Targi
Segment nadspodziewanie żywotny

Na taką ocenę zasługują targi turystyczne, które przez kilka dziesięcioleci odgrywały ważną rolę trwałego czynnika wspierającego rozwój turystyki masowej. Okazało się, że również w okresie dużych zmian zachodzących teraz w globalnej turystyce i przy dokonującym się postępie w wykorzystaniu nowoczesnych technologii – są nadal użytecznym narzędziem kształtowania popytu turystycznego.
To wprawdzie nie ma wielkiego znaczenia, ale warto odnotować, że najstarszymi targami turystycznymi na świecie jest berlińska Międzynarodowa Giełda Turystyczna (ITB), której pierwsza edycja odbyła się w 1967 r., a zatem już za dwa lata świętowany będzie piękny jubileusz pięćdziesięciolecia tej imprezy. Rozwijała się systematycznie, rozszerzał się jej zakres tematyczny, zwiększała liczba wystawców oraz odwiedzających. Od lat to największe na świecie spotkanie ludzi turystyki, którzy reprezentują podaż i popyt turystyczny, ale też śledzą i badają współczesne trendy panujące w turystyce w wymiarze globalnym czy lokalnym. Przegląd aktualnej oferty wakacyjnej to tylko część tego przedsięwzięcia, jest to impreza branżowa, przeznaczona dla profesjonalistów z wszystkich sektorów turystyki. Nie bez powodu ITB w Berlinie może być traktowana jako wzorzec targów turystycznych; z tych doświadczeń korzystają w pewnym zakresie liczni organizatorzy targowych imprez, jednak tej rangi i skali nie zdołają osiągnąć.
Targowe tradycje
Polskie największe i najstarsze targi turystyczne mają staż o połowę krótszy – w październiku odbędzie się 25 edycja Targów Regionów i Produktów Turystycznych Tour Salon w Poznaniu. Także w tym roku targi w Łodzi i Katowicach doczekały dwudziestych jubileuszowych edycji, nie wspominając o imprezach młodszych. Jest to dobra okazja dokonania oceny aktualnego stanu polskiego segmentu targów turystycznych, a przy tym zwrócenia uwagi na czynniki decydujące o jego obecnym i przyszłym kształcie. W stosunku do sytuacji w Niemczech, gdzie targi tego typu organizowane są w kilku dużych miastach (na dodatek przy zdecydowanie większych rozmiarach rynku turystycznego), w naszym kraju przeważyła koncepcja rozpraszania. Zrozumiałe, że w tych warunkach niemieckie targi osiągały szybko dużą skalę, podczas gdy u nas przybywało imprez małych. Motywem takich inicjatyw były niekoniecznie rzeczywiste potrzeby i racjonalne przesłanki, tylko raczej regionalne ambicje.
Targów mogło przybywać i miały warunki rozwoju, kiedy w końcu ubiegłego stulecia zwiększał się stopniowo krajowy i zagraniczny ruch turystyczny, również w skali świata turystyka przeżywała czas dobrego rozwoju, także w wyniku procesów globalizacji.
Wystarczy zauważyć, że podwojenie liczby podróży zagranicznych nastąpiło w okresie zaledwie dwudziestu ostatnich lat. W tym czasie następował też znaczny przyrost zasobów turystycznych (rozwój obiektów bazy noclegowej, unowocześnienie infrastruktury transportowej, w tym głównie lotniczej, wyraźny przyrost atrakcji i produktów turystycznych), a równolegle szerokie wykorzystanie w turystyce Internetu i tworzonych na jego bazie różnorodnych innowacyjnych rozwiązań technologicznych.
Tym wszystkim zmianom niejako towarzyszyły targi turystyczne, które były elementem kształtowania nowych rynków, promowania rozwiązań technologicznych, ale również organizacyjnych, wygodnym narzędziem promowania ofert krajów, regionów i miast, także upowszechniania nowych form turystyki. Te uwarunkowania są o tyle ważne, że miały wpływ na zmiany zachodzące w segmencie targów, w najważniejszym stopniu decydowały o jego kształcie. Co wynika z tych historycznych odniesień? Oczywistym wydaje się twierdzenie, że organizatorzy tych targów okazali się wystarczająco elastyczni, gdyż przy różnych przeszkodach, trudnościach i wyzwaniach potrafili dostosowywać profil i zakres tematyczny swych targów do zmieniających się warunków. Dzięki temu znaczna część imprez przetrwała do czasów obecnych, ale bardzo się przez te lata zmieniła, co nie jest polską tylko specyfiką.
