Głosujemy na „Top 5” regionu pomorskiego
Na portalu narodowym www.polska.travel trwa głosowanie internautów na największe atrakcje turystyczne polskich regionów. Do 15 września wybierają jedną z pięciu reprezentatywnych propozycji regionu pomorskiego.
Kandydatury, czyli atrakcje o największym potencjale turystycznym, wytypowane zostały przez Polską Organizację Turystyczną na podstawie prowadzonych badań, analiz i opinii regionalnych organizacji turystycznych. Sondaż umieszczony jest pod adresem www.polska.travel/hity. W tym miejscu znajdziemy opis zasad, na jakich organizowany jest sondaż oraz listę „Top 5" regionu lubelskiego. Wybieramy jedną z atrakcji, która najbardziej zasługuje na nasz głos. Następnie klikamy komendę „Głosuj". Na zastanowienie jest dwa tygodnie. Po ich upływie prezentowany będzie kolejny region. Opisy atrakcji znajdują się na portalu narodowym www.polska.travel. Poniżej przybliżamy wiedzę na temat piątki kandydatur, są nimi Akwarium Gdyńskie, Hel – Fokarium i Muzeum Obrony Wybrzeża, Jarmark św. Dominika w Gdańsku, Słowiński Park Narodowy, Zamek krzyżacki w Malborku – UNESCO.
Akwarium Gdyńskie
Podwodny ogród zoologiczny mieszczący się na gdyńskim Molo Południowym w budynku Stacji Morskiej wzniesionym w 1938 roku. Ekspozycja zaaranżowana na czterech kondygnacjach, zajmuje około 900. metrów kwadratowych. W błękitnozielonych wodach akwarium żyje ponad 1.5 tys. stworzeń wodnych, ryb, płazów i gadów reprezentujących około dwustu gatunków z różnych rejonów świata między innymi z Afryki, Ameryki Północnej i północy Europy. Przez przeszklone ściany zwiedzający mogą obserwować miedzy innymi rekiny, żółwie, węgorze elektryczne, szkaradniki przybierające kamuflujące kształty dennych kamieni, czy robiącą imponujące wrażenie swoimi rozmiarami ośmiornicę olbrzymią. Szczególnie popularną atrakcją ogrodu jest barwna rafa koralowa i jej mieszkańcy, morskie bezkręgowce i ryby rafowe. Wśród nich rozgwiazdy i jeżowce, mureny i błazenki. W części akwenu utrzymanej w klimacie Amazonii uwagę przykuwają wielkie węże anakondy zielone, krwiożercze piranie czerwone i niebezpieczne, choć powabne w ruchach, płaszczki słodkowodne i zadziwiające w sposobie przemieszczania się brzytewniki, ryby pływające głową w dół. Z egzotycznych podróży, zwiedzający ogród wracają w nasze strony, by bliżej poznać podmorską społeczność Bałtyku. W Sali Mokrej można nie tylko przyjrzeć się storniom, jesiotrom czy babkom byczym, ale włożyć rękę do wody i dotknąć dłonią ryby. Zainteresowani pogłębianiem wiedzy z zakresu biologii i ekologii morza oraz ochrony środowiska, korzystają z oferty Sekcji Edukacji. Zajęcia, wykłady, seminaria i pokazy prowadzone są w salach wyposażonych w mikroskopy i sprzęt laboratoryjny. Prezentacje i projekcje filmów dla większych audytoriów organizowane są w sali kinowo – konferencyjnej. Uzupełnienie dawki teorii stanowią edukacyjne rejsy kutrem hydrograficznym. Świat podmorskich przygód fascynuje dzieci. Na te najmłodsze czeka sala przedszkolna pełna morskich pluszaków ożywianych dziecięcą wyobraźnią. Starsze zapraszane są do Klubu Młodego Odkrywcy Mórz.
