Trzecia taka atrakcja turystyczna w Polsce
Tamtędy królowie i cesarze chadzali

Miłośnicy starych miejskich zaułków otrzymali w Poznaniu kolejną atrakcję. W grudniu oddano tam do użytku trasę spacerową wiodącą wzdłuż fragmentu odsłoniętych i częściowo zrekonstruowanych murów miejskich z przełomu XIII i XIV w. od ul. Masztalarskiej do Bramy Wronieckiej.
Zbudowane przez króla Przemysła II otaczały dzisiejsze Stare Miasto i miały ok. 1,7 tys. m długości, 1,5 m grubości i 7 m wysokości. Zachowały się, niestety, w szczątkowej postaci. Trasa turystyczna została wytyczona w dawnym korycie nieistniejącej już rzeczki Bogdanki, która po lokacji miasta w 1252 r. przez księcia Przemysła I, ojca późniejszego króla, była częścią fosy otaczającej średniowieczne miasto.
Poznań gościł niejednego władcę
Oddanie trasy do użytku poprzedziły trwające kilka sezonów badania wykopaliskowe. Odsłonięte fragmenty średniowiecznej fortalicji zostały poddane konserwacji, m.in. Baszta Katarzynek, jedyna, która ocalała spośród trzydziestu umacniających niegdyś mury miejskie i znajdujących się w jego obwodzie.
Teraz jest to jedno z ciekawszych miejsc powstającego w Poznaniu Traktu Królewsko-Cesarskiego. Staje się on trzecią taką atrakcją turystyczną w Polsce, po Krakowie i Warszawie. W odróżnieniu od tamtych nazwany został Królewsko-Cesasrskim, ponieważ w stolicy Wielkopolski bywali nie tylko królowie, ale również cesarze, m.in. Otton III w 1000 r., kilka razy Napoleon Bonaparte, a na początku XX w. Wilhelm II, ostatni cesarz niemiecki.
- poprzednia
- następna »»