Partnerstwo Odry – szlakiem przyrody
Parki narodowe łączą wiele funkcji: chronią przyrodę, służą edukacji, a jednocześnie dają możliwość wypoczynku na łonie dziewiczej natury. Zapewniają zwiedzającym je turystom spektakularne widoki, głębokie przeżycia, wyjątkowy relaks i poczucie harmonii z naturą. Miłośnicy przyrody znajdą na polsko-niemieckim pograniczu dla siebie prawdziwy raj. Różnorodność krajobrazów sprawia, że znajdziemy tu parki narodowe nad morzem i nad jeziorami, w dolinach rzek i w górach. Poznamy je, podróżując samochodem, statkiem, pociągiem, rowerem czy na piechotę. Pasjonaci wspinaczki, biegania, poszukiwacze skarbów, amatorzy zdrowego trybu życia i niepoprawni romantycy – każdy znajdzie tu swój ulubiony skrawek dzikiej przyrody.
Woliński Park Narodowy
Na polskiej wyspie Wolin spotykają się trzy światy – wielka rzeka, morze i ląd. To one decydują o wyjątkowym zróżnicowaniu krajobrazu i niezwykłym bogactwie organizmów. Na północy morze podmywa wysokie wzgórza, tworząc klify i osuwiska o wysokości nawet 100 m. Z krawędzi klifów rozciągają się piękne widoki na brzegi wysp Wolin i Uznam oraz na deltę wsteczną Świny. Po przeciwnej stronie wyspy rozciąga się cichy, ciepły brzeg nad spokojną wodą Zalewu Szczecińskiego. Mocno pofałdowane wnętrze wyspy, urozmaicone kotlinkami z jeziorami polodowcowymi, porastają buczyny. Nad krajobrazem szybuje bielik, symbol parku i największy z polskich ptaków drapieżnych. Jest też piękne Jezioro Turkusowe powstałe w wyrobisku dawnego kamieniołomu. Swój niezwykły kolor zawdzięcza przenikającym do wody związkom wapnia.
Park Narodowy Jasmund – Niezwykłe kredowe klify
Piękne wybrzeże klifowe znajduje się na pobliskiej, niemieckiej wyspie Rugia. Ale tutejsze wybrzeże różni się barwą i pochodzeniem. Niezwykle malownicze, białe wybrzeże Parku Narodowego Jasmund rozsławiły obrazy Caspara Davida Friedricha, niemieckiego malarza epoki romantyzmu, zakochanego w kredowo-bukowych krajobrazach. Kredowe klify ciągną się przez 10 km i miejscami osiągają 117 m wysokości. Bogata oferta wycieczek pieszych i rowerowych oraz rajdów i wykładów organizowanych regularnie przez zarząd parku umożliwia poznanie tej bajecznej krainy, m.in. rezerwatu biosfery „Południowo-wschodnia Rugia”.
Park Narodowy Mierzei Pomorza Przedniego
Swoją niemiecką nazwę (Vorpommersche Boddenlandschaft) zawdzięcza tak zwanym „bodden”, czyli oddzielonym od morza płytkim zatokom, w których miesza się słodka i słona woda. To wyjątkowa kraina, w której dominują strome brzegi, wydmy, mierzeje i jeziora przybrzeżne. Doskonała zarówno dla amatorów wylegiwania się na plaży, jak i miłośników leśnych ostępów. Najpiękniejsze widoki na słone mokradła podziwiać m.in. z punktów widokowych Pramort i Hohe Düne w Osterwald. Park znany jest jako największe w Europie miejsce zimowania żurawi – jesienią można obserwować przylot ponad 30 tys. żurawi, co zapewnia miłośnikom ptaków wyjątkowe przeżycia.
Park Narodowy Doliny Dolnej Odry
Dolina Dolnej Odry na długości 60 km po stronie polskiej chroniona jest w Cedyńskim Parku Krajobrazowym i Parku Krajobrazowym Doliny Dolnej Odry, a po stronie niemieckiej – w Parku Narodowym Doliny Dolnej Odry. Leży on na północnym wschodzie Niemiec, w Brandenburgii i jest ostoją wielu gatunków zwierząt. Oprócz rzadkich i chronionych ptaków, jak bielik, bocian czarny czy wodniczka, można tu obserwować bobry budujące żeremia i tamy. Do niektórych ciekawych zakątków dociera się wyłącznie łodzią, inne można oglądać podczas wędrówek lub wycieczek rowerowych.
Park Narodowy Müritz — jeziora po horyzont
Park Narodowy Müritz w Meklemburgii-Pomorze Przednie to raj dla ornitologów, którzy mogą podglądać tu m.in. bieliki, rybołowy i żurawie. Słynie z pięknej przyrody, licznych jezior, przez które poprowadzono szlaki wodne o długości 660 km oraz gęstej sieci szlaków rowerowych. Najlepszym sposobem poznawania okolicy są kajaki lub statki. Na pokład tych większych można zabierać rowery, co umożliwia ciekawe połączenie wypraw wodnych z lądowymi. W miejscowości Waren, która szczyci się piękną starówką warto odbyć wycieczkę statkiem parowym.