Akwarium Gdyńskie działało od 1971 roku pod rozbudowaną nazwą Muzeum Oceanograficzne i Akwarium Morskie Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni. Jego tradycja sięga lat 30. ubiegłego stulecia, kiedy do nowo wzniesionego budynku Stacji Morskiej w Gdyni przy dzisiejszej alei Jana Pawła II 1, przeniesiono z Helu zbiory tak zwanego Muzeum Bałtyckiego. Najstarsze eksponaty pochodzą z okresu jeszcze wcześniejszego. Pracownicy Morskiego Laboratorium Rybackiego na Helu rozpoczęli tworzenie kolekcji okazów przyrodniczych już w latach 20. Były one prezentowane na wielu wystawach, między innymi na Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu w 1929 roku. Część ekspozycji nie straciło na aktualności do dziś, na przykład mapa dna Bałtyku, znajdująca się w Sali Bałtyckiej. Po wojnie nazwę Stacji Morskiej zmieniono na Morski Instytut Rybacki. Pod koniec lat 60. przystąpiono do budowy sektorów akwarystycznych. Otwarcie Muzeum Oceanograficznego i Akwarium Morskiego prezentującego w 34. akwariach świat wodnych zwierząt i roślin, zarówno morskich jak i słodkowodnych, nastąpiło w 1971 roku. Kluczowym rokiem był 2003, kiedy odnowiona została przeszklona rotunda budynku, utworzona ekspozycja rafy koralowej, a następnie pomieszczenia z akwaterrariami, które zasiedliły gatunki żyjące na styku lądu i wody. Modernizacja Akwarium Gdyńskie nie została zakończona, jest ono wciąż unowocześniane, przybywa nowych okazów, wzbogacany jest program wydarzeń popularnonaukowych.
Gdyński ogród przy Północnym Molo otwarty jest w sezonie turystycznym od 9.00 do 20.00. W miesiącach jesiennych i zimowych zwiedza się go do 17.00. Bilety normalne kosztują 24 zł, za ulgowe płaci się 16 zł, bezpłatny wstęp mają dzieci do lat czterech, i między innymi opiekunowi grup i przewodnicy. W niższych cenach są roczne bilety imienne i karty rabatowe Przyjaciela Akwarium Gdyńskiego, a także bilety rodzinne. Rodzice mogą skorzystać z wózków do przewozu dzieci dostosowanych do aranżacji ekspozycji. Wprowadzono również wszelkie udogodnienia dla osób niepełnosprawnych między innymi podjazdy dla wózków inwalidzkich, poręcze dookoła akwariów i windę pomiędzy piętrami. Komfort wszystkim zwiedzającym podnosi klimatyzacja we wszystkich pomieszczeniach.
Hel – Fokarium, Muzeum Obrony Wybrzeża
Fokarium zaliczane jest do największych atrakcji Helu i regionu pomorskiego. Mieści się obok portu rybackiego, przy plaży od strony Zatoki Gdańskiej. Rocznie odwiedza je około pół miliona osób. W sezonie letnim przed kasami ustawiają się długie kolejki oczekujących, aby poobserwować te sympatyczne, ucieszne choć drapieżne ssaki morskie. W porach karmienia, a także gdy figlują czy leniwie wypoczywają. Wobec tak licznej frekwencji i zainteresowania odwiedzjących, pracownicy fokarium robią zastrzeżenie, że obiekt nie jest ogrodem zoologicznym ani tym bardziej wodnym cyrkiem z tresowanymi zwierzętami. Placówka stanowi część Stacji Morskiej, terenowej placówki naukowo-badawczej i hodowlanej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego. Istnieje od 1999 roku i jest krajowym centrum badań ssaków morskich występujących w polskiej części akwenu bałtyckiego. Wypełnia ważną misję w projekcie ochrony kolonii fok szarych w rejonie południowego Bałtyku. Szarytki morskie, spośród trzech gatunków fok żyjących w wodach morza bałtyckiego, najczęściej