Katowice – turystycznie nadal nieoczywiste?
Choć starszemu pokoleniu nadal kojarzą się z Gierkiem i węglem, miasto stara się zapracować na nowy, atrakcyjny dla przyjezdnych wizerunek. Już od śniadania. Chyba trudno o drugi taki ośrodek, gdzie myślano by równie intensywnie o żołądkach zarówno mieszkańców, jak i przybyszów w godzinach rannych. Już na samym dworcu działa od wczesnych do późnych godzin sporo punktów gastronomicznych.
Ulice z nim sąsiadujące oferują kolejne i niebanalne, w których można zjeść obfite, domowe śniadanie za nawet mniej niż 10 zł, ale i droższe, jak kto woli. Ciekawostką są sprzedawane osobno „wkłady” czyli pasty do kanapek (tzw. croust’wich), którymi, na oczach klienta wypełniana jest, wybrana przez niego wcześniej bułka. W Katowicach więc rano nikt głodny chodzić nie będzie, niezależnie od zawartości portfela. A to dla turysty bardzo ważna wiadomość.
Dworzec jak marzenie
Nie da się ukryć, że pierwsze wrażenie o nowo poznawanym mieście odnosi się na dworcu kolejowym. Ten katowicki zarabia na wysokie punkty dla Katowic. Bez wątpienia jest jedną z najlepszych inwestycji pod tym względem w całym kraju. Wygrał los na loterii dzięki EURO 2012, bo przed mistrzostwami PKP postanowiła zmodernizować kluczowe polskie stacje. W efekcie śródmiejski dworzec, otwarty oficjalnie trzy lata temu, zachwyca nie tylko estetycznym wystrojem doświetlonego równomiernie światłem naturalnym i elektrycznym wnętrza, ale jego funkcjonalnością. Windy na każdy peron, mieszczące również wózki niepełnosprawnych, pochylnie i fotele dla podróżnych(tych nadal jest za mało) w przestronnej hali głównej, gdzie kasy sąsiadują z małą, smakowitą gastronomią (bez charakterystycznego smrodu zjełczałego oleju) i sklepikami. Jest też płatna, ale za to sterylna wręcz toaleta z kanapami i kolorowymi fototapetami w każdej kabinie oraz gablotami zawierającymi akcesoria dla podróżnych (można zaopatrzyć się w nich np. w szczoteczkę i pastę do zębów). Czysto, jasno, schludnie i bezpiecznie, gdyż amatorów trunków i bezdomnych po prostu nie ma. W rogu znajduje się punkt informacji, dzięki któremu turysta od razu odnajdzie się w nieznanym mu mieście. W jego podziemiach zaś działa dworzec autobusowy. Stacja kolejowa łączy się bezpośrednio z eleganckim centrum handlowym Galeria Katowicka. Minusem jest natomiast drugie wyjście z dworca, w kierunku Placu Andrzeja, które, choć odnowione nadal straszy PRL-owską stylistyką.
Liczy się biznes
- Nastawiamy się na turystę biznesowo-kulturalnego – wyjaśnia Magdalena Pawlica ze Śląskiej Organizacji Turystycznej. – W Katowicach od lat organizowane są różnego rodzaju konferencje biznesowe, ekonomiczne – dodaje. Jak bardzo liczy się w stolicy Górnego Śląska klient biznesowy pokazują statystyki. - Convention Bureau Katowice od kilku lat bada liczbę turystów-uczestników spotkań biznesowych – zaznacza Marcin Stańczyk z Wydziału Promocji Urzędu Miasta. - Z roku na rok rośnie liczba spotkań biznesowych odbywających się w Katowicach. W 2014 r. było ich o 17 proc. więcej, czyli 7 042, w tym 1 127 spotkania trwały dwa dni lub dłużej, liczba uczestników przekroczyła pół miliona, delegaci bez noclegu wydali w Katowicach ok. 144,9 zł, a nocujący - łącznie ok. 579,2 zł.
