gospodarstwa agroturystycznego. Pod egidą utworzonego przez niego stowarzyszenia „Bałt" i współpracy naukowców, rozpoczęto budowę Parku Jurajskiego. Ruch wycieczkowy rozpoczął się właściwie od zaraz, od kiedy na ogrodzonym wybiegu stanął pierwszy epoksydowy alozaur.
W okolicach Solca Kujawskiego, o ile prehistoryczne gady bywały i pozostawiły ślady, to dotąd ich nie odkryto. Zresztą nie było to warunkiem powodzenia JuraParku, który został utworzony w 2008 roku przez stowarzyszenie Delta, według schematu organizacyjnego sprawdzonego w Bałtowie. Obiekt turystyczny zajmuje zalesiony teren o powierzchni 12 hektarów pomiędzy Bydgoszczą a Toruniem. Główną atrakcją obiektu jest ścieżka dydaktyczna z naturalnej wielkości modelami gadów i płazów zamieszkujących planetę w erze mezozoicznej. Najwięcej jest wśród nich dinozaurów, ponad sto. Modele gadów wykonywane są z dbałością o szczegóły pod kierunkiem konsultantów naukowych. Współczesny las pod Bydgoszczą nie był środowiskiem, w którym bytowały dinozaury. Wiedzę o roślinności z okresu mezozoicznego prezentują poglądowe tablice ustawione wzdłuż ścieżki dydaktycznej. Szczegółowymi informacjami służą też dobrze przygotowani merytorycznie pracownicy parku. Poruszając się wzdłuż trasy, zwiedzający mogą poznać znaczące wydarzenia i niezwykłą różnorodność występującą w dziejach rozwoju życia na ziemi, od kambru po etap teraźniejszy. Częścią JuraParku jest największe w kraju paleontologiczne Muzeum Ziemi imienia Karola Sabatha, biologa, paleontologa, naukowca, popularyzatora nauki, pracownika Państwowego Instytutu Geologicznego oraz Muzeum Ewolucji Instytutu Paleobiologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, autora i współautora, redaktora i tłumacza książek z dziedziny paleontologii, autora wielu haseł do Wielkiej Encyklopedii Powszechnej PWN i Encyklopedii Multimedialnej PWN. Karol Sabath uczestniczył w przygotowaniu merytorycznych opisów i rysunków modeli dinozaurów znajdujących się w pierwszym JuraParku, w Bałtowie, a następnie pracował nad projektem budowy JuraParku w Solcu Kujawskim. Niestety nie zdążył ocenić finalnych efektów. Muzeum Ziemi gromadzi kolekcje skamieniałości, które między innymi zostały zebrane lub zakupione podczas wypraw JuraPark Explorer Teamu, pochodzą ze zbiorów prywatnych w tym kości dinozaurów odnalezione na pustyni Gobi, sporo eksponatów udostępnia Instytut Paleobiologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Ekspozycja pozwala poznać kolejne okresy historii planety, od skamieniałych kambryjskichtrylobitów do neolitu. Zwiedzający może obserwować życie na lądzie, a także z pozycji pasażera batyskafu przyjrzeć się przez iluminatory środowisku morskiemu sprzed milionów lat. Fragment ekspozycji poświęcony jest odkryciom paleontologicznym i blokom tematycznym, między innymi późnotriasowym płazom i gadom z terenów dzisiejszego Krasiejowa, polsko-mongolskim ekspedycjom na pustynię Gobi, skamieniałej florze Spitsbergenu, neolitycznym dziełom sztuki. W oszklonej części Muzeum Ziemi utworzono Ogród Zimowy z wieloma gatunkami egzotycznych i reliktowych roślin w tym paproci będących w rozkwicie przed z górą trzystu milionami lat. Ozdobą ogrodu jest iglak o nazwie wollemia szlachetna z rodziny araukariowatych, sięgający roślinną genealogią 150. milionów lat. Dziś rośnie w środowisku maturalnym tylko w jednym miejscu w Australii. Wiele ciekawych roślin niewystępujących w klimacie północy Europy, ale także i typowych dla naszego kraju, obejrzeć można w Ogrodzie Botanicznym. Interesująco przebiega wizyta w Parku Owadów krasiejowskiego JuraParku. Duże modele umożliwiają dobre poznanie ich budowy. W drodze ewolucji owady zachowały niewielkie rozmiary. Był tego powód, o czym między innymi zwiedzający dowiadują się od przewodników zajmująco opowiadających o charakterystycznych cechach owadzich gatunków. Sporą dawkę wrażeń wizualnych i pobudzających doznań zapewniają seanse w Kinie Emocji Cinema 5D. Efekty nowoczesnej technologii obejmują oprócz trójwymiarowego obrazu także dźwięk, odczucie ruchu, dotyku i zapachu, potęgujące wiarygodność scen rozgrywających się na ekranie. Z kolei w Parku Rozrywki zapomina się o przeszłości. Do wyboru jest wiele automatów do gier, symulatorów i karuzel. Kolejka szynowa i wyprawy po jeziorze, a dla odważnych bungy i byk rodeo. W okresie jesienno-zimowym Park Rozrywki jest wyłączony z ruchu turystycznego. Niezależnie od sezonu w JuraParku można pokrzepić się posiłkiem. Przekąskami, daniami z grilla i pełnymi obiadami. Wykwintnie jada się w Restauracji Jaskiniowej, której aranżacja wnętrza wprowadza gości w nastrój ery prehistorycznej, choć kuchnia serwuje potrawy o współczesnych recepturach.