pojawiają się w pobliżu polskich wybrzeży. Populacja bałtycka szarytek szacowana jest na około 25 tys., i jest czterokrotnie mniejsza niż w XIX wieku. Liczebność kolonii fok szarych zastraszająco spadła pod koniec lat 70. ubiegłego wieku, do niespełna 3 tysięcy. Dzięki działaniom w celu ochrony przed ich wyginięciem, udaje się odtworzyć bałtycką społeczność fok szarych. Prowadzone prace badawcze zmierzają do rozpoczęcia hodowli i liczebnego odtworzenia populacji w Zatoce Gdańskiej. Z kronik fokarium wynika, że momentem, od którego rozpoczęła się działalność na rzecz ochrony fok, było podjęcie leczenia pierwszej dostarczonej do helskiej placówki foki nazwanej imieniem Balbin. Wracające do zdrowia zwierzęta i młode, które przychodzą na świat, wypuszczane są na wolność pozostając stale pod obserwacją naukowców. Ich zachowanie i stan zdrowia dostarcza cennej wiedzy. Między innymi o jakości wody i występujących w morzu ryb. Ważnym elementem działalności placówki jest upowszechnianie wiedzy na temat ekosystemu bałtyckiego. Zajęcia, seminaria, kursy kształcące i praktyki odbywają w niej studenci kierunków przyrodniczych. Młodzież szkolna uczestniczy w programie edukacyjnym o nazwie Błękitna Szkoła. W jej ramach prowadzone są kursy i lekcje o tematyce ekologii morza i strefy przybrzeżnej, ćwiczenia przyrodnicze i zajęcia plenerowe. Na co dzień fokarium dostępne jest dla wszystkich chętnych, codziennie w godzinach codziennie od 9.30 do 19.00. Cena za wejście wynosi 5 zł od osoby. Dodatkową złotówkę płaci się za zwiedzenie wystawy ,,Ssaki naszego morza". Pieniądze płacone przez zwiedzających, przeznaczane są na utrzymanie infrastruktury obiektu, karmę, koszty leczenia, profilaktykę, działalność informacyjną i edukacyjną, głównie skierowaną do młodzieży szkolnej.
Obiekty Muzeum Obrony Wybrzeża zlokalizowane są przy wjeździe do miasta Hel po obu stronach drogi wojewódzkiej 216. Muzeum utworzono z inicjatywy stowarzyszenia „Przyjaciele Helu" i burmistrza Helu, przy wykorzystaniu funduszy unijnych. Dla zwiedzających teren ekspozycji otwarty został w 2006 roku. Zgromadzono na niej liczne eksponaty związane są z historią militarną utworzonego dekretem prezydenta RP w 1936 roku Rejonu Umocnionego Hel, bronionego przez 32 dni w 1939 roku oraz historią Polskiej Marynarki Wojennej. Ekspozycja prezentowana jest w wyremontowanych obiektach dawnej niemieckiej baterii artylerii nadbrzeżnej Schleswig-Holstein oraz odrestaurowanej przedwojennej baterii im. Heliodora Laskowskiego. Stanowiska artyleryjskie wybudowane zostały przez niemiecką armię w 1940 roku. Przeznaczone były dla dział kalibru 406 mm, największych montowanych na lądzie, pierwotnie wykonanych dla pancerników typu „H". Koncepcja zainstalowania tak potężnych dział na Helu okazała się chybiona. Po przeprowadzeniu prób, przeniesiono je nad Kanał La Manche wzmacniając siłę ognia baterii Wału Atlantyckiego. Choć samych dział na Helu nie ma, atrakcją turystyczną pozostają usytuowane w lesie stanowiska baterii. Na ich terenie mieszczą się koszary, gigantyczna działobitnia i magazyny pocisków i ładunków miotających. Drugim obiektem Muzeum Obrony Wybrzeża jest wielokondygnacyjna wieża kierowania ogniem. Na szczycie wieży usytuowany jest taras widokowy na morze, cypel i zatokę. W pomieszczeniach znajduje się wiele wystaw tematycznych, między innymi poświęcona oficerowi