Partnerstwo Odry
Zimowe atrakcje Dolnego Śląska i Saksonii
Szukając miejsc do zimowych wyjazdów narciarskich i snowboardowych, najchętniej rozglądamy się za ofertami w górach wysokich. Karkonosze do takich nie należą, choć tutejszy klimat jest wyjątkowy, miejscami niemal alpejski i zapewnia śnieżne zimy sprzyjające narciarskim szaleństwom przez długie miesiące. Nic dziwnego, że co roku przybywa dobrze przygotowanych stoków, nowoczesnych wyciągów, stacji narciarskich i coraz ciekawszych ofert.
Okazuje się, że sudeckie ośrodki narciarskie dawno już prześcignęły Zakopane – samozwańczą, zimową stolicę Polski i w narciarskich rankingach plasują się znacznie wyżej od niej. W tym roku po raz pierwszy polskie stacje zostały poddane ocenie w trzeciej edycji konkursu World Ski Awards dla najlepszych ośrodków narciarskich na świecie. Najlepszą stacją narciarską w Polsce okazała się Czarna Góra w Sudetach, w Masywie Śnieżnika, 30 km na południowy wschód od Kłodzka. 13 tras zjazdowych o łącznej długości 10 km i różnym stopniu trudności, trzy kolejki krzesełkowe i 7 wyciągów orczykowych tworzy jeden z najnowocześniejszych ośrodków narciarskich w naszym kraju. Czarna Góra należy do Ski Regionu Śnieżnik, w którym razem z Kamienicą i Lądkiem-Zdrojem oferują wspólny ski-pass oraz darmowe, łączące je ski-busy. A jak komuś znudzą się karkonoskie kotły, zawsze może wyskoczyć do malowniczej Saksonii, gdzie zachwycają świetnie przygotowane trasy i bogate zaplecze gastronomiczno-hotelowe.
Sudety lepsze od Zakopanego
Co roku największy portal internetowy Onet, oceniając potencjał narciarski ośrodków, infrastrukturę z parkingami, gastronomią i zakwaterowaniem, zróżnicowanie i zatłoczenie tras, a także atmosferę ośrodków, przygotowuje raport o najlepszych ośrodkach narciarskich w Polsce. W ostatnim raporcie, przygotowanym w styczniu 2015 roku, w pierwszej 10-tce najlepszych ośrodków narciarskich znalazły się aż cztery sudeckie: Zieleniec, który zajął II miejsce, Sienna-Czarna Góra – III miejsce, w Szklarskiej Porębie Szrenica – VI miejsce i w Karpaczu Śnieżka – X miejsce. W pierwszej 10-tce małych stacji jest też Świeradów-Zdrój z nowoczesnymi wyciągami krzesełkowymi i kolejką gondolową.
Zieleniec (dzielnica uzdrowiskowej miejscowości Duszniki-Zdrój) jest największym ośrodkiem narciarskim Kotliny Kłodzkiej, leżącym na wysokości ok. 950 m n.p.m. w Górach Orlickich. Specyficzny mikroklimat, zbliżony do alpejskiego, sprawia, że śnieg leży tu blisko 150 dni w roku. Choć to ośrodek położony zaledwie na jednym, północnym stoku to oferuje aż 28 wyciągów, zróżnicowane trasy zjazdowe (od bardzo łatwych do bardzo trudnych) i 10 oświetlonych stoków do jazdy nocnej. Sztuczne oświetlenie tras to zresztą jeden z atutów wielu polskich ośrodków. Nieco słabiej, w porównaniu do światowych kurortów, prezentuje się łączenie ofert w wygodne dla narciarzy ski-passy, ale na szczęście Zieleniec do nich nie należy. Stacja ta, po wprowadzeniu jednolitego karnetu dla wszystkich wyciągów, z miejsca stała się jednym z liderów branży narciarskiej w naszym kraju. W 2014 roku został oddany do użytku wyciąg, na którym na jednej linie jeżdżą 6-osobowe krzesełka i 6-osobowe gondole. Ciekawe atrakcje turystyczne w Kotlinie Kłodzkiej, jak okoliczne uzdrowiska, Góry Stołowe, świątynia Wang czy Twierdza Kłodzko i jej podziemia uzupełniają ofertę. Wszak nie codziennie przecież chce się jeździć na nartach.
