Uroki gościnności
Gmina wokół „Perły Renesansu”

Niełatwo zabłysnąć będąc niejako w cieniu ważnego centrum turystycznego. Gmina Zamość okala słynne idealne miasto Zamoyskich, które przez cały rok przyciąga turystów zabytkami, muzeami, wydarzeniami kulturalnymi, imprezami turystycznymi. Dużo na ten temat powiedziano, i to bardzo dobrze. Tutaj pracuje Zamojski Ośrodek Informacji Turystycznej - jeden z najlepszych w kraju, w którym dawno już zapomniano o czasowych granicach wyznaczających niegdyś sezony turystyczne.
Gmina wiejska Zamość również pragnie zachęcić turystów do odwiedzania. I, trzeba powiedzieć, czyni to w sposób ciekawy, eksponując to, co ma najlepsze - „gościnność". Zacząć wypada od wyliczenia jej atutów. Ważna jest bliskość Zamościa, gdy po trudach zwiedzania i cennych, ale niekiedy nieco męczących kontaktach z przeszłością i współczesną kulturą, powinien nastać czas na odpoczynek i choćby chwilowe wyciszenie. To wszystko znajdziemy w gminie wiejskiej Zamość, na pograniczach Roztoczańskiego Parku Narodowego. Cieszą oczy pomniki przyrody, parki wiejskie, pałacyki, dwory, zabytki dawnego przemysłu (nieczynny browar w Jatutowie, młyn w Zawadzie).
Przez teren gminy biegnie Ułański Szlak Konny. Pobiegnijmy i my ku gospodarstwom agroturystycznym. Jak napisano na odwrocie turystycznej mapy gminy wydanej przez samorząd lokalny „Gospodynie wspomogą wędrowca wskazaniem drogi, wodą z ocembrowanej studni, pierogiem z kaszą lub dżemem". Czekają kapliczki przydrożne i izba muzealna we wsi Wysokie uczestnicząca w kwietniu w Dniu Muzeów.
Przez gminę prowadzi rowerowy szlak imienia Władysławy Podobińskiej. Miałem przyjemność w latach 70. znać Panią Władysławę. Będąc działaczką PTTK w sferze i ochrony przyrody i zabytków przyczyniła się do uchronienia wielu skarbów natury i dziedzictwa. To dobrze, że dzisiejsze samorządy te skarby promują.
(jpp)