marynarki, pisarzowi maryniście Olgierdowi Borchardtowi, polskiemu wywiadowi w czasie drugiej wojny, historii największych armat świata i zasadom pracy dalocelownika i dalmierza. Na skraju cypla półwyspu helskiego znajduje się najpotężniejsza w przedwojennej Polsce, bateria nr 31 nazywana potocznie „baterią cyplową", a oficjalnie imieniem jej twórcy, komandora Heliodora Laskowskiego. Składała się z 4 armat Boforsa o kalibrze 152,4 mm umieszczonych na potężnych żelbetowych stanowiskach. W podziemiach stanowiska prezentowana jest niewielka wystawa poświęcona dowódcy baterii broniącej we wrześniu Helu, kapitanowi Zbigniewowi Przybyszewskiemu, po wojnie fałszywie oskarżonemu o działalność szpiegowską, skazanemu i pozbawionego życia strzałem w tył głowy w więzieniu mokotowskim. Niesłuszny wyrok został uchylony w 1956 roku. Muzeum Obrony Wybrzeża otwarte jest w okresie działalności we wszystkie dni tygodnia. W sezonie letnim od godziny 10.00 do 19.00. Rozpiętość cen biletów jest dość duża. Najpopularniejszy łączony bilet normalny nazywany przepustką kosztuje 12 zł, przepustka rodzinna 30 zł. Dochody z biletów statutowo przeznaczane są na rozwój muzeum, który wspierają również liczni sponsorzy. Ważna informacja dla zwiedzających. Muzeum nie zatrudnia przewodników. Wystawy są zradiofonizowane, można też wypożyczyć elektroniczny przewodnik z nagraniem w trzech wersjach językowych, polskiej, angielskiej i niemieckiej.
Jarmark św. Dominika w Gdańsku
Wyróżniony Certyfikatem w konkursie Polskiej Organizacji Turystycznej na Najlepszy Produkt Turystyczny. Największy spośród odbywających się jarmarków związanych z obchodami świąt założyciela Zakonu Kaznodziejskiego świętego Dominika, i jego ucznia świętego Jacka. Gdański Jarmark Dominikański jest jedną z największych w Europie, największą, najstarszą i najpopularniejszą w Polsce imprezą plenerową. Handlową i kulturalno-rozrywkową. W ciągu trzech tygodni na przełomie lipca i sierpnia, bierze w niej udział ponad 6 milionów odwiedzających z kraju i zagranicy. Do swoich kramów na ulicach historycznego centrum Gdańska zaprasza kupujących ponad tysiąc handlowców z kilkunastu krajów. Rzemieślników, artystów, kolekcjonerów, sprzedawców regionalnych produktów spożywczych, konfekcji i galanterii. Części handlowej towarzyszy wielogodzinny program wydarzeń rozrywkowych i kulturalnych. Koncertów muzycznych, spektakli i artystycznych happeningów, ulicznych gier ułatwiających poznanie staromiejskich atrakcji turystycznych. Podobnie jak przed wojną w Wolnym Mieście Gdańsku, działa wesołe miasteczko. Jak zawsze nieodłącznym elementem tłumnych festynów są stoiska gastronomiczne i degustacje regionalnych kulinariów. U schyłku dnia niebo rozświetlają pokazy sztucznych ogni. W przeszłości rozpoczęcie handlu i zabaw ogłaszały w południe gdańskie dzwony. Dziś to samo oznajmiają uderzenia w ogromny bęben, którego membrana ma dziesięć metrów średnicy. Ceremonia bierze początek na ulicach Długiej i Długi Targ. W barwnej paradzie nawiązującej do historii Gdańska i dawnych jarmarków, maszerują bębniarze, szczudlarze, aktorzy, obywatele zasłużeni dla Gdańska, turyści i mieszkańcy. Symboliczny związek z przeszłością podkreśla, i podnosi rangę uroczystości, obecność przeora gdańskich dominikanów. Po wybrzmieniu w południe ratuszowego carillonu, następuje główny punkt uroczystego