EXPO 2015 - udana kontynuacja kampanii promocyjnej polskiej turystyki
Polski Pawilon na EXPO 2015 odwiedziło aż 1,7 mln gości a blisko 60 proc. pytanych zadeklarowało, że pobyt w pawilonie zachęcił ich do przyjazdu do Polski, zaś ponad połowa respondentów zgodziła się ze stwierdzeniem, że dzięki wystawie poszerzyła swoją wiedzę o polskich atrakcjach turystycznych.
Z badania zrealizowanego na zlecenie Polskiej Organizacji Turystycznej wynika, że spośród osób, które odwiedziły polski pawilon prawie 80% oceniło go pozytywnie a co dziesiąta powiedziała, że właśnie ten najbardziej jej się podoba. Pawilon Polski znalazł się na 10 miejscu w rankingu najczęściej odwiedzanych. Respondentom, którzy byli na EXPO zadano także pytanie, który spośród wszystkich odwiedzanych pawilonów podobał im się najbardziej. Prawie połowa osób (47%), które odwiedziły polski pawilon uznała, że jest on lepszy od pawilonów innych krajów. Pawilon gospodarza wystawy – Włoch – został uznany za najbardziej atrakcyjny przez 19% badanych - warto dodać, że 96% wszystkich badanych to Włosi.
Obecność polskiej turystyki na EXPO 2015 była kontynuacją rozpoczętej dwa lata wcześniej kampanii promocyjnej na rynku włoskim – mówi Rafał Szmytke Prezes Polskiej Organizacji Turystycznej. W ramach kampanii POT, prowadzone były we Włoszech działania w mediach - emisja spotu w kanałach telewizji włoskiej oraz promocja w Internecie (tradycyjna kampania display na wielu portalach, advertoriale, działania na FB i YouTube). W przestrzeni miejskiej Mediolanu prowadzona była kampania outdoorowa: 12 tramwajów, na których pokazywano produkty promowane podczas wystawy oraz umiejscowiona na centralnej ulicy miasta Via Dante prezentacja 50. fotogramów z najpiękniejszymi widokami z Polski. Z przeprowadzonych badań wynika, że z kampanią reklamową Polski zetknął się, co czwarty badany a najlepiej zapamiętane zostały reklamy na tramwajach (27%), inne reklamy zewnętrzne (27%), spot telewizyjny (24%) oraz reklamy w Internecie (24%) - podsumowuje Rafał Szmytke.
Prezentację polskiej turystyki na EXPO 2015 zainaugurował w maju Tydzień Turystyki Polskiej. W tym czasie pod hasłem „Poland. Come and find all colours of life" odbyło się wiele niestandardowych działań promocyjnych, zarówno w polskim pawilonie, jaki w przestrzeni miejskiej przygotowanych przez Mazowsze, Małopolska, Podlasie, Lubelszczyzna, Dolny Śląsk oraz makroregion Polski Wschodniej, złożony z województw: Świętokrzyskiego, Podkarpackiego, Lubelskiego, Podlaskiego oraz Warmińsko-Mazurskiego, tworzących Wschodni szlak Rowerowy Green Velo.
Tydzień Turystyki Polskiej był zapowiedzią kolejnych. Program wydarzeń Tygodni Regionów zawierał elementy bezpośrednio nawiązujące do projektu pawilonu polskiego, czyli sadu i jabłka. Odwiedzający zapraszani byli do Cudownej Krainy Jabłka - The Wonderland of Apple ze smacznym polskim jabłkiem w roli głównej. Od lipca do października prezentowały się w ramach wspólnego wystąpienia z Polską Organizacją Turystyczną kolejne regiony. Atrakcje czekały już przed polskim pawilonem. Aranżacja przestrzeni przed budynkiem obejmowała 4 „wyspy", w których umieszczone zostały wygodne siedziska zapewniające cień, wyposażone w urządzenia do wytwarzania mgiełki wodnej, obniżającej temperaturę wokół wyspy. Strefa odpoczynku okazała się strzałem w dziesiątkę. Zmęczeni panującymi w Mediolanie upałami turyści bardzo chętnie korzystali z miejsca, które w tych warunkach klimatycznych było prawdziwą oazą. Występy wokalno-muzyczne, pokazy świetlno-muzyczne wieczorem i taneczne naprzemiennie z wokalnymi przez cały dzień, to tylko niektóre niespodzianki, które czekały na odwiedzających. Jak zawsze dużym zainteresowaniem cieszyły się pokazy „live cooking". Nic, więc dziwnego, że biliśmy rekordy frekwencji. W lipcu Polski Pawilon odwiedziło 168 739 osób. Średnio w ciągu dnia prezentację kolejnych polskich regionów oglądało ponad 12 tysięcy gości.