Wśród głównych powodów uczestnictwa w spotkaniach konferencyjnych w Katowicach należy wymienić zdobywanie wiedzy, nawiązywanie nowych kontaktów, stosunkowo niskie koszty uczestnictwa, dogodna odległość od miejsca zamieszkania. To właśnie dla tego klienta powstało za 321 mln zł Międzynarodowe Centrum Kongresowe, największy tego typu obiekt w Polsce, działający od marca 2015 r. W sali wielofunkcyjnej można organizować wydarzenia do 10 tys. osób. Inwestorem jest Miasto Katowice. Połączenie ze "Spodkiem", symbolem jeszcze PRL-owskiego miasta, które zyska w ten sposób drugie życie, tworzy kompleks widowiskowo-konferencyjny mogący pomieścić nawet 21 tys. uczestników. To właśnie w nim w kwietniu br. zaplanowano mistrzostwa WTA Open, w których udział już zapowiedziała nasza „pierwsza rakieta”, Agnieszka Radwańska.
Gigantyczna inwestycja
- Teraz miasto może się już szczycić miejscem wyjątkowym: Katowicką Strefą Kultury – z Międzynarodowym Centrum Kongresowym (MCK) połączonym z halą widowiskowo-sportową "Spodek", Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia i Nowym Muzeum Śląskim – informuje Magdalena Pawlica. -Koncepcja budowy nowej siedziby muzeum na terenach w centrum miasta, należących do kopalni Katowice pojawiły się wkrótce po jej zamknięciu i przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej – tłumaczy Witold Trólka z biura prasowego Marszałka woj. śląskiego. - Po rewitalizacji wraz z innymi instytucjami kultury stworzyło w Katowicach tzw. Strefę Kultury. Zrealizowany projekt dynamicznie łączy historyczną tkankę industrialnych Katowic z nowoczesną i lekką architekturą szklanych pawilonów usytuowanych w otaczającym muzeum parku sensorycznym – dodaje. Nowatorskim pomysłem było umieszczenie wystaw kilkanaście metrów pod ziemią i doświetlenie ich naturalnym światłem, przenikającym przez szklane prostopadłościany ustawione na powierzchni, które stały się już symbolem postindustrialnych Katowic. Sąsiadują z nimi ceglane budynki dawnej kopalni, częściowo już zaadaptowane na potrzeby muzeum.
- Wyjątkowych wrażeń może też dostarczyć wjazd na 40-metrową wieżę wyciągową dawnego szybu „Warszawa”, z której widać panoramę stolicy Górnego Śląska – zauważa Trólka. Wartość całego projektu budowy Muzeum Śląskiego w Katowicach wyniosła prawie 264 mln zł, a dofinansowanie ze środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2007-2013 to ponad 178 mln zł. Pozostała część jest wkładem własnym Województwa Śląskiego. Inwestycja uzyskała również 2,3 mln zł dofinansowania ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego(MKiDN) w ramach programu Promesa. Dodatkowo, na zorganizowanie wystaw stałych w nowej siedzibie Muzeum Śląskiego w Katowicach resort przekazał 5,7 mln zł. Pierwsze Muzeum Śląskie otworzyło bramy w styczniu 1929 r. Co ciekawe, miało ono szansę na ultranowoczesną siedzibę jeszcze dwudziestoleciu międzywojennym, ale zakończenie prac przy jej budowie zbiegło się w czasie z najazdem Hitlera na Polskę. - Obecne muzeum odwiedziło w 2015 r. 175 tys. osób, z czego co najmniej 80 proc. stanowili rodacy, a największa grupę zagraniczną – Niemcy – podaje Tomasz Buczyński z Muzeum Śląskiego.
