„Pociąg do natury” nie powinien utknąć na stacji początkowej
Bądźmy szczerzy. Ani Mazowsze, ani województwo łódzkie nie brylują na imprezach targowych. Tymczasem podczas tegorocznych, ósmych kieleckich Agrotravel wystąpiły wspólnie, i zwyciężyły w cuglach klasyfikację konkursu na najciekawsze stoisko.
Jury pracujące pod przewodnictwem Jacka Janowskiego, wicedyrektora Departamentu Współpracy Regionalnej i Produktu Turystycznego Polskiej Organizacji Turystycznej, bez dłuższych debat przyznało pierwsze miejsce w kategorii stoisk wielkopowierzchniowych urzędom marszałkowskim województw mazowieckiego i łódzkiego. Formalnie, stoiska wystawiono dwa. Każde po około 100 metrów kwadratowych. Zostały niezależnie zakupione przez sąsiadujące województwa, niezależnie zgłoszono je też do konkursu. Miały jednak wspólną ideę. Zaprojektowano je bliźniaczo w formie nowoczesnych osobowych składów kolejowych, ustawiono vis-à-vis i połączono torami kolejowymi. Wielkoformatowe wydruki zawierały elementy nawiązujące do poetyki podróży koleją na wieś i rejony ciekawe przyrodniczo. Wizualnie urozmaicały je historyczne pamiątki. Kolejowe zegary, lampy, tablice, rozkłady jazdy. Całość pod chwytliwą nazwą „Pociąg do natury”. Pomysł polegał na zachęceniu do turystycznych przygód, wypraw, poznawania miejsc i miejscowości wzdłuż linii kolejowej, od Stacji Radom do Tomaszowa Mazowieckiego, lub w kierunku odwrotnym.
– Tegoroczny „Pociąg do natury” skoncentrowany został na linii kolejowej Radom - Warka - Warszawa - Grodzisk Mazowiecki - Żyrardów, i dalej przez teren województwa łódzkiego, Skierniewice - Łowicz - Łódź - Koluszki - Tomaszów Mazowiecki. Na potrzeby tego projektu postaraliśmy się subiektywnie wybrać i opisać atrakcje turystyczne w promieniu dwudziestu kilometrów od każdej z tych stacji – mówi Marcin Rzońca z Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich Mazowsze, koordynujący część mazowiecką nagrodzonego stoiska. Odwiedzjący je otrzymywali swego rodzaju rozkład jazdy, czyli przewodnik wydany przez regionalne oddziały Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich. Przeważają sielskość, bliskość natury, parki krajobrazowe, uroki wsi, ale też muzea i inne atrakcje, na przykład Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach czy Park Militarny Twierdzy Modlin. Pewien kłopot wyniknął ze stacjami w aglomeracjach. Początkowo, bo choćby w stolicy nie brak miejsc przyrodniczo wartościowych. Tylko lasy zajmują w Warszawie ponad 7,2 tys. hektarów, a prawy brzeg Wisły kusi dziewiczymi obszarami zieleni.
Wystawcami nagrodzonego stoiska były lokalne grupy działania, organizacje pozarządowe, przedsiębiorcy, rolnicy prowadzący działalność agroturystyczną z terenów w odległości do 20 kilometrów od każdej ze stacji. Dziennie od trzech do pięciu wystawców prezentowało na każdej z nich oferty pobytowe, sztukę ludową, lokalne produkty spożywcze, przyciągały występami zespołów regionalnych. Wszyscy wystawcy zaproszeni do udziału we wspólnym stoisku, nie ponosili kosztów związanych z wynajęciem powierzchni targowej, noclegami i kwestiami organizacyjnymi.
Sukces nie przychodzi znikąd. Dlatego interesujące jest prześledzenie ścieżki od pomysłu do jego realizacji. Z koncepcją wydania przewodnika atrakcji turystycznych wzdłuż linii Warszawa-Łódź wyszła Anna Rzeźnik-Osuwniak z Sekretariatu Regionalnego Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich Województwa Łódzkiego. Pomysłem podzieliła się z Michałem Dyśko z Wydziału Turystyki Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi i Marcinem Rzońcą z KSOW Województwa Mazowieckiego. Ta trójka w toku dyskusji opracowała plan wydłużenia trasy i wspólnej promocji targowej opatrzonej hasłem „Pociąg do natury”, który spotkał się z aprobatą zarządów obu urzędów marszałkowskich. Trójka organizatorów miała ułatwione zadanie, ponieważ sąsiadujące samorządy łączy porozumienie o współpracy w ramach makroregionu. Ale umiejętność wprowadzenia decyzji w życie, zasługuje na pochwałę. Szczególnie, że „Pociąg do natury” po kursie do Kielc nie zostanie odstawiony na bocznicę. Na przykład na Mazowszu, jak deklaruje Marcin Rzońca, opracowane zostaną promocyjnie kolejne kierunki turystycznych połączeń kolejowych. Na wschód, Mińsk Mazowiecki – Siedlce; na północ do Ciechanowa; na północny zachód do Płocka. – Z pewnością będziemy rekomendować zarządowi województwa mazowieckiego kontynuacje tego projektu. Targi Agrotravel traktujemy jako pierwszą stację, a nie ostatnią – zapewnia Rzońca. Powodzenie przedsięwzięcia być może zachęci do współpracy kolejne województwa sąsiadujące z Mazowszem i ziemią łódzką.