rytuału. Włodarze miasta przekazują klucze do jego bram przedstawicielowi Międzynarodowych Targów Gdańskich, które reprezentują handlowców i są od 1996 roku głównym organizatorem Jarmarku św. Dominika. Aby historycznemu zwyczajowi stało się zadość, wierni zapraszani są na odprawianą w niedzielę tradycyjną mszę odpustową, która przed wiekami była istotą jarmarku. Początkowo jego charakter wynikał z posługi religijnej. Na mocy przywileju papieskiego udzielonego na wniosek dominikanów, mnisi uzyskali prawo organizacji dni handlowych. W tradycję Gdańska jarmark wpisany jest od roku 1260. Impreza łączyła dwie funkcje. Przede wszystkim ułatwiała zgromadzenie w określonym czasie w mieście rzeszy wiernych. Po to by nakłonić ich do udziału w mszy i postarania się o uzyskanie odpustu kary za grzechy. Inicjatywa miała też aspekt merkantylny. Wydatnie poprawiała wpływy finansowe dominikanów. W ogólnym zaś rozumieniu pozytywnie oddziaływała na procesy gospodarcze, nakręcając koniunkturę handlową. W miarę upływu czasu, malały motywy odpustowe. Imprezy przekształcały się w typowo handlowe i rozrywkowe. Na czas jarmarku, w okresie rozkwitu w wiekach XVII i XVIII, do gdańskiego portu zawijało kilkaset statków handlowych. Wśród towarów, które wystawiano na sprzedaż były bałtyckie bursztyny, kaszubskie konfitury, toruńskie pierniki, wędzone ryby, francuskie i hiszpańskie wina, jedwab, angielskie sukna, przyprawy korzenne, czeskie szkło, cyna, rosyjskie futra. Cyrkowcy, akrobaci, kuglarze i wędrowne trupy aktorskie bawiły tłumy. Dochodowa tradycja była tak przemożna, że Gdańsk nie zdecydował się na odwołanie imprezy nawet w obliczu szalejącej dżumy lat 1709-1710. Wskutek zarazy podczas jarmarku zmarło blisko tysiąc osób, jak podają ówczesne źródła. Mimo to handel trwał, już nie w atmosferze zabawy, ale modłów o boskie miłosierdzie. Tradycje jarmarku podtrzymywane były do początku drugiej wojny. Potem nastąpiła przerwa. Na kilkadziesiąt lat. W Polsce powojennej społeczny ład kształtowała idea, która nie sprzyjała inicjatywom ze świętym w nazwie. Szansę powrotu do kalendarza imprez, jarmark otrzymał na początku lat 70. Szybko się odrodził. Podobnie jak przez wieki zaczął znów przyciągać do Gdańska rojne tłumy. W ostatnich latach miewał jednak nienajlepsze okresy. Zbierał wiele krytyki ze strony Gdańszczan i odwiedzjących miasto turystów. W rosnącym stopniu zdominowali go bowiem handlarze tanią tandetną galanterią. Tracił przez to urok święta. A jednak odżył. Organizatorom Jarmarku św. Dominika udało się powrócić do średniowiecznych tradycji. Handlowania i dobrej zabawy. Co roku zwiększa się liczba rzemieślników, kolekcjonerów, artystów i twórców. Międzynarodowe Targi Gdańskie stawiają na oryginalność i różnorodność oferty kupców. Wyrazem tego są nagrody przyznawane między innymi dla najciekawszych stoisk i najbardziej oryginalnych produktów rzemieślniczych. Zyskuje na atrakcyjności wypełniony wydarzeniami program rozrywkowy i kulturalny. Przybywa zapadających w pamięć symbolicznych akcentów. Choćby takich, jak wydawane pamiątkowe certyfikaty, opieczętowane okolicznościowym stemplem, imienne dokumenty dla uczestników gdańskiego jarmarku zorganizowanego w roku 2015, w 755 lat po tym, gdy papież Aleksander IV zezwolił gdańskim dominikanom na połączenie religijnej ceremonii udzielania odpustów z przedsięwzięciem handlowym.
