W tym roku to nie wysokie ceny w sezonie letnim są problemem
Planując wakacje w kraju, rzadziej korzysta się z usług biur podróży aniżeli wybierając się na urlop za granicę. Zwyczaje tych, którzy samodzielnie decydują i wolą wszelkie formalności dopiąć we własnym zakresie, coraz wnikliwiej klasyfikowane są przez specjalistów porządkujących świat według prawidłowości mających podstawy statystyczne.
Analitycy wyszukiwarki trivago, nieocenieni w regularnym podrzucaniu mediom nowych danych, tuż przed sezonem wakacyjnym sporządzili zestawienie kolejności popularnych miejsc, w których najczęściej Polacy rezerwują pokoje w hotelach na czas letniego urlopu oraz miejscowości najczęściej wybieranych w tym czasie w naszym kraju między innymi przez cudzoziemców. Dające do myślenia, udokumentowane liczbowo wyniki frekwencyjności, aby mogły być ocenione przez czytelników w sposób pełniejszy, uzupełnione są o średnie ceny, jakie właściciele hoteli rekomendują gościom szukającym przy pomocy wyszukiwarki, w tym roku, noclegu w czerwcu, lipcu i sierpniu.
Ofert jest mniej, ale kto szuka na pewno nie zostanie z niczym
Największa liczba polskich turystów, którzy standard hoteli uważają za najodpowiedniejszy na okres urlopu, wybiera się w tym roku za granicę, do Chorwacji. Niemniej jednak Polska, w zestawieniu statystycznym sporządzonym przez analityków wyszukiwarki trivago, znajduje się na miejscu drugim. Trzy pierwsze pozycje wśród krajowych kurortów zajmują oblegane Zakopane, Kołobrzeg i Władysławowo. Oprócz ogólnie znanych atrakcji pobytowych tradycyjnie kojarzących się z tymi trzema popularnymi miejscowościami wczasowymi, dodatkowo podnosi ich walor systematycznie wzbogacany kalendarz imprez rozrywkowych i wydarzeń kulturalnych. W części udział jest bezpłatny, inne wymagają zarezerwowania określonych kwot w budżecie wakacyjnym. Główne wydatki dotyczą jednak nadal kosztów noclegu. Trzymające rękę na pulsie media informują, że w tym roku nie wysokie ceny w sezonie letnim są największym problemem dla turystów (odwrotnie dla hotelarzy), lecz brak wolnych miejsc w polskich kurortach. Powód wiadomy. Zagrożenie atakami terrorystycznymi, skłoniło wielu rodaków, ktorzy zwykli wyjeżdżać na urlop za granicę, do pozostania w kraju. Nie należy się jednak zniechęcać. Statystyki wyszukiwarki wskazują, że ofert co prawda jest mniej, ale kto szuka na pewno nie zostanie z niczym. W Zakopanem, dwoje osób może w internecie znaleźć ofertę pokoju hotelowego w średniej cenie 250 złotych. W tym wypadku koszty noclegów nie będą decydującym argumentem, aby para urlopowiczów zmieniła zdanie i zdecydowała się nie jechać pod Giewont lecz w przeciwnym kierunku, nad otwarte morze do Władysławowa. Średnie koszty dachu nad głową w tłocznym kąpielisku nie odbiegają od obowiązujących w górskim wczasowisku z widokiem na szczyty Tatr. Inaczej w renomowanym uzdrowisku Kołobrzeg, które o żadnej porze roku nie narzeka na frekwencję turystów i kuracjuszy. I nie należy do tanich. W trzech letnich miesiącach tym bardziej. Średnie koszty, z jakimi należy się liczyć chcąc mieć zapewniony standard usług hotelowych, kształtują się na poziomie około 430 złotych.
Wśród rodaków decydujących się wypocząć w czasie wakacji poza rodzimym krajem, największym wzięciem cieszy się Chorwacja, między innymi z uwagi na stosunkowo niskie koszty noclegów. Ta reguła niekoniecznie stosuje się do cen hotelowych. Z zestawienia sporządzonego przez analityków wyszukiwarki trivago wynika, że na przykład najchętniej odwiedzana, tętniąca rozrywkami Makarska, na południu, w Dalmacji, wymaga dość głębokiego sięgnięcia do kieszeni. W rubryce „jedna noc w hotelu” pojawia się średnia kwota około 580 złotych. Dwójka turystów, których zadowala oferta standardowego pokoju hotelowego w chorwackiej części Istrii, zapłaci mniej, średnio o niespełna 30 złotych. Najbardziej doceniany przez turystów, cenny zabytkowo, pulsujący życiem nocnym Dubrownik, wita przyjezdnego droższą ofertą. Moduł wyszukiwarki trivago uśredniający koszty pobytu, wylicza kwotę około 670 złotych, jaka prawdopodobnie może pojawić się na rachunku hotelowym po jednej nocy spędzonej przez dwójkę turystów w tym słynnym mieście wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
Poziom akceptowalnych cen
Rodacy planujący wyjechać na letnie wakacje, lecz nie opuszczać granic ojczyzny, średnio porzucają pielesze domowe na 9 dni. Z bardziej zdecydowaną zmianą klimatu, lecz również nie na dłużej, wiążą się wyjazdy do Portugalii. Nieznacznie więcej czasu, dzień dwa, korzystający z możliwości rezerwowania pokoi hotelowych poprzez internet, przeznaczają na pobyt w Włoszech i Bułgarii oraz Hiszpanii.
Wśród cudzoziemców, którzy na cześć urlopu wybierają Polskę i nocleg w hotelu, najliczniejszą grupę stanowią od lat, w tym roku podobnie – sąsiedzi zza Odry. W pierwszej piątce nacji ceniących sobie ofertę letnią polskiej turystyki, której istotnym elementem są hotele, sklasyfikowani zostali Anglicy, Norwegowie i Szwedzi. Piąte w kolejności zainteresowania wynajęciem pokoju hotelowego w wybranym terminie trzech letnich miesięcy, zajmują Włosi. Niemcy, choć liczebnie dominują, bardziej niż przyjezdni z innych krajów liczą się z (przeliczeniowym) groszem. Najczęściej wybierają nocleg w pokoju dwuosobowych typu standard za średnio trochę ponad 410 złotych, podobnie jak Duńczycy. Więcej o kilka złotych gotowi są zapłacić Czesi. Szwedzi akceptują średni wydatek na ten cel w wysokości ponad 470 złotych. Bez dwóch zdań, najlepiej sytuowani, lub najmniej nastawieni na oszczędzanie w czasie wakacji są Norwegowie. Jedna noc w hotelu, średnio za ponad 600 złotych dla dwójki osób, uznawana jest za propozycję do przyjęcia.
Wyciągając wnioski z danych udostępnianych przez analityków trivago na podstawie zestawienia ponad 250 stron rezerwacyjnych, należy oczywiście dodać konieczne zastrzeżenie, że dają pogląd na temat ważnego, ale jedynie fragmentu rynku usług hotelarskich. Kto umiejętnie posłuży się wyszukiwarką, znajdzie oferty, które od wyników średnich znacząco odbiegają. W górę, i w dół.