Urlopy w pojedynkę coraz popularniejsze
Urlop nieodmiennie traktowany jest, jako wydarzenie rodzinne i towarzyskie. W Polsce ponad dwie trzecie wyjeżdżających na wakacje, spędzała je w grupie kilkuosobowej. Pomimo coraz popularniejszej metody na życie jaką są jednoosobowe gospodarstwa domowe, samotne wakacje są wyborem mniejszości, a jednak co piąta pytana przez ankietera osoba przyznała, że chciałaby kiedyś wyjechać na wakacje sama. Z jakiego powodu?
Żyją samotnie, w pojedynkę jeżdżą na wakacje. Jedni z konieczności, inni z wyboru. Styl bycia singli spowszedniał. Nie dziwi. W mniejszym stopniu interesuje socjologów. Do zastanowienia skłania natomiast inny rosnący trend, także wśród Polaków. Deklarowana chęć samodzielnego wyjazdu na wakacje. Bliższych informacji o tej tendencji dostarcza badanie zlecone przez momondo, wyszukiwarkę lotów, hoteli i wynajmu samochodów. Sondażem objęto respondentów z wielu krajów, z Polski odpowiedzi udzieliło ponad tysiąc ankietowanych.
Spróbować samotnych wakacji
Prawidłowością niezwiązaną z kulturową modą współczesności, są podróże w pojedynkę wchodzących w dorosłość młodych ludzi, w wieku od 18 do 22 lat. W tym etapie życia najsilniej ciągnie człowieka w świat. Do nowych znajomości i doświadczeń. Samotne wakacje spędza się jednak niezależnie od wieku. Ogólnie, odpowiadając na pytanie o indywidualny wyjazd, 23 proc. Polaków biorących udział w ankiecie, potwierdziło, że w ciągu ostatnich trzech lat, wybrało tę formę podróżowania. Nadto, co piąty przyznał się do chęci spróbowania samotnego wojażu.
O ile jednym nigdy nie dość wrażeń i więzi życia rodzinnego i towarzyskiego, o tyle inni odczuwają ich przesyt. Na takie motywy wskazują wyniki badań. Ponad 40 proc. pytanych podkreśla, że wakacje bez stałej obecności rodziny, starych znajomych, partnera lub partnerki – zaspokajają potrzebę niezależności. Nieznacznie mniej odpowiedzi wskazywało na inną cenioną wartość. Brak towarzystwa daje komfort dowolności dysponowania czasem według własnego uznania bez liczenia się ze zdaniem innych osób, z grona rodziny bądź przyjaciół. Uwolnienie się od więzów zobowiązań, pozwala lepiej i pełniej wypocząć. Brak krępującego swobodę towarzystwa może też stanowić istotny impuls do rozwoju osobistego. Uświadomienia sobie własnych ograniczeń, ocenienie możliwości, nabranie dystansu do problemów, wyrwanie się z ograniczeń, które narzuca codzienność.
Tego rodzaju nastawienie skłania do zadania pytania o praktyczne wykorzystanie wakacyjnego czasu sam na sam ze sobą? Odpowiedzi nie zaskakują. Ponad 35 proc. ankietowanych oddaje się przygodzie zwiedzania miasta, a z górą 20 proc. rozkoszuje się urokami leniwego wylegiwania na plaży. Prawie, co piąty respondent zaspokaja potrzebę ruchu wybierając się na piesze wycieczki. Z deklaracji urlopowych singli nie wynika więc, że spuszczona z uwięzi wyobraźnia, popycha wypoczywających samotnie, do frajdy szukania spektakularnych przygód, podejmowania niekonwencjonalnych aktywności odbiegających od tych, które są udziałem par i wypoczywających w liczniejszym gronie.
Choć zjawisko się upowszechnia, wakacyjni soliści wśród Polaków stanowią nadal niższy procent w porównaniu do społeczeństw na przykład Hiszpanii, Chin i Francji. I tak, blisko 60 proc. respondentów z Półwyspu Iberyjskiego zadeklarowało, że w ostatnich trzech latach podróżowało mając wyłącznie własny bagaż za towarzysza.
Większa otwartość w relacjach z otoczeniem
Podsumowania statyk wychwytują społeczne tendencje w turystyce, intencje turystów pozostają w sferze domysłów. Jedna z interpretacji może brzmieć paradoksalnie, ale mimo to wnikać w podszewkę prawdy. Wbrew deklaracjom o potrzebie oderwania się od przyziemnych kłopotów i wejrzenia w głąb siebie w izolacji od bliźnich – osoby samotnie wypuszczające się w świat, łakną bliskich relacji z innymi ludźmi, których nie dość wiele dostarcza im dzień powszedni. Takie przypuszczenie potwierdza duża otwartość wobec lokalnych społeczności, innych kręgów kulturowych i poznawanych turystów. Przynajmniej, co piąty ankietowany odnotowuje u siebie większą bezpośredniość w relacjach z otoczeniem. Co prawda z tą tezą łatwo polemizować. Sposób zachowania narzucają okoliczności. Samotni nie mając wsparcia w osobach bliskich, w większości przypadków zdani są na zabieganie o akceptację nieznajomych. Zarówno w życiu codziennym, jak i w czasie wakacji.