Kultura równie ważna
W październiku 2014 roku za 265 mln zł Miasto wzniosło nową siedzibę Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia (NOSPR) z dwoma salami koncertowymi (na 1800 i 300 osób). Ponieważ bryła, inspirowana górniczym osiedlem Nikiszowiec (co wpisuje ją w estetykę, a zarazem historię miasta) musiała również „brzmieć”, zaangażowano specjalistów z japońskiej firmy Nagata Acoustic, która zapewniła też doskonałą akustykę m.in. filharmonii paryskiej. - W ubiegłym roku otrzymaliśmy tytuł Miasta Muzyki UNESCO, tym samym Katowice dołączyły do Sieci Miast Kreatywnych UNESCO – informuje Magdalena Pawlica. Muzycznych i kulturalnych imprez bowiem nie brakuje, w tym dwóch festiwali - OFF Festival i Tauron Nowa Muzyka, które przyciągają zarówno słuchaczy z Polski, jak i krajów sąsiednich oraz Austrii, Węgier i Wielkiej Brytanii. Na melomanów czekają też Filharmonia Śląska i Zespół Śpiewaków Camerata Silesia, a na amatorów teatru kilka scen, w tym ciekawy repertuarowo Teatr Śląski im. Stanisława Wyspiańskiego. Na jego deskach oraz w Teatrze Korez i Pałacu Młodzieży już na przełomie stycznia i lutego br. po raz dziewiąty bawić będzie Katowicki Festiwal Komedii.
Trasy do wyboru
Wydział Promocji Urzędu Miasta przygotowuje i aktualizuje od lat całą serię kieszonkowych przewodników i folderów z trasami zwiedzania. – Zaangażowali się w to obaj naczelnicy naszego wydziału, wcześniejszy Waldemar Bojarun i obecny Marcin Stańczyk, który wcześniej pełnił funkcję zastępcy – informuje Magdalena Mazurek z Wydziału Promocji Urzędu Miasta Katowice. Zwłaszcza foldery zasługują na wysoką ocenę, gdyż wytyczone trasy prowadzą do najciekawszych obiektów, jakby mimochodem pokazując inne, niemniej interesujące. Na przykład trasa 2. po Śródmieściu, polecając pierwszy polski drapacz chmur i kamienice u zbiegu ulic PCK, Skłodowskiej-Curie i Rymera oraz Kościół Apostołów Piotra i Pawła prowadzi do „odkrycia” całego obszaru architektury funkcjonalnego modernizmu - unikatu w skali kraju, gdyż podobne klimaty odnajdziemy tylko na warszawskim Żoliborzu i w Gdańsku. Powstał zresztą osobny Szlak moderny z 16 info kioskami zamontowanymi przed najcenniejszymi kamienicami z tego okresu, dzięki którym Katowice przed stu laty nazywane były „polskim Chicago”. Trasa Śródmieście 2 przebiegaw pobliżu innej, architektonicznej perełki, jaką jest zespół budynków Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego, gdzie neogotyk zręcznie połączono z nowoczesnością przy budowie Wydziału Wokalno-Instrumentalnego (koszt 9,5 mln z 2 mln wkładu z Ministerstwa Kultury i dziedzictwa Narodowego). Są też foldery zachęcające do odwiedzenia górniczych osiedli – miejskiego Nikiszowca i wiejskiego Giszowca z pocz. XX w., uwiecznionego przez Kazimierza Kutza w „Paciorkach jednego różańca”. – Strefa Kultury, Szlak Moderny, oba osiedla, ale również rynek i Izba Pamięci Kopalni Wujek cieszą się największym zainteresowaniem turystów – podkreśla Magdalena Pawlica. Położony w samym centrum rynek, po przebudowie wraz z rondem obok Spodka (168, 5 mln zł) stał się kolejną przestrzenią przyjazną mieszkańcom i przyjezdnym – zwłaszcza część nazwana Placem Kwiatowym z fontanną, egzotycznymi drzewami surmii i ławkami oraz szklanymi pawilonami, sąsiadująca z Urzędem Miasta. To miejsce sprzyja spotkaniom i różnego rodzaju inicjatywom na świeżym powietrzu, jak choćby ostatni, jarmark świąteczny. Z kolei muzeum upamiętnia dziewięć ofiar pacyfikacji Kopalni Wujek na początku stanu wojennego – budynek sąsiaduje z miejscem tragedii z 16 grudnia 1981 r. Tłumy, nie tylko wiernych przyciąga bazylika w Katowicach-Panewnikach zwłaszcza w okresie świątecznym, gdy instalowana jest tam jedna z największych, bo licząca 600 mkw szopka. Nie tylko wszystkie zabytki i muzea, ale też dworce można obejrzeć w formie wirtualnego spaceru na stronie Urzędu Miasta. W 2013 r. wydawane przez niego „Nasze Katowice” zostały uhonorowane Kryształem PR jako najlepsza gazeta miejska w kraju. Urząd wprowadził też usługę KISS, Katowicki Informacyjny System Sms-owy – dla turysty pożyteczny ze względu na wiadomości dotyczące aktualnych wydarzeń.
