Kórnik
W maju można zajrzeć do skarbca

Tylko w maju turyści odwiedzający Zamek w Kórniku koło Poznania mają wyjątkową okazję zobaczenia najcenniejszych rękopisów, druków i miniatur przechowywanych tam na co dzień w skarbcu Biblioteki Kórnickiej PAN.
W każdy weekend zaprezentowanych zostanie kilka cymeliów z cennej kolekcji. Liczy ona ok. 350 tys. woluminów, w tym 30 tys. starych druków i 15 tys. rękopisów, w tym wiele unikatowych pozycji, cennych dla kultury polskiej. Biblioteka działa od 1826 r., a jej założycielem był słynny Tytus Działyński, który zgromadził kilkadziesiąt tysięcy książek i rękopisów, prowadził też działalność wydawniczą. Władysław Zamoyski, wnuk Tytusa, który był ostatnim właściciel Kórnika, w 1924 r. utworzył fundację „Zakłady Kórnickie”, przekazując Bibliotekę wraz z dobrami narodowi polskiemu. Od 1953 r. Biblioteka należy do Polskiej Akademii Nauk.
Od 1 do 3 maja można było oglądać rękopisy poetów romantycznych, m.in. III części „Dziadów” i „Pani Twardowskiej” Adama Mickiewicza oraz „Beniowskiego” Juliusza Słowackego. Kolejny weekend przeznaczony został na motywy militarne, m. in. rękopisy Napoleona Bonaparte i Tadeusza Kościuszki. Potem można będzie „zajrzeć” do średniowiecznych skryptoriów, z których pochodzi najstarszy kórnicki rękopis z IX w., oraz księga z łańcuchem mocowanym pierwotnie do pulpitu z XV w. W XVI w. powstał w klasztorze bernardyńskim tzw. kancjonał kórnicki, który jest jednym z dwóch polskich zbiorów pieśni na Boże Narodzenie. Zawiera on najstarsze polskie kolędy, m. in. „Anioł pasterzom mówił”.
23 i 24 maja można podziwiać przykłady sztuki ilustratorskiej, od późnośredniowiecznych miniatur po ilustracje ręcznie malowane w sztambuchach (pamiętnikach) z XVII w., m.in. miniatury Stanisława Samostrzelnika, znakomitego iluminatora i malarz z XVI w. i ręcznie ilustrowane XVII-wieczne sztambuchy gdańskich mieszczan. W ostatni weekend w maju prezentowane będą obiekty z bogatej kolekcji oryginalnych listów i dokumentów królów Polski.
(zr)