Polityka rozwoju regionu
Wiatr w żagle Pomorza Zachodniego
Sezon żeglarski na Pomorzu Zachodnim to czas wzmożonych prac w marinach oraz ważnych wydarzeń żeglarskich, a także finalizacji ostatnich inwestycji Zachodniopomorskiego Szlaku Żeglarskiego. - Szlak ten powstał w wyniku kilkuletniej, skoordynowanej działalności wielu uczestników przedsięwzięcia, w tym Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego, który przystąpił do Stowarzyszenia - mówi prezes Związku Portów i Przystani Jachtowych - LOT Zachodniopomorskiego Szlaku Żeglarskiego, Zbigniew Jagniątkowski, pomysłodawca Szlaku.
Związek Portów i Przystani Jachtowych – Lokalna Organizacja Turystyczna Zachodniopomorskiego Szlaku Żeglarskiego to instytucja kluczowa dla rozwoju tego produktu, zrzeszająca około 30 partnerów, głównie jednostek samorządu oraz marin o różnym statusie. Tomasz Matyśkiewicz, kierownik biura Związku podkreśla, że realizacja inicjatyw związku umożliwia pełne wykorzystanie możliwości, jakie daje transgraniczny charakter szlaku, jego naturalne powiązanie z europejską siecią śródlądowych i morskich dróg wodnych. Sieć tych dróg wodnych to sektor niezwykle ważny dla przyszłości Pomorza Zachodniego, co wynika z danych statystycznych, stawianych diagnoz i prowadzonej polityki rozwoju regionu.
36 marin, w tym 12 przystani turystycznych
Działania te są zbieżne z projektem realizowanym przez Zachodniopomorską Regionalną Organizację Turystyczną o nazwie „Zachodniopomorski Szlak Żeglarski". Na mapie wydanej przez ZROT znalazły się wszystkie mariny aktualnie funkcjonujące, w liczbie 36, z czego 12 to przystanie turystyczne objęte inwestycjami realizowanymi w ramach projektu. Przystanie „projektowe" oznaczone są kolorem czerwonym, natomiast te „spoza projektu" oznaczone są na granatowo. - W istocie szlak taki istniał od zawsze – wyjaśnia Zdzisław Pawlicki, dyrektor Zachodniopomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. – Ale był siermiężny, bez takich udogodnień jak kuchnie, pralnie, miejsca do zrzucania nieczystości. Dziś, w wyniku projektu, większość marin ma standard europejski, a przy nich kwitną usługi żeglarskie: szycie żagli, naprawa sprzętu i takielunku. Rozwój produktu napędza lokalną koniunkturę. Przykładowo dawniej wysyłano żagle do szycia do Niemiec, dziś Niemcy przyjeżdżają tu, by korzystać z usług miejscowych żaglowni. Do projektu ZROT przymierzał się od 2007 roku, realizacja trwa od 2009 roku. Zakończenie przewidziane jest do końca roku 2014. Łączna wartość inwestycji w projekcie, którego liderem jest ZROT, wynosi ponad 90 mln, z czego dotacja udzielona w ramach Programu Operacyjnego IG to 35,28 miliona złotych.
Do ukończenia pozostały jeszcze 3 inwestycje: Wyspa Grodzka w Szczecinie na wprost Wałów Chrobrego, która po połączeniu mostem zwodzonym z Łasztownią stworzy nową rzeczywistość turystyczną w centrum Szczecina. Powstaną też nowe mariny w Nowym Warpnie i w Trzebieży, finansowane z pieniędzy zaoszczędzonych w trakcie realizacji projektu. Dodatkowe inwestycje planowane w tym sezonie wzbogaca szlak, bowiem miasto Kołobrzeg planuje rozbudowę Mariny Solnej o kolejny basen, już poza projektem. Do tego ma dołączyć Mielno nad Jeziorem Jamneńskim z nowa mariną - dotychczas jej budowa była niemożliwa, dokąd nie było wrót sztormowych.
Wszystkie „chwyty" promocyjne
- Związek Portów i Przystani Jachtowych – Lokalna Organizacja Turystyczna Zachodniopomorskiego Szlaku Żeglarskiego koncentruje się teraz na działaniach promocyjnych – wyjaśnia Tomasz Matyśkiewicz. - Bierzemy udział we wszystkich większych targach i wydarzeniach żeglarskich. Trafiamy do klienta niemieckiego podczas imprez targowych w Düsseldorfie, Hamburgu, Berlinie, a w kraju - w Łodzi czy Warszawie. Staramy się dotrzeć bezpośrednio do zainteresowanych, rozmawiać z nimi, przybliżać warunki na szlaku, zagrożenia, udzielać praktycznych rad. Szereg wspomaganych przez LOT imprez, jak Bakista Cup, 50. Etapowe Regaty Turystyczne po Zachodniopomorskim Szlaku Żeglarskim czy Międzynarodowy Zlot Motorowodniaków w Gryfinie pomaga gminom unieść koszty tych przedsięwzięć i odczuć korzyści z członkostwa w stowarzyszeniu. Duże znaczenie ma oficjalny lobbing na rzecz rozwoju szlaku, pozyskiwanie patronów medialnych, nowoczesny portal, oznakowanie przystani, a także rozwijanie programów lojalnościowych, zniżek dla żeglarzy korzystających ze szlaku, a w końcu certyfikacja marin i odznaczanie potwierdzającymi jakość „bursztynowymi kotwicami" – opisuje działania promocyjne kierownik Matyśkiewicz.