Atrakcje JuraParku w Solcu pozwalają spędzić na jego terenie wiele godzin. Otwarty jest od poniedziałku do piątku od 9.00 do 17.00. W sobotę i niedzielę od 10.00 do 19.00. Zwiedzanie ścieżki z dinozaurami i owadami z obsługą przewodnika, trwa około półtorej godziny. Niecałą godzinę należy zarezerwować na poznanie, pod opieką przewodnika, ekspozycji Muzeum Ziemi. Usługi przewodnickie są odpłatne, ale można zaplanować zwiedzanie samodzielne. Z normalnym biletem w cenie 28 zł turysta może zwiedzać ścieżki edukacyjne z dinozaurami i gigantycznymi owadami, Muzeum Ziemi im. Karola Szabatha, Ogród Zimowy, korzystać z placu zabaw i obejrzeć filmy w Kinie Emocji. 85 zł kosztuje bilet rodzinny dla dwóch dorosłych osób z dwójką dzieci do lat 12. Zmotoryzowani dojadą do JuraParku w Solcu drogą nr 394 z Torunia do Bydgoszczy. Solec Kujawski ma także dobre połączenia kolejowe i autobusowe, często kursują też busy.
Dwa z czterech Juraparków utworzonych przez stowarzyszenie Delta, otrzymało Certyfikaty Polskiej Organizacji Turystycznej w konkursie na Najlepszy produkt turystyczny – Bałtowski Kompleks Turystyczny oraz Krasiejów Park Nauki i Rozrywki, przy czym temu drugiemu kapituła przyznała także Złoty Certyfikat. W opinii ekspertów, JuraPark w Solcu Kujawskim spełnia warunki, aby w kolejnej edycji konkursu ubiegać się o Certyfikat POT. Stowarzyszenie Delta swoim produktem turystycznym podbija rynki zagraniczne. Na początek Stany Zjednoczone. W wrześniu 2015 roku pierwsi turyści powitani zostali w nowootwartym parku o nazwie „Paleosafari Moab Giants" leżącym w Moab w stanie Utah.