Słowiński Park Narodowy
Jeden z dwóch, obok Wolińskiego, nadmorskich parków narodowych w Polsce. Ze względu na dużą różnorodność przyrodniczą zaliczony został w 1977 roku do Światowej Sieci Rezerwatów Biosfery UNESCO. Utworzony został w 1967 roku. Zajmuje obszar ponad 32 tys. hektarów w środkowej części wybrzeża, pomiędzy Łebą a Rowami, w odległości około 110. kilometrów na północny zachód od Gdańska. Od północy jego granicę stanowi brzeg morza z trzykilometrowym pasem wód morskich, wzdłuż którego ciągnie się wielka osobliwość – potężne pasmo ruchomych wydm. W granicach parku znajduje się od wschodu jezioro Łebsko, od zachodu Gardno, ponadto rozległe tereny podmokłe i torfowiska. Nazwa parku pochodzi od Słowińców, niewielkiej grupy etnicznej, która zamieszkiwała na tych terenach – jej kulturę można poznać w skansenie w Klukach. Wydmy w tym parku narodowym to największy w Europie obszar wędrującego piasku, liczący około 500 hektarów. Niektóre wydmy przesuwają się w kierunku wschodnim nawet z prędkością do 10 metrów rocznie. Najwyższe z nich osiągają wysokość kilkudziesięciu metrów, na przykład Łącka Góra wznosząca się 42 metry nad poziom morza. W skład flory parku wchodzi blisko tysiąc gatunków roślin naczyniowych, ponadto wiele gatunków grzybów i mszaków. Fauna reprezentowana jest przez takie duże ssaki jak łosie, jelenie, daniele, sarny, dziki. Na terenie parku żyje około 250. gatunków ptaków, w tym orły bieliki, kormorany czarne, puchacze bociany czarne. Licznie obserwowane są ptaki wodne i błotne. W granicach chronionego obszaru poruszać się można tylko pieszo i po wyznaczonych szlakach turystycznych, łączna ich długość wynosi 140 km. Szczególnie interesujące są ścieżki przyrodnicze podzielone tematycznie. Prezentują zjawiska przyrodnicze na tle historii i współczesności Niziny Gardnieńsko-Łebskiej. Na przykład trasa ścieżki przyrodniczo-kulturowej o nazwie „Światło Latarni" pozwala obserwować rośliny synantropijne, biegnie równolegle do niebieskiego szlaku turystycznego w Obwodzie Ochronnym Smołdziński Las. Od parkingu leśnego na szczyt najwyższej zalesionej wydmy z przystankiem na wizytę w latarni morskiej w Czołpinie, dalej wzdłuż brzegu morskiego na zachód do tak zwanej Czerwonej Szopy i tereny byłej jednostki wojskowej w Czołpinie. Odległość około pięciu kilometrów pokonuje się w trzy, cztery godziny. Do Słowińskiego Parku Narodowego zmotoryzowani najwygodniej dojeżdżają od strony Łeby, auta zostawiają na parkingu w Rąbce. Bilet normalny za trzydniowy wstęp do parku kosztuje 15 zł. Osoby, które przyjeżdżają w te strony na dłużej, mogą zapłacić za dłuższe okresy, na przykład za dwa tygodnie 42 zł.