Jest gdzie spać
- W Katowicach działa 16 hoteli, w tym jeden 5 -gwiazdkowy (Hotel Monopol), sześć 4- gwiazdkowych (co wskazuje na to, iż miasto w dużej mierze stawia na turystykę biznesową), trzy o standardzie 3 gwiazdek oraz cztery -2 gwiazdkowe i dwa 1-gwiazdkowe – informuje Magdalena Pawlica. W sumie hotele dysponują pokojami w łącznej liczbie 1978, co stanowi 3235 miejsc noclegowych (łóżek). Ponadto w Katowicach – z uwagi na rosnące zainteresowanie młodych ludzi miastem i jego kulturą – działa kilkanaście hosteli, których liczba cały czas się powiększa oraz także sporo apartamentów i pokoi gościnnych. Wg tabeli "Noclegi udzielone turystom zagranicznym korzystającym z rejestrowanej bazy noclegowej w I półroczu 2015 , wg kraju zamieszkania" cudzoziemcy skorzystali z ponad 6 mln noclegów, z czego w przeważającej liczbie udzielono ich Niemcom (2,1 mln), następnie Brytyjczykom (438 tys.), Ukraińcom (ok 300 tys.), Amerykanom (244 tys.), Włochom (241 tys.), Francuzom i Norwegom ( po ok. 220 tys.), Rosjanom (181 tys.).
Katowice dla odmiany
To hasło promocyjne miasta jest po prostu trafione. Katowic wszak nie da się porównać z Krakowem, Wrocławiem czy Warszawą. To miasto jest inne, bo odmienna jest jego historia – w zeszłym roku świętowało zaledwie 150. urodziny. Niezwykle aktywne na polu „zagarniania” coraz lepszych imprez, chwali się właśnie na Facebooku największą oglądalnością wydarzenia wieńczącego stary rok – polsatowska „Sylwestrowa Moc Przebojów” transmitowana sprzed Spodka, wygrała z koncertem TVP 2 zorganizowanym na wrocławskim, staromiejskim rynku i krakowską zabawą TVN. Warto dodać, że Koleje Śląskie uruchomiły w tym celu dodatkowe pociągi, które pozwoliły dotrzeć na zabawę mieszkającym w innych częściach województwa, a nawet kraju.
- Choć przez lata należałem do grona konsekwentnych krytyków Katowic, muszę przyznać, że w ostatnim czasie bardzo zyskały wizerunkowo – ocenia dr Bohdan Dzieciuchowicz, specjalista od wizerunku i marketingu politycznego Uniwersytetu Śląskiego. – To już nie jest miasto, którego trzeba się wstydzić. Lepiej wygląda centrum ze Strefą Kultury, zwłaszcza w zimowej aurze i wieczorem, kiedy jest oświetlone. Zauważyli to moi znajomi z Londynu, którzy niegdyś byli zdziwieni, że mieszkam w tak okropnym miejscu, a teraz pozytywnie oceniają zmiany. Moja opinia nie oznacza jednak, że podoba mi się realizowana przez Miasto polityka. Mało kto wie, że Katowice znajdują się na pierwszym miejscu wśród miast powyżej 200 tys. mieszkańców w Polsce pod względem popełnianych przestępstw. Zajmują też w skali europejskiej siódme miejsce w rankingu najbardziej zanieczyszczonych miast. Wracając zaś do kwestii turystyki, Katowice powinny stworzyć wraz z Beskidami wspólny produkt, ofertę pobytów 3-5 dniowych, w której zwiedzanie miasta połączone zostałoby z górami. – dodaje. Zdaniem eksperta byłby to znakomity sposób na przyciągnięcie rosnącej obecnie liczby tych amatorów podróżowania z Polski i zagranicy, którzy szukają czegoś nowego.
Anna Kłossowska