Średniowieczny zespół miejski Torunia – UNESCO
Komitet UNESCO zdecydował o wpisaniu zespołu staromiejskiego Torunia na listę światowego dziedzictwa kultury w roku 1997. Trzy lata wcześniej ten najstarszy fragment Torunia uznany został za pomnik historii. Początki zabytkowej części miasta datowane są na XIII wiek. W średniowiecznych źródłach nazywane są wyspą. W połowie XIII wieku zakon krzyżacki wzniósł w tym miejscu zamek. Toruń, jako miasto, należące do Hanzy, już w średniowieczu odgrywał istotną rolę handlową, co doprowadziło do jego szybkiego rozwoju i rozbudowy. Pierwsze kamienice murowane pojawiły się w końcu XIII w., a 200 lat później już prawie wszystkie były zbudowane z cegły. Toruńskie Stare Miasto to przede wszystkimRatusz Staromiejski, mury obronne, bramy, baszty, kamienice i pałace mieszczańskie, dwór Świętego Jerzego oraz dwór Artusa,kościoły i spichrze. Poza tym apteki, arsenały, Collegium Maius Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Generałówka, Grzybek, kamienice patrycjuszowskie, Kolegium Jezuickie i Koszary Racławickie oraz fort twierdzy Toruń. Najpiękniejszą panoramę Starego Miasta Torunia zobaczymy ze statku pływającego po Wiśle. Smakosze wiedzą, że w Toruniu pieką najlepsze na świecie pierniki, a kinomanii na pewno pamiętają kultowy film polski Rejs, kręcony w Toruniu. Zabytkowe budowle powstawały od XIII w., budowane w stylu północnoniemieckiego gotyku i do dziś otoczone częściowo murami miejskimi, bramami i wieżami obronnymi. Układ ten od siedmiuset lat jest prawie niezmienny. Stojący rynku Ratusz Staromiejski przykuwa uwagę, gdyż jest uważany za jedno z najwybitniejszych osiągnięć architektury mieszczańskiej w Europie. Wcześniej był administracyjnym i handlowym centrum, obecnie ma tu siedzibę Muzeum Okręgowe (zbiorach – sztuka gotycka, sztuka sakralna, wyroby artystyczne, dzieła malarstwa polskiego). Do kompleksu ratuszowego należy także dostępna dla zwiedzających 40-metrowa wieża. Przed ratuszem znajduje się pomnik Mikołaja Kopernika. Toruń jest kojarzony najbardziej z postacią wielkiego astronoma, bo jest jego miastem rodzinnym i tutaj przyszły astronom spędził dzieciństwo (w latach 1473 – 1491). W zabytkowej kamienicy przy ulicy Kopernika jest muzeum jemu poświęcone. Tuż obok pomnika Mikołaja Kopernika, na jednym z rogów rynku, po 210 latach nieobecności, usadowił się... osioł (1,5 metra wysokości i 2 metrów długości), jako pręgierz służący kiedyś do karania. Dziś stanowi nie lada atrakcję dla maluchów, a też i nieco starszych, którzy z chęcią jego dosiadają i robią sobie zdjęcia.
Tężnie i warzelnia soli w Ciechocinku
Monumentalne budowle, wzniesione w latach 1824-33 i 1859 z inicjatywy Stanisława Staszica, według projektu Jakuba Graffa. Ciechocińskie tężnie są największymi w Europie konstrukcjami drewnianymi, które służą do odprowadzania wody z solanki.
Trzy takie tężnie, ustawione w kształcie podkowy, wzniesione zostały na podstawie złożonej z siedmiu tysięcy wbitych w ziemię dębowych pali. Na nich umieszczona jest konstrukcja świerkowo-sosnowa, wypełniona tarniną. Wysokość tężni wynosi 15,8 m, a ich łączna długość 1741,5 m. Na tężniach dokonuje się proces stężania solanki służącej do produkcji soli. Solankę pompuje się ze źródła rurami i wtłacza na górę tężni, skąd spływa w dół po tarninowych gałązkach do drewnianych pojemników. W czasie spływania następuje częściowe odparowanie wody z solanki, tym samym zwiększa się jej stężenie. Stężona solanka rurami transportowana jest do warzelni soli. Cechą charakterystyczną tego procesu jest wytwarzanie naturalnego aerozolu o właściwościach leczniczych. Strefa wokół wyróżnia się specyficznym mikroklimatem. bogatym w jod, brom, wydzielają się też cząsteczki soli i twarzy się ozon - tworząc naturalne, lecznicze inhalatorium.
Obfite złoża solanek są naturalnym bogactwem Ciechocinka. Wykorzystuje się je do picia, kąpieli leczniczych oraz inhalacji i irygacji. Mikroklimat przy tężniach jest bogaty w cząsteczki jodu, bromu i ozonu, co znakomicie wpływa na drogi oddechowe, ma działanie bakteriobójcze, reguluje ciśnienie krwi, a także pozytywnie oddziałuje na chorych z zaburzeniami tarczycy. Uzdrowisko Ciechocinek słynie też z produkcji wód mineralnych: Krystynka i Ciechocinka oraz napojów smakowych i soli jadalnej na bazie naturalnych surowców zdrojowych. Centrum Ciechocinka upiększa naturalne inhalatorium fontanna Grzybek. Wodotrysk kryje głęboki na 414 metrów odwiert solanki, z którego woda pompowana jest do ustawionych w podkowę tężni. Tryskająca woda fontanny wzbogaca powietrze w działające leczniczo cząsteczki jodu. W Ciechocinku, w czasach II Rzeczypospolitej, miał rezydencję prezydent Ignacy Mościcki, a w XIX wieku była warzelnia soli. Dziś w zabytkowym budynku warzelni otwarto fitness-club. Ale nie taki zwykły, dzisiejszy ze sztangami i stacjonarnym rowerkiem. W ciechocińskim fitness-clubie są aparaty do gimnastyki z początku XX stulecia.
