CIT w Słupsku wraca do gry
Jest szansa, że to koniec złej passy informacji turystycznej w Słupsku. Najbardziej znany spośród prezydentów polskich miast, Robert Biedroń, oficjalnie otworzył w połowie maja, Centrum Informacji Turystycznej w wyremontowanych i efektownie zaaranżowanych pomieszczeniach kamienicy u zbiegu ulic Starzyńskiego i Tuwima. W tym samym miejscu działało, przed likwidacją, jedno z najlepszych CIT w kraju. Posiadało cztery gwiazdki certyfikacyjne Polskiego Systemu Informacji Turystycznej. Czy obecnemu zespołowi „it" uda się je odzyskać?
Decyzje reorganizacyjne bywają trafne lub chybione. Z gruntu do słusznych należała ta z połowy 2011 roku. Struktury ratusza odchudzono o Biuro Promocji i Integracji Europejskiej i podległą jej jednostkę budżetową Centrum Informacji Turystycznej „Ziemia Słupska". Wykonywane przez nie zadania powierzone zostały komunalnej spółce - Agencji Promocji Regionalnej „Ziemia Słupska". Jak to bywa z dobrymi pomysłami, często kuleje ich realizacja.
Jakie początki, taki ciąg dalszy
Bez wątpienia pochopnym krokiem było zwolnienie kompetentnych pracowników informacji turystycznej. Nowi, zatrudnieni w agencji, nie radzili sobie z obowiązkami. Nie tylko oni. Cała spółka borykała się z problemami. Odwoływani i powoływani byli kolejni prezesi i wiceprezesi. W badanie efektów zarządzania finansami włączyła się prokuratura. W lutym 2013 radni miejscy uznali, że spółka nie rokuje dobrze na przyszłość. Podjęli uchwałę nakazującą prezydentowi likwidację spółki. Kierujący słupskim ratuszem, zignorował jednak postanowienie ciała samorządowego. Uchwała pozostała na papierze. Do czasu. Robert Biedroń, stając w szranki rywalizacji o fotel prezydenta miasta, wykonanie uchwały wpisał do programu wyborczego. Zobowiązania dotrzymał. Agencja została zamknięta. Ale nie było to równoznaczne z powrotem „it" do struktur magistratu, choć wariant wyodrębnienia oddzielnej jednostki budżetowej był też brany pod uwagę. Inne rozwiązanie, sensowne, podsuwali pragmatycy. Prowadzenie informacji turystycznej należy powierzyć sprawdzonemu partnerowi zewnętrznemu. Takim byłaby na przykład Lokalna Organizacja Turystyczna „Ustka i Ziemia Słupska", która na swoim terenie zbudowała modelowy system „it". Ostatecznie przyjęto inną procedurę zlecenia zadania publicznego. Miasto ogłosiło otwarty konkurs dla organizacji pozarządowych.
Dobry prognostyk dla wprowadzenia nowej jakości zarządzania
Konkurs wygrała Fundacja Partnerstwo Dorzecze Słupi, od 2011 roku członek Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. 13 kwietnia tego roku samorząd miasta Słupsk, formalnie powierzył Fundacji prowadzenie CIT. W przeciwieństwie do zlikwidowanej przez obecnego prezydenta Słupska spółki komunalnej, Fundacja Partnerstwo Dorzecze Słupi posiada znaczący dorobek. Działa na terenie 19 gmin Pomorza Środkowego, zrzesza ponad stu partnerów reprezentujących instytucje administracji państwowej i samorządowej, organizacje pozarządowe, firmy prywatne i osoby fizyczne. Spełnia warunki Lokalnej Grupy Działania, posiada status organizacji pożytku publicznego. Należy do ogólnopolskiej organizacji Forum Aktywizacji Obszarów Wiejskich. I najważniejsze - realizuje autorską Lokalną Strategię Rozwoju Dorzecza Słupi na lata 2009-2015. Strategia nie obejmuje gmin miejskich, czyli wyłączony jest z niej Słupsk. W planach na następne lata, być może się to zmieni. O ile, oczywiście FPDS sprawdzi się w działaniu. Wątpliwości, co do tego nie ma Krystyna Hartenberger-Pater, dyrektor biura Pomorskiej Organizacji Turystycznej. - Cieszę się, że Centrum Informacji Turystycznej w Słupsku wraca do gry. Jestem spokojna o funkcjonowanie obiektu, bo Partnerstwo Dorzecza Słupi to bardzo rzetelny partner, gwarantujący jakość i obsługę klientów na najwyższym poziomie. Na pewno też wykaże nowe podejście do zarzadzania tego typu placówką. To dobry prognostyk dla wprowadzenia nowej jakości zarządzania obiektem, ale i zwiększenia eksploracji nie tylko miasta ale całej ziemi słupskiej – dzieli się opinią Hartenberger-Pater.