Organizacja prestiżowych regat
- Zamierzamy budować konkretny, jednoznaczny przekaz wizerunkowy szlaku, który w opinii wielu osób stał się inwestycyjną wizytówką regionu. Zmiany w infrastrukturze żeglarskiej regionu już zdążyły się odbić szerokim echem w branżowych mediach zagranicznych. Dzięki udziałowi w imprezach targowych, konferencjach i spotkaniach w Niemczech, Holandii czy Szwecji zagraniczni żeglarze coraz bardziej zaczynają interesować się regionem Pomorza Zachodniego. Z dużą satysfakcją odbieramy sygnały płynące z zagranicy, że ich zdaniem nasz region ma dla nich ciekawą i konkurencyjną w skali międzynarodowej ofertę – dodaje prezes Jagniątkowski.
Szlak wraz z rozpoczęciem sezonu wkroczył w nowy etap – organizacji prestiżowych regat. Odbywające się od 13. do 15. czerwca w Szczecinie Dni Morza były okazją do rozegrania pierwszych regat o Grand Prix Zachodniopomorskiego Szlaku Żeglarskiego. Pasjonującą rywalizację wzdłuż nowych bulwarów żeglarskich, na oczach mieszkańców i turystów Szczecina wygrała załoga reprezentująca Marinę Kamień Pomorski.
Było to z dwóch względów wydarzenie historyczne. Jako pierwsze regaty, w których rywalizowali przedstawiciele gmin i portów jachtowych szlaku, ale przede wszystkim po raz pierwszy w historii trasa regat została ustawiona na Odrze pomiędzy Mostem Długim, a Trasą Zamkową, tuż pod Starym Miastem i Zamkiem Książąt Pomorskich. Organizatorzy regat – Zachodniopomorski Szlak Żeglarski oraz Polish Match Tour (na którego flocie profesjonalnych jachtów TOM28 rozegrane zostały zawody) planują kontynuację przedsięwzięcia w kolejnych latach, okazało się bowiem, że akwen na rzece Odrze jest idealny do przeprowadzania regat.
Przyjazne mariny Pomorza Zachodniego
- Chcielibyśmy, by Szczecin stał się portem żeglarskim standardowo odwiedzanym na transbałtyckich szlakach – dodaje Zdzisław Pawlicki. - Od lat sporo żeglarzy przemierza szlaki wodne wzdłuż wybrzeża Bałtyku, to bardzo popularny akwen, który ma zagorzałych miłośników mimo konkurencji Adriatyku i mórz bardziej egzotycznych. Ale dotychczas nawet ci, którzy wybierali Bałtyk, amatorzy bałtyckich eskapad, wobec braku infrastruktury nie dobijali do polskich brzegów, bo nie było gdzie się zatrzymać. Dziś szereg przystani, profesjonalnie przygotowanych miejsc przyjaznych żeglarzom zachęca do zawijania do portów Pomorza Zachodniego. Istotnym elementem tego szlaku żeglarskiego jest to, że jedyna droga wodna z Berlina na Bałtyk prowadzi przed Odrę, a berlińczycy są szczęśliwymi posiadaczami 25 tysięcy jachtów. Zalew Szczeciński jest akwenem transgranicznym. Niegdyś klient niemiecki tylko tędy przepływał. Teraz, dzięki systemowi przyjaznych marin, zatrzymuje się by zjeść, zwiedzać, posłuchać koncertu. Sytuacja diametralnie się zmieniła – konkluduje dyrektor ZROT.
Mariny są różnej wielkości, a ponieważ są blisko siebie, niektóre z nich są kameralne, do cumowania i relaksu, inne mają pełen zestaw usług i duże zaplecze infrastrukturalne. Wydane przez ZROT w ramach projektu mapa i przewodnik po Zachodniopomorskim Szlaku Żeglarskim dokładnie opisują infrastrukturę, podając kontakty, współrzędne gps i podstawowe informacje, jak ceny, parametry techniczne, zaplecze, dojazd i możliwość zimowania łodzi.
Elżbieta Tomczyk-Miczka