Bez wiedzy i współpracy ani rusz, czyli klucze do sukcesu
W 2015 roku Polska Organizacja Turystyczna wraz ze swoimi najbliższymi partnerami Regionalnymi Organizacjami Turystycznymi rozpoczęła dwuletni cykl 16 szkoleń i warsztatów. Projekt szkoleniowo-warsztatowy "Wiedza, produkt i współpraca kluczem do sukcesu" ma na celu umacnianie trójszczeblowego systemu zarządzania turystyką POT-ROT-LOT i rozszerzenie tego partnerstwa o kluczowych partnerów biznesowych, jak również funkcjonujące lokalne organizacje turystyczne czy lokalne grupy działania.
17 września 2015 r. na terenie Parku Nauki i Rozrywki w Krasiejowie odbyło się kolejne szkolenie "Wiedza, produkt, współpraca kluczem do sukcesu". Tym razem współgospodarzem była Opolska Regionalna Organizacja Turystyczna. Miejsce szczególne, nie tylko ze względu na niezaprzeczalne walory edukacyjne i turystyczne. Park Nauki i Rozrywki w Krasiejowie zdobył w 2014 roku Złoty Certyfikat w konkursie Polskiej Organizacji Turystycznej na Najlepszy Produkt Turystyczny. Szkolenie odbyło się w ramach II Kongresu Turystycznego.
W Krasiejowie, tak jak podczas wcześniejszych warsztatów, spotkali się przedstawiciele podmiotów mających wpływ na turystykę w regionie. Wśród gości nie zabrakło, więc ważnych osobistości: Stanisław Rakoczy - Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Prezes Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, Ryszard Wilczyński - Wojewoda Opolski, Grzegorz Sawicki - Członek Zarządu Województwa Opolskiego, Barbara Kamińska - Członek Zarządu OROT, Członkini Zarządu Województwa Opolskiego, Rafał Szmytke – Prezes Polskiej Organizacji Turystycznej. Szeroko reprezentowana była także opolska branża turystyczna.
Najważniejsza współpraca
Słowo „współpraca" padło wiele razy, powtarzane niczym mantra, bo wszyscy wydają się rozumieć, że bez niej nie uda się stworzyć na przykład ofert kompleksowych łączących wiele produktów turystycznych. Współpraca pozwala wznieść się ponad partykularne interesy i zintegrować silniejsze podmioty ze słabszymi, wzmocnić pakietyzowanie usług i stworzyć nowe kanały dystrybucji ofert. Takie postulaty pojawiły się podczas debaty, która jest stałym elementem projektu "Wiedza, produkt i współpraca kluczem do sukcesu". W opolskiej debacie wzięli udział: Bartosz Ostrowski z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego, Piotr Mielec z Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, Piotr Dancewicz z Urzędu Miasta Opola, dr Andrzej Boczarowski z JuraPark w Krasiejowie i Bogdan Kurys, z firmy Sindbad sp. z o.o. Moderatorem dyskusji był Hubert Gonera z firmy Landbrand.
Od 12 lat działa Opolska Regionalna Organizacja Turystyczna (OROT). Wśród 170 członków są przedsiębiorcy, hotelarze, samorządy, osoby prywatne, uczelnie wyższe a nawet opolska kuria diecezjalna. Zdaniem Piotra Mielca – dyrektora OROT, to właśnie taka zróżnicowana reprezentacja wpływa na szerokie spektrum działania organizacji. Dzięki bliskiej i stałej współpracy członków udaje się z sukcesem zrealizować wiele projektów i wspólnie wypracowywać kierunki rozwoju turystki w regionie. „Dla nas każda współpraca z każdym partnerem jest istotna. To nasi członkowie, z którymi współpracujemy są nośnikiem dobrej informacji o nas, przekaźnikiem informacji, że warto z nami współpracować. To właśnie skłania dany samorząd, firmę żeby usiąść z nami do rozmowy i zastanowić się wspólnie czy możemy sobie wzajemnie pomóc. W przypadku OROT-u, to nie jest tak, że my pomagamy wszystkim, ale bardzo często to nasi członkowie bardzo mocno wspierają nas w tym, co robimy, dzięki czemu organizacja z roku na rok się rozwija" – powiedział Piotr Mielec. O tym, jak ważne są dobre relacje między partnerami i wspólna płaszczyzna porozumienia wspomniał również Piotr Dancewicz z Urzędu Miasta Opola. Dobra współpraca w dużej mierze opiera się przecież także na dobrych osobistych kontaktach a takie są właśnie między władzami OROT-u i Urzędu Miasta Opola. „Na to, żeby ta współpraca była jak najlepsza pracują ludzie, którzy rozumieją jak ważny jest rozwój turystyki. Zmiany jakie zaszły w ostatnich latach, także zmiany pokoleniowe w środowisku osób, które podejmują decyzje strategiczne związane z rozwojem miasta nie są bez znaczenia na to, w jaki sposób układa się ta współpraca" – powiedział Piotr Dancewicz. To ważny głos, zważywszy chociażby na lokalizację samego Opola, który jak słusznie zauważył Hubert Gonera może funkcjonować jak swoisty hub turystyczny, z którego można rozprowadzać turystów po regionie. Bo przecież chodzi o to, aby turysta przyjeżdżający do Opola został skutecznie - dobrym pakietem turystycznym - zachęcony do pozostania w regionie, co z właściwą sobie językową finezją określił Hubert Gonera, porównując zjawisko do krwioobiegu zasilającego cały region. I tu temat z ważkiego stał się przesądzający, bo czy dziś można mówić o wystarczającej liczbie pakietów i kanałów ich dystrybucji?
