Promocja miejsc poprzez lokalne rarytasy
W Nowym Targu kręcą lody

Skąd wzięła się tradycja nowotarskich lodów? Magdalena Lubieńska opowiada, jak jej dziadek jeszcze w czasach, gdy nie było lodówek, wyrąbywał kry lodu na Dunajcu i przechowywał w zimnej piwnicy ich rodzinnego domu. Produkcja tego smacznego deseru w Nowym Targu związana jest z rodziną Żarneckich, dziadków Pani Magdy.
Z tamtych czasów pochodzi też powiedzenie „kręcić lody” czyli robić dobre interesy, a wzięło się ono od maszynek do kręcenia lodów, w których za pomocą korbki ubijano masę lodową ze świeżych żółtek i śmietany. Lody kręcono wówczas ręcznie w baniaku obłożonym lodem.
Lody nowotarskie są produktem tradycyjnym, wpisanym na listę Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wśród innych małopolskich przysmaków już w listopadzie 2008 roku. Marcin Jagła, naczelnik Wydziału Infrastruktury Społecznej i Promocji Urzędu Miasta Nowy Targ przedstawia koncepcję promocji Nowego Targu jako „miasta ze smakiem”. Pod tym hasłem nowotarskie władze samorządowe we współpracy z Koalicją Marek Ziem Górskich promują górski region z akcentem lokalnych rarytasów, które rozpozna każdy turysta. Na tę markę odzwierciedlającą niepowtarzalny lokalny smaczek składa się kilka produktów. Wśród nich o takiej marce stanowią, jak na stolicę Podhala przystało, oscypki i wyroby z owczego mleka. Tworzą one tzw. „bacówkowy szlak” prowadzący po miejscach wyrobu owczych produktów bezpośrednio przez baców podczas wypasu owiec, w miejscach zlokalizowanych przy turystycznych szlakach. W Nowym Targu corocznie odbywają się półfinały festiwalu „Małopolski smak”, podczas którego prezentowane są licznie potrawy i produkty kuchni lokalnej. Na koniec smak ten kształtuje legendarny już słynny targ, od którego miasto wzięło nazwę. Odbywający się na wielkim targowisku nad rzeką Dunajec targ pełen produktów lokalnych przyciąga wielu kupujących nie tylko z Polski, ale też zza południowej, słowackiej granicy Polski.
A wracając do lodów nowotarskich, Franciszek Żarnecki od 1947 roku prowadził w Rynku Nowego Targu cukiernię ze sprzedażą lodów własnej produkcji. Obecnie czyni to już trzecie pokolenie. Lody dostępne są całorocznie w czterech lokalach prowadzonych przez rodziny Żarneckich, Jurkiewiczów i Lubieńskich. W lecie można kupić je wprost na ulicy, jak przed laty. - I zawsze stoi do nich kolejka, to taka tradycja - żartuje pani Magdalena Lubieńska. - Do produkcji lodów wykorzystuje się naturalne produkty: świeże mleko, jaja oraz owoce truskawki i borówki. Moja mama ma wykształcenie rolnicze i gdy widzi, że żółtka jajek są zbyt blade, doradza, jak skomponować dietę dla kur, by jajka były najlepszej jakości. W dawnych czasach lody swoją jednolitą, kremową konsystencję zawdzięczały tylko i wyłącznie sile rąk ludzkich, a obecnie zastąpiły je maszyny. Dziś, podobnie jak niegdyś, serwuje się lody w waflach, rzadziej w pucharkach. Nie zmieniły się też podstawowe smaki: truskawkowe, jagodowe,śmietankowe i kawowe. Produkcja nowotarskich lodów tradycyjnych trwa nieprzerwanie od lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia po dziś dzień. Zachowana tradycyjna receptura przekazywana z pokolenia na pokolenie przyciąga do Nowego Targu kolejne rzesze lodowych smakoszy. Nowy Targ położony jest na skrzyżowaniu wielu turystycznych tras, gdzie skupiają się historyczne szlaki Podhala, Spisza i Orawy. Odległość od Krakowa to ok. 80 km, od Zakopanego ok. 25 km. Blisko stąd nad Jezioro Czorsztyńskie i w Pieniny, w Gorce, w Tatry i na Słowację. Miasto oferuje możliwości uprawiania sportów zimowych w kilku ośrodkach narciarskich i w Hali Lodowej, teren i zagospodarowanie sprzyja różnym formom rekreacji, w tym konnej, rowerowej i sportom napowietrznym na miejscowym lotnisku sportowym, siedzibie Aeroklubu w Nowym Targu.
Elżbieta Tomczyk-Miczka