Na targowym rynku mamy do czynienia nie tylko z utrzymywaniem większości dużych imprez, upadaniem mniej udanych przedsięwzięć targowych, ale też ciągłym uruchamianiem nowych projektów. W początkowym okresie tych targów przybywało najwięcej, potem ze zrozumiałych powodów dynamika zmian musiała słabnąć, obecnie utrzymuje się równowaga, polegająca główne na tym, że jedne imprezy zastępowane są innymi – najczęściej wiąże się to ze zmianą profilu, czasami również organizatora. W tych zmianach da się wyodrębnić dwa kierunki: powstają imprezy o węższej specjalizacji albo (częstsze przypadki) zmieniany jest charakter targów z branżowo-konsumenckich na rodzaj przedsezonowych giełd turystycznych, adresowanych do potencjalnych turystów, których przyciąga się formułą pikniku, imprezy plenerowej dostępnej dla wszystkich. Powodzenie takich przedsięwzięć da się wytłumaczyć ich wciąż ważną rolą w pobudzaniu popytu na usługi i produkty turystyczne.
Stan polskich targów turystycznych
Ten rynek charakteryzuje się stosunkowo dużą liczbą imprez, wyraźnie przewyższającą rozmiary i potencjał polskiej gospodarki turystycznej. Jeśli brać pod uwagę tylko imprezy ważniejsze, to łącznie każdego roku odbywa się ich ponad dwadzieścia, w tym kilka ściślej wyspecjalizowanych (jak targi hotelarskie, transportowe, agroturystyczne). Mamy więc do czynienia ze znacznym rozproszeniem, co musi skutkować przewagą imprez mniejszych, nawet o zasięgu regionalnym czy wręcz lokalnym. A część ma ambicje targów międzynarodowych, choć bardziej wskazuje na to prezentowana oferta produktów niż udział zagranicznych wystawców, często raczej symboliczny.
Większość tych imprez odbywa się w pierwszym półroczu, bliżej początku letniego sezonu, co też jest charakterystyczne dla polskiego rynku i ma związek z profilem większości targów, adresowanych w gruncie rzeczy do konsumentów usług turystycznych. I tak w roku bieżącym odbyły się już następujące imprezy:
- VI Międzynarodowe Targi Turystyczne WROCŁAW (luty),
- XX Targi REGIONY TURYSTYCZNE - NA STYKU KULTUR w Łodzi (luty),
- IV Targi Turystyczne WYPOCZYNEK w Toruniu (marzec),
- XX Międzynarodowe Targi Turystyki, SPA, Sprzętu Turystycznego i Żeglarskiego GLOB w Katowicach (marzec),
- XIX Targi Turystyki i Wypoczynku LATO w Warszawie (kwiecień),
- VI Międzynarodowe Targi Turystyki Wiejskiej i Agroturystyki AGROTRAVEL w Kielcach (kwiecień),
- XVI Gdańskie Targi Turystyczne GTT w Gdańsku (kwiecień),
- Targi Turystyczne Polski Wschodniej, organizowane po raz drugi w Lublinie (maj),
- XVI Międzynarodowe Targi Turystyczne TOURTEC w Jeleniej Górze (maj),
- I Międzynarodowe Targi Turystyczne KRAKÓW (maj),
- XXII Targi Turystyczne MARKET TOUR wraz z imprezą Piknik nad Odrą (maj),
- XIII Międzynarodowe Targi Turystyki W STRONĘ SŁOŃCA w Opolu (maj),
- V Międzynarodowe Targi Turystyki, Dziedzictwa Przemysłowego i Turystyki Podziemnej w Zabrzu (maj),
- Targi Turystyki Weekendowej ATRAKCJE REGIONÓW w Chorzowie (czerwiec),
Do końca roku odbędą się jeszcze w okresie jesiennym:
- Targi Turystyczne ARENA TOURISM POLAND w Ostródzie (25-27 września),
- Targi Turystyki Zimowej WINTER TRAVEL oraz Targi Wyposażenia Stacji Narciarskich i Ośrodków Sportów Zimowych INFRASNOW w Krakowie (26-28 września),
- XXV Targi Regionów i Produktów Turystycznych TOUR SALON w Poznaniu (23-25 października),
- III Warszawskie Targi Turystyczne PODRÓŻE, w nowej lokalizacji - na warszawskim Torwarze (14-16 listopada),
- XXII Międzynarodowe Targi Turystyczne TT WARSAW (27-29 listopada).
