Świnoujście
Oblężone punkty ” it”

Kryzys nie dotknął Świnoujścia – punkty Centrum Informacji Turystycznej (stały - przy przeprawie promowej i wakacyjny przy promenadzie nadmorskiej) przeżyły latem oblężenie. W lipcu i sierpniu odwiedziło je 24 tysiące osób, co daje około czterystu osób dziennie. Aby ten mnogi tłum oczekujących informacji obsłużyć, trzeba było zatrudnić dodatkowo trzy osoby.
Wśród powtarzanych pytań dominowały te z zestawu najistotniejszych dla przyjezdnego. W kolejności: gdzie przenocować, co zobaczyć i gdzie zjeść. Może zaskakiwać, ale cena - nie zawsze interesowała klientów najbardziej. Dla niektórych argumentem rozstrzygającym o tym, czy zatrzymać się w proponowanym hotelu, czy wybrać inny – decydowało posiadanie przez obiekt własnego basenu.
Świnoujście jest kurortem o renomie międzynarodowej. Swoje robi układ z Schengen – w mieście tłoczno od turystów z Niemiec. Sąsiedzi zza Odry wypytują o historię miasta, przedwojenne nazewnictwo (to ci, którzy się tu urodzili lub ich rodziny), proszą o ułożenie programu pobytu, ale też o winiety do autokarów turystycznych, wskazanie dobrych restauracji, lokalizacji stacji benzynowych i sklepów, marketów budowlanych, aptek, skierowanie na parkingi i strefy płatnego parkowania.
- Wciąż w Polsce jest wiele rzeczy tańszych, Niemcy lubią polską żywność – mówi Iwona Wojtal, która pracuje w CIT od kwietnia 1998 roku, od pierwszego dnia, gdy ta jednostka miejska została utworzona. Od tamtego momentu zmieniło się jedno: jest zdecydowanie więcej pracy. Powód? Otwarcie granicy.
Popularność Świnoujścia nie słabnie, o czym świadczy między innymi wygrana w rankingu plaż. Świnoujska jest bezkonkurencyjna – najszersza w Polsce.
Marek Perzyński