Wyspa Młyńska, Bydgoski Węzeł Wodny i Szlak TeH2O w Bydgoszczy
Zielona enklawa w centrum Bydgoszczy otoczona wodami rzeki Brdy. Stanowi układ przestrzenno-krajobrazowy objęty w całości ochroną konserwatorską.
Niegdyś zapomniana i zaniedbana odrodziła się, jako przestrzeń natury i kultury oraz idealne miejsce wypoczynku dla mieszkańców miasta i odwiedzających go turystów.
Naprzeciw północnego nabrzeża wyspy znajduje się taras widokowy oraz amfiteatr, w którym odbywa się wiele przedstawień plenerowych na wodzie. Z wodą związany jest także Bydgoski Tramwaj Wodny, którym można przybyć na wyspę i zatrzymać się w jednej z wielu działających tutaj kawiarni, restauracji, pubów i klubów.
Na odwiedzających czekają również inne atrakcje, jak chociażby Muzeum Archeologii (które mieści się w odnowionym Białym Spichrzu), Europejskie Centrum Pieniądza w dawnej mennicy, Dom Leona Wyczółkowskiego czy też Interaktywna Galeria Sztuki Nowoczesnej (w Czerwonym Spichrzu). Ciekawostką jest ponadto „kładka zakochanych, która łączy wyspę z Operą Nova.
Bydgoski Węzeł Wodny (BWW) uznawany za najcenniejszy zasób Bydgoszczy, stanowi element międzynarodowej drogi wodnej E-70, łączącej wschód i zachód Europy. Łączy w całość rzeki Brdę i Wisłę, Kanał Bydgoski, strugę Flis i Kanał Górnonotecki.
Głównym elementem jest Kanał Bydgoski - planowany już w XVI wieku, powstał ostatecznie w latach 1773-74. Wielokrotnie modernizowany stanowi unikatowy zespół sprawnych, posiadających cenne walory kulturowe urządzeń wodnych.
Poza Kanałem Bydgoskim w skład BBW wchodzą łączące się ze sobą, skanalizowane drogi wodne o łącznej długości nabrzeży 100 km, z zasobem infrastruktury i urządzeń hydrotechnicznych. Cały ten zespół podlegał dewastacji i dopiero w ostatnich latach objęty został programami rewitalizacji, które obejmują przebudowę umocnień nabrzeży, komunikacji, ścieżek rowerowych i pieszych, obiektów małej architektury. W ramach programu „Przywracanie miastu rzeki" powstała hala „Łuczniczka", odnowiono Park Centralny, zbudowano bulwary na Wyspie Młyńskiej, wyremontowane zostały bydgoskie spichlerze, które w przeszłości służyły do magazynowania zboża a obecnie pełnią funkcje muzealne i turystyczne. Podczas Bydgoskiego Festiwalu Wodnego „Ster na Bydgoszcz" (19-21.06.2015 r.) zainaugurowano funkcjonowanie Szlaku Wody, Przemysłu i Rzemiosła TeH2O w Bydgoszczy. Szlak Wody Przemysłu i Rzemiosła TeH2O to przemysłowy szlak tematyczny w Bydgoszczy, który łączy historię piętnastu miejsc wpisanych w przestrzeń miasta organicznie związanego z wodą. Każda z powieści splata ze sobą losy bydgoszczan - rzemieślników, przedsiębiorców, społeczników - z rozwojem lokalnego przemysłu i rzemiosła. Nie sposób zaprzeczyć, że największy potencjał miasta stanowią, niezmiennie, jego ludzie. Szlak TeH2O w Bydgoszczy to T jak technika, H jak Historia i O jak dwa razy opowieść! Fenomen bydgoskiego dziedzictwa przemysłowego polega na umiejętności ujarzmienia przez naukę oraz technikę wody, jako żywiołu, oraz czerpania z jej zasobów na wiele różnych sposobów. Można spojrzeć na Kanał Bydgoski, czy szerzej na wodę, jak na trakt transportowy, źródło energii lub kluczowy składnik w procesie produkcyjnym.