Odbędą się jeszcze imprezy o tematyce hotelarskiej, gastronomicznej i transportowej:
- Targi Wyposażenia INVEST HOTEL w Poznaniu (wrzesień),
- Targi WorldHotel w Warszawie (wrzesień),
- Targi transportu zbiorowego TRANSEXPO w Kielcach (listopad 2014, następna edycja za dwa lata).
Trzeba odnotować, że nie odbyły się w tym roku VII Targi Turystyczne INTOUREX w Sosnowcu. Z uwagi na przypadające w ich planowanym terminie uroczystości beatyfikacyjne w Rzymie, przeniesione zostały na wiosnę 2015 roku. Jednocześnie ich organizator zaproponował w terminie 5-7 grudnia br. debiut tematu targowego FESTIWAL CZASU WOLNEGO.
Wspomniana wcześniej zdecydowana przewaga targów małych znajduje odbicie w statystykach. Według danych organizatorów można wyodrębnić imprezy duże (jak na polskie warunki), liczące ponad 500 wystawców (LATO, TOUR SALON); za targi średniej wielkości można uznać imprezy skupiające 200-500 wystawców (WROCŁAW, GLOB, GTT, MARKET TOUR wraz Piknikiem nad Odrą, TT WARSAW); pozostałe należy zaliczyć do targów małych. Jeśli chodzi o liczbę odwiedzających (w tym również profesjonalistów branży), to wyróżniają się pod tym względem targi: LATO, AGROTRAVEL, MARKET TOUR wraz z Piknikiem nad Odrą (powyżej 20 tys. osób), większą liczbę odwiedzających (powyżej 10 tys.) odnotowują też: TOUR SALON, TT WARSAW, WROCŁAW, TOURTEC.
Inicjatywy nietrafione i obiecujące
Trzeba zwrócić uwagę na sporą liczbę targowych imprez, które nie poradziły sobie na trudnym rynku. Pośród nich znajdowały się również te ze sporymi tradycjami i swego czasu należące do grupy ważniejszych, a nawet organizowanych ze sporym rozmachem. Do takich można zaliczyć targi ITM Business Tourism w Warszawie (ostatnia edycja w 2013 r.), Natura Sanat organizowane przez lata w Kudowie Zdroju, potem w Poznaniu – ostatnia edycja odbyła się w 2007 r., Silesia Tour w Katowicach (nie istnieją od 2008 r.), Aktywne Wakacje w Białymstoku (nie organizowane od 2007 r., w to miejsce powstały Podlaskie Targi Turystyczne), w roku 2011 przestał się odbywać Łódzki Jarmark Turystyczny. Podobny los podzieliły targi turystyczne Beskidy, a następnie nowa impreza Rekreacja w Bielsku-Białej (nie odbywają się od 2013 r.). Nie powiodły się takie projekty targowe jaku Tour Salon w Lublinie (nie jest organizowany od 2007 r.), a następnie podjęty również w tym mieście projekt Moje Pasje (nie jest kontynuowany od 2010 r.). Upadła interesująca inicjatywa Targów Aktywnego Wypoczynku TActiW w Łodzi (nie odbywają się od 2007 r.). Po wielu próbach podtrzymania nie udało się zapewnić powodzenia Krakowskiego Salonu Turystycznego (ostatnia edycja 2013). Nie rozwinęły się i w konsekwencji upadły takie przedsięwzięcia, jak wiosenne i zimowe giełdy turystyczne np. w Poznaniu i Warszawie. W tym roku nie odbyła się kolejna edycja Podlaskich Targów Turystycznych w Białymstoku – według organizatora ma to być roczna przerwa, w trakcie której wypracowana zostanie nowa koncepcja tej imprezy od edycji 2015. Udanym tegorocznym debiutem były MTT KRAKÓW - o powodzeniu zdecydowała bardzo dobra lokalizacja - w specjalnie rozstawionej hali, na placu przed dworcem i Galerią Krakowską. Ciekawym tegorocznym przedsięwzięciem była też druga edycja Targów Turystyki Weekendowej ATRAKCJE REGIONÓW (odbyły się w dniach 6-8 czerwca w Chorzowie, na terenie Parku Śląskiego). Organizatorem jest firma Imprezy Targowe, Gastronomia i Hotelarstwo, także organizator dwudziestu już edycji Targów Gastro-Hotel. Według organizatorów impreza przyciąga zainteresowanie około 40 tys. osób.