Budujące jest zrozumienie, wśród wszystkich partnerów, dla stworzenia przestrzeni do działań, na większą niż dotychczas skalę, w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Jak podkreślił Bartosz Ostrowski z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego, informacje o atrakcjach turystycznych są nie tylko w punktach „i", ale także hotelach i restauracjach a wiele podmiotów reklamuje się nawzajem. Przykład można było zobaczyć w samym Krasiejowie, gdzie już na parkingu było wiele reklam na przykład zamku w Mosznej. To nie tylko dobre sąsiedzkie relacje, to wyjście daleko poza własny, miejscowy interes na rzecz poszerzenia turystycznych możliwości regionu. Kolejnym krokiem powinno być powiązanie atrakcji w pakiety, które oferowane na przykład grupom przyjeżdżającym z Niemiec, mogłyby na dłużej je zatrzymać w opolskim i zmienić dotychczasową tendencję do traktowania Opola, jako miejsca tranzytowego do Krakowa, Wieliczki czy Wrocławia.
Niemiec racjonalny, oszczędny i już nie taki sentymentalny
Taki obraz niemieckiego turysty nakreślił podczas prezentacji Paweł Lewandowski, dyrektor Zagranicznego Ośrodka Polskiej Organizacji Turystycznej w Berlinie. Stałym bowiem elementem projektu „Wiedza, produkt i współpraca kluczem do sukcesu" jest prezentacja dyrektora jednego z Zagranicznych Ośrodków Zagranicznych POT. Przy wyborze rynku brane są pod uwagę preferencje turystów i to, jakie kierunki wybierają a 5,7 mln turystów przyjeżdżających do Polski, stanowią Niemcy. Dzięki prezentacji przygotowanej przez dyrektora Lewandowskiego goście mogli dowiedzieć się, czym kieruje się przy wyborze kierunku wakacyjnego turysta niemiecki i na co zwrócić szczególną uwagę przy konstruowaniu oferty na ten rynek. „Turystyka nostalgiczna już nie jest dominująca, tak jak jeszcze parę lat temu. Niemcy decydują się na przyjazd do Polski nie ze względów sentymentalnych - do miejsc, w których się urodzili i którymi administrowali - tylko z powodów turystycznych" – powiedział Lewandowski. Coraz bardziej interesują się kuchnią i ofertą kulturalną – nowoczesnymi muzeami i festiwalami. Trzeba jednak pamiętać, że 48% przyjeżdżających do nas Niemców ma ukończone 50 lat a 70-latkowie stanowią 17%. Średnio zarabiają około 3 tysięcy euro a w czasie podróży wydają 520 euro na osobę." Niemcy zostawiają, co roku w czasie swoich podróży po świecie 70 mld euro i to jest wielkość, która powinna nas mobilizować do tworzenia oferty szytej na miarę niemieckich turystów" – podkreślał Lewandowski. Znajomość specyfiki rynku niemieckiego pozwala także dobrać precyzyjnie tematy podróży studyjnych. Wśród propozycji przygotowanych dla regionu opolskiego przez dyrektora Lewandowskiego znalazły się między innymi "Śladami Eichendorffa"; wsie i miasteczka z mniejszością niemiecką i szlaki religijne. Prezentacja dokładnie scharakteryzowała rynek niemiecki, jednak znajomość Pawła Lewandowskiego profilu turysty niemieckiego nie ogranicza się tylko do upodobań turystycznych ale także cech psychologicznych. Trochę puszczając oko do audytorium dyrektor Lewandowski przytoczył badanie, w którym na pytanie, czego nie lubi turysta niemiecki u i innych turystów, 47% pytanych odpowiedziało, że rezerwowania rano leżaków, jednocześnie 57% pytanych przyznało, że robi to samo. Turystyka ma obok innych wymiarów także ten społeczny, który pozwala nie tylko poznać lepiej mieszkańców innych krajów ale z dystansem przejrzeć się w nich jak w lustrze.