POIT Nowy Jork
Branża turystycznych rejsów morskich ma się dobrze

Po raz siódmy nowojorski Ośrodek Polskiej Organizacji Turystycznej uczestniczył w Cruise Shipping Miami. 25 edycja najważniejszych na świecie targów turystyki morskiej trwała od 15 do 19 marca.
Polskie stoisko opatrzone szyldem Cruise Poland - Polish National Tourist Office znajdowało się w sektorze Criuse Europe, organizacji skupiającej ponad 100 portów morskich w Północnej Europie, w tym Gdynię, Gdańsk i Szczecin - Świnoujście. Na stoisku byli także przedstawiciele portów Gdynia i Szczecin - Świnoujście oraz Baltic Gateway, czołowego organizatora lądowych programów pobytu pasażerów statków w portach bałtyckich. Zabrakło przedstawicieli instytucji zajmujących się promocją miast i regionów polskiego wybrzeża.
Wbrew minorowym nastrojom branży turystycznej
Zarówno w trakcie dorocznej debaty o stanie światowej turystyki morskiej, jak i w czasie licznych sesji konferencyjnych i seminaryjnych wyrażano się z optymizmem o najbliższej i dalszej przyszłości. Według raportu zaprezentowanego przez Richarda Sasso, przewodniczącego komisji marketingu Cruise Lines International Association (CLIA), skupiającej 80 proc. światowych operatorów rejsów morskich, rok 2008 zamknął się liczbą 13.1 miliona osób uczestniczących w ich rejsach, to jest o 3.5 proc. więcej niż w 2007 roku. Według aktualnego zaawansowania rezerwacji, w roku 2009 z imprez turystyki morskiej obsługiwanych przez CLIA skorzysta co najmniej 13.5 miliona pasażerów.
W stoczniach czeka na wykończenie i włączenie do eksploatacji jeszcze w tym roku 14 statków, w które linie żeglugowe zainwestowały blisko 5 miliardów dolarów, w tym gigantyczny Oasisis of the Seas o pojemności 228 tys. BRT i mogący zabrać 5400 pasażerów. Jeżeli ktoś pamięta słynnego polskiego Batorego, to miał on 14.280 ton pojemności i zabierał 760 pasażerów. W latach 2010-12 do eksploatacji wejdzie dodatkowo 38 statków wartości ponad 21 miliardów dolarów, w tym, w 2010 roku, nowa Queen Elizabeth.
- poprzednia
- następna »»