Wielkopolski Park Narodowy – Oaza ciszy
Po stronie polskiej odpowiednikiem Müritz jest Wielkopolski Park Narodowy – żywe muzeum form polodowcowych. Wysoczyzna morenowa, rynny polodowcowe, jeziora rynnowe, kociołki, oczka polodowcowe, ozy, głazy narzutowe czy kemy – to nie nudne nazwy interesujące tylko geologów. W tym parku wszystkie formy możemy zobaczyć z bliska, dotknąć i zrozumieć. Park chroni głównie lasy i jeziora. Najcenniejsze jest Jezioro Góreckie, a najpiękniejsze małe jeziorka: Budzyńskie, Kociołek i Skrzynka.
Drawieński Park Narodowy – w wydrą w herbie
Drawa, jedna z ulubionych rzek kajakarzy, choć znajduje się na Pomorzu Zachodnim, udaje na przemian rzekę górską z bystrym nurtem i progami oraz nizinną o spokojnych, szeroko rozlewających się wodach. Szlak kajakowy Drawy nosi imię Księdza Kardynała Karola Wojtyły, który spływał tędy wielokrotnie za czasów swojej młodości. Zaczyna się w Czaplinku w Drawskim Parku Krajobrazowym, biegnie przez Drawsko Pomorskie i Drawno do Krzyża. Jego najtrudniejszy odcinek znajduje się właśnie na terenie parku narodowego. Ponoć to właśnie kajakarze w znacznej mierze przyczynili się do powstania parku. Oprócz dolin rzecznych i lasów, w krajobrazie dominują jeziora, na których swoje miejsca lęgowe mają ptaki wodno-błotne: kormoran, łabędź niemy i gągoł. W herbie parku znajduje się wydra.
Park Narodowy Ujścia Warty – Rzeczpospolita ptasia
Jeśli ptaki mają swój raj w Europie, to zapewne jest nim Ujście Warty objęte ochroną w parku narodowym, krajobrazowym oraz Natura 2000. Od późnej jesieni do początku lata, duża część parku jest pokryta wodą i niedostępna dla ludzi, co zapewnia ptakom bezpieczeństwo i obfitość pokarmu. Stale lub okresowo żyje tu ok. 250 gatunków, w tym ok. 35 zagrożonych wyginięciem.
W celu promocji tego niezwykłego krajobrazu powstała zrzeszająca miłośników ptaków Rzeczpospolita Ptasia oraz zorganizowana oferta weekendowa ułatwiająca zwiedzanie okolicy.
Karkonoski Park Narodowy – Góry Olbrzymie
Karkonosze, najwyższe pasmo Sudetów, to góry niezwykłe. Chociaż nie są zbyt wysokie (Śnieżka 1602 m n.p.m.), mają wiele cech wysokogórskich: ostry klimat, wysokogórską florę i faunę, skalne ściany i urwiska, kotły polodowcowe wypełnione jeziorami. Często kryją się pod płaszczem z chmur i mgieł oraz witają wędrowców piękną szadzią. Karkonoszy nie tworzą pojedyncze szczyty, lecz zwarty masyw, długi na 30 km, wznoszący się 1000 m ponad przyległą od północy Kotliną Jeleniogórską, budząc podziw, a czasami grozę. Nazywano je Montes Gigantem (Góry Olbrzymie) lub Riesengebirge. Karkonosze były pierwszymi górami odwiedzanymi przez turystów. Karkonoski Park Narodowy, wraz ze swoim odpowiednikiem po stronie czeskiej, został uznany za Rezerwat Biosfery UNESCO.
Park Narodowy Gór Stołowych – Góry bez szczytów
Z oddali wyglądają niczym gigantyczny skalny stół podparty koronami drzew. Z bliska zadziwiają tajemniczymi labiryntami, mrocznymi rozpadlinami i fantastycznymi rzeźbami skalnymi o nazwach: Mamut, Słoń, Diabelska Kuchnia, Czyściec, Piekiełko. Góry swą nazwę zawdzięczają wielkiej uczcie wydanej na Szczelińcu w 1791 roku przez ministra hrabiego von Hoya. Od tej pory mówiono o nim Góra Stołowa. Z tradycji tej skorzystała w XX w. powojenna komisja zajmująca się nazewnictwem na poniemieckich terenach. A że przy okazji nazwa oddawała charakter gór, łatwo się przyjęła, choć daleka była od niemieckiej – Heuscher Gebirge. W sezonie przez największe atrakcje przyrodnicze parku, Szczeliniec Wielki i Błędne Skały, przewija się do 2000 osób dziennie. Wędrują krętymi korytarzami, przeciskają się przez szczeliny, kluczą w labiryntach skalnych miast.
Park Narodowy Szwajcarii Saksońskiej
Formacje skalne w Parku Narodowym Szwajcarii Saksońskiej są idealnym miejscem na wspinaczki. Niektóre skały udostępniono, budując schody i drabinki, żeby można było podziwiać rozciągające się ze szczytów piękne widoki na kopulaste wzgórza, strome wąwozy, gęste lasy. Godne polecenia są też romantyczne rejsy po Łabie jednym z najstarszych parowców świata lub przejażdżka zabytkową kolejką Kirnitzschtalbahn do wodospadu Lichtenhainer Wasserfall.
Tekst: Katarzyna Sołtyk