„it” przeżywa oblężenie
Dziecko czworga

Wrocławski dworzec PKP przeszedł generalny lifting przed Euro 2012. Został otwarty 1 czerwca, a wraz z nim punkt informacji turystycznej. Dolnośląska Organizacja Turystyczna uzyskała lokalizacje przy wejściu na perony, miejsce bez wątpienia strategiczne. Już po trzech dniach od otwarcia wiadomo było, że rocznie obsłuży on co najmniej ćwierć miliona osób!
I to skromnie licząc, bo od rozpoczęcia mistrzostw piłkarskich „it” przeżywało oblężenie. Na szczęście stałą obsługę wspomagali wolontariusze przysłani przez Biuro ds. UEFA EURO 2012 wrocławskiego Urzędu Miejskiego.
Pierwsze kroki podróżnych
Obsługa zasypywana była najrozmaitszymi pytaniami z wielu dziedzin. Choćby takimi: - Jak dojechać na lotnisko? A jak do zoo? Gdzie jest najbliższy bankomat? Gdzie kupię pamiątki? Gdzie jest toaleta? Co warto zobaczyć we Wrocławiu? Jak trafić do Rynku? Gdzie jest kantor? Czy coś się dzieje na Dzień Dziecka? Gdzie jest strefa kibica? Jak dojechać na stadiom Euro? Czy jest przechowania rowerów? O której przyjeżdża pociąg z reprezentacją Czech na Euro (to przed meczem z udziałem czeskiej reprezentacji)?. Czy jest dostępny telewizor - chcemy obejrzeć żużel. Gdzie jest komputer z Internetem? Czy w kasie kolejowej mogę płacić kartą? Nagminne są pytania o połączenia kolejowe, choć naprzeciwko „it” jest informacja kolejowa. Materiały promocyjne rozchodzą się, jak świeże bułeczki. Tylko w trzy dni było to blisko 6 tysięcy folderów, map i informatorów.
„It” to dziecko nietypowe, bo ma aż czworo rodziców. Są nimi Dolnośląska Organizacja Turystyczna, Dolnośląska Izba Turystyki, Samorząd Województwa Dolnośląskiego i samorząd miejski Wrocławia. Na jego utrzymanie - rocznie 600 tysięcy złotych - łożą samorząd wojewódzki i miasto Wrocław, a DOT i DIT zajmują się obsługą punktu. To będą bardzo dobrze wydane pieniądze. Podróżni, którzy wysiadają z pociągów, pierwsze kroki kierują na ogół właśnie do „it”. Plakaty o imprezach na Dolnym Śląsku wywieszane są w oknie punktu, dzięki czemu dolnośląska turystyka zyskała wspaniała możliwość przekazu bezpośredniego.
Codziennie od godziny 8 do 20
Trudności? Niełatwo było skompletować kadrę do punktu. Wiele osób zrezygnowało w przedbiegach. Biegła znajomość języków obcych, praca non stop 12 godzin (po dniu pracy wolne), asertywność - okazały się dla niektórych barierą nie do przeskoczenia. Zatrudniono 6 osób, w tym jedną z ogromnym doświadczeniem, która przeszła z prywatnego punktu „it” na wrocławskim Rynku. Informacja turystyczna na dworcu czynna jest codziennie w godz. 8-20. - Wydłużymy godziny pracy, jeśli zaistnieje taka potrzeba - deklaruje Rajmund Papiernik, dyrektor biura zarządu DOT. Drugi punkt „it” DOT otworzyła niedawno na wrocławskim lotnisku. I on prowadzony jest dzięki finansowemu wsparciu miasta Wrocławia i samorządu wojewódzkiego.
Wrocławski dworzec główny PKP po kilkuletnim remoncie jest śliczny, jak z bajki. Istne cudo - zachwycają się podróżni. Uważa się, że ten obiekt, wyglądający jak zamek, zbudowany w stylu gotyku angielskiego, jest najpiękniejszym dworcem w Polsce.
Tekst i fot. Marek Perzyński