Zamek krzyżacki w Malborku – UNESCO
Wybitny zabytek obronnego budownictwa średniowiecznego. Wzniesiony w XIII wieku i rozbudowywany w wiekach XIV i XV. Jeden z największych na świecie zespołów architektury gotyckiej. Zajmuje 250 hektarów. Początkowo był komturią, a następnie siedzibą wielkiego mistrza i centrum administracyjnym państwa Zakonu Niemieckiego Szpitala Najświętszej Marii Panny, którego działalność wiązała się z opieką nad Ziemią Świętą w okresie wypraw krzyżowych oraz misjami i chrystianizacją ludów pogańskich, w tym Prusów. W 1997 roku malborski zamek wpisany został na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Trzy lata wcześniej uznany za pomnik historii. W rejestrze zabytków jest od 1949 roku. Zamek i jego historia posłużyły do stworzenia produktów turystycznych, z których trzy otrzymały Certyfikaty Polskiej Organizacji Turystycznej w konkursie na Najlepszy Produkt Turystyczny. Imienny Certyfikat POT kapituła przyznała kustoszowi Muzeum Zamkowego Markowi Stokowskiego za doskonałą grę edukacyjną i historyczno-przygodową. Dwa kolejne otrzymały widowiskowe imprezy. Jedna odnosząca się do wydarzenia historycznego Oblężenie Malborka organizowana przez Muzeum Zamkowe i miasto Malbork. Druga, wykorzystująca współczesne techniki artystyczne Magic Malbork, przygotowana przez Malbork Welcome Center – Centrum Turystyki w Malborku.
Najstarszym fragmentem kompleksu zamkowych budowli jest północne skrzydło, obwiedzionego wysokim masywnym murem dzisiejszego Zamku Wysokiego, które zbudowano około 1280 roku. W tamtym okresie było częścią rezydencji komtura. Od północy i zachodu wzniesiono dwie wieże o nazwie klesza i gdańsko, zapewniające dobre pole ostrzału w przypadku ataku z zewnątrz. Trzecią wieżę usytuowano poza murami obronnymi i połączono z zamkiem krytym gankiem wspartym na arkadach. Pomieszczenia czworobocznego Zamku Wysokiego mieściły między innymi salę kapitulną, skarbiec, sypialnie, refektarz, salę rycerską i kościół pod wezwaniem patronki zakonu. Wejście do niego prowadzi przez wykonaną w XIII wieku Złotą Bramę, która symbolizuje wejście do nieba oraz obietnicę sprawiedliwości. W ornamentyce artysta zawarł metaforę Sądu Ostatecznego z biblijną przypowieścią o Pannach Mądrych i Pannach Głupich. Te pierwsze, to w przenośni sprawiedliwi, którzy zostaną zbawieni. Drugie zaś to grzesznicy zwodzeni nieprawdziwą wiarą, skazani na wieczne potępienie. Na dziedzińcu Zamku Wysokiego zachowała się średniowieczna studnia forteczna. Zamek Średni oddzielony od Zamku Wysokiego murem i fosą, wzniesiony został w miejscu wcześniejszego przedzamcza. W jego wnętrzach są kaplica św. Bartłomieja, komnaty gościnne, siedziba wielkiego komtura, szpital, sale Wielkiej Komturii. Wielki Refektarz na Zamku Średnim był jednym z najnowocześniejszych wnętrz w ówczesnej Europie, w którym mogło biesiadować kilkuset biesiadników. Ogrzewano je gorącym powietrzem doprowadzanym systemem kanałów nawiewowych, poprowadzonych z kuchni. Częścią Zamku Średniego jest też reprezentacyjny pałac wielkiego mistrza. Wyróżnia go ozdobna elewacja z szarymi kamiennymi kolumnami i oknami w kamiennych obramowaniach. Przedzamcze nazywane też Niskim Zamkiem mieściło wielką zbrojownię, ludwisarnię, kaplicę św. Wawrzyńca, zabudowania gospodarcze. Charakterystycznym, najbardziej wysuniętym na północ obiektem jest Baszta Maślankowa, strażnica, której nazwa wzięła się od buntu miejskich rajców przeciwko wprowadzonemu przez krzyżaków podatkowi od ubijania masła. Uprzedzając rozgorzenie konfliktu