Dwa najpopularniejsze i największe kurorty w Sudetach to: Szklarska Poręba, z największym ośrodkiem narciarskim SkiArena Szrenica oraz Karpacz u podnóża Śnieżki z największym kompleksem Śnieżka (dawniej Kopa, bo położony na szczycie Kopa, na wysokości 1350 m n.p.m.) ze słynną nartostradą Liczyrzepa (trudna), nieco łatwiejszą Złotówką i łatwą nartostradą Jan. W samym mieście istnieje kilkanaście innych zagospodarowanych stoków narciarskich, niestety nie są one połączone jednym ski-passem.
Sudety i Rudawy – raj dla narciarstwa biegowego
Sudety to także mekka narciarstwa biegowego. Najwięcej tras wytyczonych jest w Szklarskiej Porębie i okolicach, gdzie co roku odbywa się Bieg Piastów – największa i najstarsza w Polsce impreza narciarska, w której bierze udział kilka tysięcy osób. Narciarstwo biegowe i skitourowe jest też najpopularniejszym sportem w niemieckich Rudawach, zwłaszcza w okolicach Altenberg.
Z polskich Karkonoszy wprawdzie znacznie bliżej do Czech, ale warto udać się nieco dalej, do niemieckiej Saksonii, która posiada ciekawą ofertę sportów zimowych, zwłaszcza w Rudawach i Vogtland Skierowana jest głównie do rodzin z dziećmi i początkujących, chcących w luksusowych warunkach stawiać pierwsze kroki na jednej lub dwóch deskach. Niemieckie ośrodki narciarskie zachwycają bowiem doskonałą infrastrukturą, dobrze przygotowanymi trasami i bogatym zapleczem gastronomiczno-hotelowym.
Największym narciarskim rajem na wschodzie Niemiec jest Fichtelberg (1214 m n.p.m.), najwyższy szczyt Rudaw (Erzgebierge). Z leżącego podnóża góry Oberwiesenthal na szczyt wiodą dwie kolejki linowe: krzesełkowa i kabinowa (90-letnia), która była pierwowzorem słynnej kolejki na Zugspitze. Natomiast jedyna karuzela narciarska Saksonii to Skiwelt Schöneck słynący, jako miejsce polecane rodzinom z dziećmi. W Rudawach nie brakuje wielu małych terenów narciarskich dostosowanych do potrzeb początkujących. Jest też Altenberg z ponad 100-letnimi tradycjami narciarskimi i trasami zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych. Choć z racji niezbyt wysokich szczytów (do 905 m n.p.m.) i ponad 30 km doskonale przygotowanych tras do biegówek, słynie bardziej jako mekka narciarstwa biegowego. Ale są tu też stoki zjazdowe, zwłaszcza w okolicach: w Schellerhau (stok 350 m), w Rehefeld-Zaunhaus (stoki 800 m, 1200 m i 1500 m z wyciągiem krzesełkowym i dla snowboardzistów), w Oberbärenburg i Geisnig – 600 i 550 m. Wszędzie tam można zaopatrzyć się w sprzęt zjazdowy i biegowy. W Rehefeld można też poszaleć na torze saneczkowym, w Altenbergu – na bobslejowym, popularnymi atrakcjami są też kuligi, skutery śnieżne, snow-tubing (Rehefeld) i lodowisko (Geising).
Zjazd przez cały rok!
A jak zabraknie śniegu, zawsze można wybrać się nieco bardziej na północ, do Brandenburgii. W Snowtropolis szusuje się przez okrągły rok. W „lodówce” (jak mawia się na kryte hale narciarskie) w Senftenberg, położonej zaledwie 70 km od polskiej granicy oraz ok. 270 km od Wrocławia czy Poznania, przez cały rok panuje atmosfera jak w sezonie narciarskim. Popularna jest zwłaszcza wśród polskich snowboardzistów, którzy nie mogąc się doczekać sezonu zimowego, ćwiczą formę na tutejszych trasach. Podczas zimowego sezonu można tu też kręcić piruety na lodowisku, a przez cały rok grać w kręgle na 12-torowym obiekcie. Dojazd z południa Polski ułatwia autostrada A4.