Zmiany i źródła zagrożeń
Jeszcze kilka lat temu, i w okresie kryzysu, który w polskiej turystyce pogłębiał się od połowy ubiegłej dekady, słyszało się opinie, że kończy się u nas pewna epoka targowa. Tego typu imprezy miały wejść w okres schyłkowy, a w dłuższej perspektywie tylko największe mogły przetrwać. Poza tym kryzysem, który boleśnie odczuwały liczne podmioty gospodarki turystycznej, negatywnie na targi zaczęły oddziaływać różne inne czynniki.
Przede wszystkim w sposób zasadniczy wzbogaciła się i nadal wzbogaca oferta turystyczna, a jest łatwiej dostępna niż kiedykolwiek, właściwie bez wychodzenia z domu. Stało się tak za sprawą Internetu, który zapewnia powszechny dostęp do wszelkich informacji o ofertach turystycznych. Jako bezpośredni efekt tych możliwości poszerza się samodzielne planowanie i organizowanie podróży, z pominięciem pośredników, a to oni stanowili poważną część uczestników targów turystycznych. Dziś na targowych imprezach rzadko spotyka się większych touroperatorów, prawie nie ma agencji turystycznych i tylko czasami pojawiają się niewielkie biura podróży, przeważnie z ofertą niszową.
Portale społecznościowe umożliwiają szybkie i wielokanałowe komunikowanie się, łatwe rezerwacje niektórych usług i ich zakupy. Wszelkie usługi turystyczne można równie łatwo rezerwować z urządzeń mobilnych. To wygodniejsze i w wielu przypadkach znacznie tańsze niż posługiwanie się sposobami tradycyjnymi. Jest wiele powodów zaniechania uczestnictwa w targach – zarówno podmiotów gospodarczych sektora turystyki, jak też osób zainteresowanych podróżami. Jeśli np. chcieliby poznać szerszą paletę ofert, to znajdą ją z wykorzystaniem narzędzi internetowych. Z wyszukaniem najkorzystniejszych cenowo propozycji podróży, wypoczynku – jest podobnie, a jeśli chcielibyśmy poznać różne opinie na temat oferowanych imprez czy turystycznych obiektów i atrakcji, to Internet jest pod tym względem niezastąpiony. Podobnie coraz częściej wykorzystywany jest jako skuteczne i efektywne narzędzie w działaniach marketingowych organizacji turystycznych, samorządów i podmiotów gospodarczych turystyki.
Oddaliła się niepewność
Dlaczego jednak w tych warunkach targi nadal się odbywają, są podmioty chętne do zaprezentowania swoich ofert, pojawia się wystarczająco dużo odwiedzających te imprezy? Najprościej można odpowiedzieć, że są to wciąż ważne miejsca spotkań potrzebne i jednym i drugim. Nawet najdoskonalsze narzędzia internetowe i wyrosłe z nich rozwiązania technologiczne nie zastąpią wielu ludziom bezpośredniego kontaktu, rozmowy, która nie będzie jedynie przekazywaniem komunikatów. Targi mają szanse, jeśli potrafią stworzyć warunki do takich spotkań, które na dodatek wzbogacone zostaną pożytecznymi wydarzeniami i wartościowymi atrakcjami. Dokonała się w polskim segmencie targowym wyraźna transformacja w tym kierunku – większość targów to tak naprawdę prawdziwe turystyczne show, impreza plenerowa w przestrzeni miejskiej, adresowana do różnych odbiorców, w tym również potencjalnych turystów. Dzięki takiej transformacji oddaliło się zagrożenie dla organizatorów większości polskich targów i mają teraz więcej czasu na dokonanie kolejnych zmian i wprowadzania kolejnych pomysłów podnoszących atrakcyjność. Lepiej też można wykorzystać tę okoliczność, że turystyczne targi pozostają efektywnym narzędziem kształtowania popytu turystycznego, a to w warunkach ogromnej nadwyżki podaży usług i produktów turystycznych nad popytem na nie – ma znaczenie podstawowe. Dobrym objawem jest wzrastająca liczba odwiedzających, bo to będzie zachętą dla nowych wystawców. Słusznie porównuje się dobre targi turystyczne do kampanii reklamowej – a w tym przypadku koszty są nieporównywalne.
Na razie zagrożenia dla targów są słabsze, co nie powinno jednak uspokajać organizatorów, bowiem część zmian w turystyce ma charakter nieodwracalny, a rozpoczęte procesy będą kontynuowane.
Jan Wysokiński