na tym tle, zakonnicy zamknęli w wieży inicjatorów protestu. Baszta uległa częściowemu zniszczeniu podczas ostatniej wojny, poddano ją rekonstrukcji w 1958 roku. Właściwa historia malborskiego zamku zaczyna się od roku 1309. Wtedy Siegfried von Feuchtwangen wielki mistrz przeniósł siedzibę z Wenecji do Malborka, który stał się odtąd stolicą państwa krzyżackiego. W czasie wojen polsko-krzyżackich zamek był wielokrotnie oblegany przez Polaków. Z daremnym skutkiem. Do jednego z tych wydarzeń nawiązuje nagrodzona Certyfikatem Polskiej Organizacji Turystycznej inscenizacja bitewna dla turystów „Oblężenie Malborka", która słusznie uchodzi za majstersztyk produktu turystycznego. Historyczno-artystyczny spektakl niesie między wierszami przesłanie przypominające znaną wojenną prawdę, że zdarzają się zarówno zwycięskie szarże, jak i porażki, którym należy stawić czoła i wyciągnąć z nich wnioski. Kanwą „Oblężenia Malborka" są wydarzenia z 25 lipca 1410 roku, kiedy to zwycięskie armie polskie i litewskie po pokonaniu rycerstwa zakonu na polach Grunwaldu pociągnęły pod Marienburg i rozpoczęły ponad dwumiesięczne, zadziwiająco nieporadne, bezowocne oblężenie krzyżackiej twierdzy. Świadomość świętowania rocznicy fiaska oblężniczych manewrów braci Jagiełłów i sławetnej rejterady Witolda mogłaby psuć nieco zabawę plenerowego pikniku, gdyby nie świadomość, iż koniec końców Krzyżacy musieli dać jednak za wygraną. Korona wyparła wojowniczych zakonników pół wieku później posługując się skuteczniejszym od miecza ekonomicznym naciskiem, po prostu odkupując zamek od czeskiego dowódcy załogi najemników, którym zakonnicy zalegali z żołdem. Od chwili wkroczenia Kazimierza Jagiellończyka w obręb niezdobytych orężem murów twierdzy, stała się ona rezydencją królów polskich podczas pobytu w Prusach. Z kolei po przejściu Malborka pod administrację Królestwa Prus, zamek został częściowo rozebrany w celu pozyskania cegieł. Był rekonstruowany, niszczony i ponownie poddawany rekonstrukcji. W latach międzywojennych zamek mieścił muzeum, w którym gromadzono między innymi militaria i dzieła sztuki gotyckiej, a także eksponaty związane z kulturą regionu. Przez długi okres uchodził w Polsce za symbol pruskiego aneksjonizmu. Od 1961 roku w historycznych murach działa Muzeum Zamkowe. Prowadzona jest odbudowa i gruntowna konserwacja z zachowaniem stylu architektury średniowiecza. W ocalałych i odtworzonych wnętrzach zgromadzono kilkadziesiąt tysięcy muzealiów, między innymi rzeźb, dzieł malarstwa, rzemiosła artystycznego, wyrobów z bursztynu i kolekcji numizmatów. Muzeum prowadzi działalność naukową w zakresie archeologii i historii zakonu krzyżackiego, dziejów zamku i miasta Malborka, sztuki i kultury dawnych Prus. Ważnym elementem działalności kulturalnej i popularyzatorskiej jest organizacja w plenerowej scenerii zamku zajęć edukacyjnych dla młodzieży, koncertów, prezentacji i imprez Dzisiejszy turystyczny wizerunek dawnej siedziby komturów, zyskuje dodatkowo dzięki otwarciu w skrzydle wschodnim Zamku Średniego, zajmowanym tradycyjnie przez najważniejszych gości wielkiego mistrza, cieszącej się współcześnie zasłużoną renomą restauracji w stylu gotyckim. Malbork i Muzeum Zamkowe odwiedza rocznie ponad pół miliona turystów z wielu krajów. W sezonie letnim wystawy i tereny zamkowe udostępnione są zwiedzającym od godziny 9.00 do 19.00. O godzinę dłużej otwarte są tereny zamkowe. Bilety w kasach można kupować już od 8.30, przy czym wieczorem, po godzinie 18.30 ich cena jest niższa niż w ciągu dnia.