(Nie)zbędnik urlopowej podróży
Zmotoryzowany rodak w czasach, gdy na krajowych drogach królowały polskie fiaty i polonezy, wyruszając własnym autem na wakacje, w obowiązkowym bagażu uwzględniał części zamienne i narzędzia do samodzielnej wymiany w przypadku (przewidywanej) awarii. Zmieniły się czasy, zmieniły rady ekspertów podróży.
W epoce bezawaryjnych aut i fachowej pomocy drogowej interweniującej w przypadku, gdy niezawodne mechanizmy jednak zawiodą, na uwagę zasługują rady, w jaki sposób uprzyjemnić sobie podróż, aby dotrzeć w dobrym nastroju na miejsce wypoczynku. Specjaliści z Norauto udzielają pięciu podstawowych podpowiedzi odnoszących się do dodatkowego wyposażenia pojazdu.
Upały nie kończą się wraz z miesiącami letnimi, stąd też w pełni uzasadnionym doposażeniem wozu powinna być elektryczna lodówka. Posiadanie jej gwarantuje właściwe przechowanie prowiantu i schłodzonej wody. Z kolei izotermiczna torba zapewnia zapakowanym weń ciepłym posiłkom, właściwą temperaturę spożycia. W upalną pogodę łatwo o przeziębienie wywołane lodowatym nawiewem samochodowej klimatyzacji, której wadą bywają również szkodzące zdrowiu użytkownika, bytujące w jej wnętrzu zanieczyszczenia. Z kolei jazda z otwartym oknem podnosi wydatnie poziom uciążliwego hałasu w kabinie, powoduje też przeciągi, a te, jak wiadomo, są proszeniem się o rozmaite dolegliwości wywołane owianiem zimnym powietrzem. Remedium, zdaniem ludzi specjalizujących się w wyposażaniu samochodów, będzie przenośny wentylator z regulowaną szybkością obrotów i kierunkiem nawiewu, który mocuje się przyssawką do szyby. Przydają się też osłony i folie chroniące przed intensywnymi promieniami słonecznymi nagrzewającymi wnętrze samochodu, narażając, zwłaszcza dzieci, na przykre w skutkach przegrzanie. Jest spory wybór rodzajów folii naklejanych na szyby. W zależności od potrzeb można uzyskać mniejszy lub większy stopień zaciemnienia. Oprócz oczywistej zalety ochrony przed promieniami słońca, folie na szybach dają też pasażerom poczucie prywatności. Przy organizacji wyjazdów rodzinnych z dziećmi, których wzrost nie przekracza 150 cm, konieczne jest zamontowanie dodatkowych fotelików. Dopasowanie siedziska dla dziecka wymaga szczególnej staranności. Latorośle szybko wyrastają z ubranek, dotyczy to też fotelików samochodowych. Przyciasny sweterek to drobna niewygoda, przewożenie dziecka w niedopasowanym foteliku może mieć groźne w skutkach następstwa. Jeśli idzie o dorosłych to wielogodzinna jazda w niezmienionej pozycji, może wywołać ból głowy i szyi. Chroni przed tą niedogodnością wyprofilowana poduszka pod szyję, zresztą znana i chętnie używana też przez klientów linii kotniczych lubiących uciąć sobie stabilną drzemkę na dłuższych trasach.
Owe rady dla zmotoryzowanych, być może nie są odkrywcze, i przypominanie o nich wytrawnym kierowcom, mogłyby wręcz uchodzić za niezręczność, szczególnie że bez niektórych udogodnień dotąd mogli się obyć. Z doświadczenia jednak wiadomo, nawet im, że w ferworze przygotowań do urlopowego wypadu, łatwo istotne szczegóły pominąć. Trafniej więc rozważyć je zawczasu, niż wyrzucać sobie zapominalstwo poniewczasie.