Wizerunkowo-medialny potencjał
Fundacja Partnerstwo Dorzecza Słupi rozpoczęło swoja misję widowiskowo, organizując w sobotę 11 maja barwny festyn, który towarzyszył uroczystemu otwarciu Centrum Informacji Turystycznej przez prezydenta Roberta Biedronia. A co do prozy dni poświątecznych. Według planu informacja będzie obsługiwała klientów od poniedziałku do soboty. W sezonie otwarta będzie także w niedzielę. FPDS poprowadzi CIT do końca roku. Budżet to 165 tysięcy złotych. Kwota skromna. Nawet biorąc pod uwagę, że plan wydatków zamyka się w ośmiu miesiącach. Od maja do grudnia. Dla porównania. Na prowadzenie informacji turystycznej w tym roku, poprzednie władze planowały przekazać pół miliona Agencji Promocji Regionalnej „Ziemia Słupska".
Zgodnie z określonymi warunkami w regulaminie konkursu, zadaniem słupskiego CIT - obsługiwanego przez dwójkę pracowników (wspieranych przez urzędników Wydziału Kultury magistratu) - jest oprócz kompleksowej obsługi turystów krajowych i obcokrajowców porozumiewających się po angielsku lub niemiecku, także między innymi prowadzenie strony internetowej www.ziemia-slupska.pl, przygotowywanie wydawnictw, gromadzenie danych teleadresowych, kalendarza imprez, atrakcji i wydarzeń, sprzedaż gadżetów promujących miasto. Głównym motywem przekazu promocyjnego pozostaje kojarzenie miasta z postacią i twórczością Stanisława Ignacego Witkiewicza. Artysta nigdy co prawda w Słupsku nie był, ale zrządzeniem wypadków, w kolekcji Słupskiego Muzeum Pomorza Środkowego, znalazło się ponad dwieście prac twórcy. Między innymi obrazy olejne, akwarele, portrety pastelowe i szkice węglem. Zbiór, o jakim śnią kustosze innych muzeów. To wartość nieprzemijająca i powinna być popularyzowana.
Na razie jednak, większy potencjał medialny w reklamie miasta, ma wizerunek prezydenta Biedronia. Dlatego też, w odróżnieniu od Biura Promocji i Integracji Europejskiej oraz Agencji Promocji Regionalnej „Ziemia Słupska" - Fundacja Partnerstwo Dorzecza Słupi nie będzie zajmowała się sprawami promocji. Ta sfera pozostaje w gestii ratusza, lub ściślej, samego prezydenta, który lubi podkreślać swoją wrażliwość artystyczną. Podczas otwarcia CIT, prezydent chwalił pomysł pomalowanej na czarno ściany przeznaczonej dla grafików tworzących na oczach widzów. Pierwszym był słupski performer, znany malarz i ekscentryk Piotr Igor Sałata, który naszkicował kredą portret Witkacego.
Ponowna kategoryzacja
Pozostaje pytanie, czy po tak efektownym starcie, następnym etapem będzie kategoryzacja CIT, co pozwoli na powtórne włączenie placówki do ogólnopolskiego systemu informacji turystycznej? Jak mówi Joanna Orłowska z Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, nowy zarządzający informacją turystyczną powinien skierować do PROT wniosek o dokonanie ponownej kategoryzacji. – Jeśli tylko warunki formalne zostaną spełnione, komisja kategoryzacyjna dokona oceny i przyzna odpowiednią liczbę gwiazdek – deklaruje Joanna Orłowska, która przewodniczy pracom komisji certyfikacyjnej PROT. Przed zebraniem sprawozdawczo-wyborczym, które odbędzie się 22 czerwca, członkowie komisji planują odwiedzić wszystkie centra i punkty „it" w regionie. Posłużą one po pierwsze, ocenie, czy placówki posiadające gwiazdki certyfikacyjne, utrzymają standard zgodnie z przyznaną im ich liczbą. Po drugie – wizyty będą okazją do dokonania kategoryzacji tych nowo otwartych. Z pewnością komisja nie omieszka odwiedzić CIT przy Tuwima.