Tygodnie Regionów rozpoczęła Małopolska, która przyjechała z propozycjami z zakresu turystyki miejskiej, przyrodniczej i kulinarnej. Można było spróbować, tradycyjnych przysmaków jak słomki krakowskie, ale także przekąsek przygotowanych zgodnie z coraz popularniejszym trendem slowfood. Jedną z atrakcji przygotowanych przez region, były tradycyjnie już małopolskie czerwone korale. Ozdoby można było zrobić samodzielnie według własnego uznania a korali, mimo iż popyt na taką ozdobę był bardzo duży, wystarczyło dla wszystkich. Podlasie zaczarowało zwiedzających zapachem ziół, miodów i nalewek. Były, więc pokazy parzenia herbaty i mieszania ziół, podczas których uczestnicy mogli stworzyć własne kompozycje ziołowe, warsztaty muzyczne oraz tradycyjnych podlaskich technik rękodzielniczych. Oczywiście nie zabrakło, niezastąpionych na takich imprezach, degustacji. Żubrówka, sękacz i inne regionalne smakołyki szybko znikały ze stołów.
Odwiedzającym polski pawilon nie brakowało, więc atrakcji, zmieniały się tylko odsłony - regiony. Lubelskie zapewniło gościom między innymi sok z jabłek, cydr oraz lubelskie piwo Perła i całą paletę miodów pitnych Apis. Integrującym zajęciem był pokaz lepienie pierogów jednej z lubelskich restauracji. Kujawsko-pomorskie za punkt honoru postawiło sobie nauczyć Włochów lepienia pierników. Chętnych nie brakowało, tym bardziej, że pokazom towarzyszyła degustacja. Ponadto region chwalił się ekologiczną żywnością z tradycyjnych zbóż - płaskurki, samopszy i orkiszu a także mogącymi śmiało konkurować z włoską oliwą olejami z lnu i rzepaku. Świętokrzyskie przywiozło nie lada gratkę dla entuzjastów rowerów. Dzięki symulatorom mogli oni przejechać fragment (2000 km) Greenvelo - najdłuższej trasy rowerowej w Polsce przebiegającej przez 5 regionów Polski Wschodniej.
Pobyt w polskim pawilonie to była także okazja, żeby odpocząć w prawdziwym ogrodzie. Idea polskiego pawilonu nawiązywała, bowiem do polskiego sadu i ogrodnictwa. Wielki czworokąt zbudowany z elementów przywołujących skojarzenia z drewnianymi skrzynkami, w jakich przechowywane są świeżo zebrane jabłkami tworzył sprzyjający klimat i zapraszał na spacer po prawdziwym ogrodzie, w którym zwabione zapachem roślin fruwały motyle. Nic, więc dziwnego, że 25 % respondentów za największą atrakcję polskiej ekspozycji uznało właśnie ogród – sad z jabłoniami. Badanym podobały się też inne atrakcje pawilonu: film dokumentalny o historii Polski, okulary 3D, gry rowerowe, architektura pawilonu i wirtualne Usta Prawdy.
Każdy z tygodni pojedynczo oraz wszystkie tygodnie razem, pokazały. Już można mówić o sukcesie, bo blisko 60% badanych zadeklarowało, że pobyt w pawilonie zachęcił ich do przyjazdu do Polski, zaś ponad połowa respondentów zgodziła się ze stwierdzeniem, że dzięki wystawie poszerzyła swoją wiedzę o polskich atrakcjach turystycznych.
Głównymi odbiorcami wystawy byli oczywiście Włosi, ale EXPO odwiedzali także turyści z całego świata. Dzięki temu struktura wizytujących była bardzo różnorodna i z przekazem promocyjnym dotarliśmy do bardzo różnorodnej i licznej publiczności. Od kilku lat można zaobserwować wzrost przyjazdów z Włoch do Polski. W 2014 roku przyjechało 398 tysięcy turystów z Włoch to jest o 28 procent więcej niż rok wcześniej. Ponadto Włosi oceniają nasz kraj pozytywnie. Według badań z 2014 roku, 65 procent respondentów wyobraża sobie nasz kraj, jako interesujący, a ponad 80 procent z tych, którzy odwiedzili Polskę, uważa że jest warta polecenia. Polacy są według nich otwarci, życzliwi i pracowici.
- Liczymy, że po EXPO 2015 przyjedzie do nas więcej turystów z Włoch z jeszcze lepszym obrazem Polski. Regiony i miasta, które przyjechały na EXPO, można śmiało powiedzieć, że stanęły zarówno na wysokości zadania jak i „na głowie", żeby jak najlepiej zaprezentować nasze atuty – podsumowuje Rafał Szmytke.