Wakacje z wi-fi
Chcąc nie chcąc, powoli, stajemy się (niezależnie od wieku), dziećmi sieci. Urlop mógłby być okazją do chwilowego odetchnięcia od internetu. Tak w większości przypadków jednak nie jest. Współczesny styl bycia narzuca organizatorom turystyki wymóg zapewnienia wczasowiczom możliwości pozostania on-line. Dostęp do sieci jest jednym z istotnym czynników decydujących o wyborze miejsca zakwaterowania w czasie wakacji.
Gdyby pokusić się o opracowanie mapy atrakcyjności turystycznej w Europie pod względem pozostawania w zasięgu internetu w miejscu zakwaterowania, Polska nie wypadłaby źle. Na obszarze Starego Kontynentu odsetek obiektów wakacyjnych, które zapewniają wczasowiczom taki czy inny rodzaj medium transmisyjnego, dającego możliwość sprawdzenia poczty e-mail, podzielenia się emocjami w mediach społecznościowych czy po prostu poszperania w otchłaniach zasobów internetowych – wynosi około 65 procent. Polska plasuje się wyraźnie powyżej średniej z wynikiem ponad 80 proc. Tak wynika z analiz udostępnionych przez HomeToGo, porównywarkę domków letniskowych, domów i apartamentów wakacyjnych.
Konkurencyjny element ofert
Dane rankingu sugerują, że dostęp do internetu staje się elementem konkurencyjności ofert wypoczynkowych. Kraje pozostające daleko w tyle za regionami o najbardziej rozwiniętej gospodarce turystycznej, przebijają je w tym konkretnym fragmencie oferty pobytowej.
Bezapelacyjnymi liderami w tej dziedzinie są Mołdawia, Białoruś czy Ukraina. Nieomal 100 proc. propozycji zakwaterowania w domku lub apartamencie, zawiera dostęp do internetu. W Polsce najlepszy rezultat w tej dziedzinie osiągają województwa świętokrzyskie i lubelskie. Wynik. Prawie 95 proc. Wysoko na liście plasują się województwa kujawsko-pomorskie, łódzkie, małopolskie i dolnośląskie. Na tym terenie, w 9 na 10 miejscach noclegowych wczasowicz ma gwarancję dostępu do łącza. Z kolei województwo zachodniopomorskie, jedno z symboli polskiej turystyki, potwierdza teorię, że najlepsi mogą sobie pozwolić na potraktowanie niektórych elementów konkurencyjności, jako mniej istotnych. W tej niezwykle modnej urlopowo części naszego kraju około 65 proc. domków letniskowych i apartamentów wynajmowanych turystom, zapewnia sygnał wi-fi lub inne aktywne łącze. Podobna prawidłowość dotyczy głównych miast. W Warszawie około 87 proc. miejsc zakwaterowania udostępnia gościom internet. Turyści wybierający city break w Krakowie, Gdańsku, Wrocławiu czy Poznaniu mogą liczyć, że przeglądając propozycje noclegów w apartamentach, w czterech na pięć z nich znajdą zapewnienie o dostępie do sieci. Ryzyko utraty kontaktu z wirtualnym światem w zasadzie nie grozi podczas pobytu w Lublinie i Bydgoszczy. W ponad 95 proc. przypadków, wynajmowane pomieszczenia noclegowe spełniają wymóg dostępu do łącza.
Dla porównania z innymi krajami, opcję dostępu do internetu ma od 80 do 90 proc. udostępnianych apartamentów w Holandii, Rosji, Rumunii, Słowieni i krajach bałkańskich, takich jak Macedonia czy Serbia. Z kolei w niektórych wysoko rozwiniętych krajach trafia się na stosunkowo niską liczbę ofert noclegów z dostępem do sieci. Internet w Szwecji i Finlandii oferowany jest tylko w około 45 proc. miejsc, w Danii i Norwegii w co drugim domku lub lokalu na wynajem wakacyjny. Wysoko w rankingu sytuują się stolice, jak Ryga, Belgrad, Tallin, Kijów czy Moskwa. W 9 na 10 ofertach internet znajdziemy również w Wiedniu, Budapeszcie, Wilnie, Zagrzebiu, Reykjavíku czy Mińsku. Ponad 80 proc. ofert wakacyjnych w Londynie, Barcelonie, Mediolanie, Paryżu, Amsterdamie czy Rzymie deklaruje dostęp do sieci. Najmniejszą szansę na skorzystanie z wi-fi w wynajmowanym lokum turysta ma w Bratysławie, gdzie taką opcję deklaruje tylko co drugi wynajmujący.
Pomimo że nie jest konieczny, ale świadczy o standardzie
Trudno wyobrazić sobie pokój hotelowy, do którego nie dociera sygnał internetu. Apartamenty coraz bardziej popularne wśród turystów szukających noclegu, również starają się sprostać tej normie. W dobie bezprzewodowych modemów i technologii 4G LTE w smartfonach umożliwiającej bezproblemowe przeglądanie stron internetowych, oglądanie filmów, słuchanie muzyki, a także pobieranie i wysyłanie plików – udogodnienie w postaci dostępu do łącza internetowego przestaje być udogodnieniem przesądzającym o wyborze miejsca wakacyjnego noclegu. Świadczy jednak o ogólnym standardzie, podobnie jak obowiązkowy telewizor, którego przecież wielu gości ani razu nie włącza.