Badania statystyczne FUR
Niemcy nie zmieniają przyzwyczajeń urlopowych

Niemiecki rynek podróży jest pod baczną obserwacją międzynarodowej branży turystycznej, która z wielką uwagą wgłębia się w wyniki publikowanych badań dotyczących zachowań i turystycznych preferencji odnotowywanych nad Łabą.
Po raz kolejny niemiecki rynek podróży prześwietlony został przez Wspólnotę Badawczą Wakacje i Podróże (FUR), która w marcu przedstawiła wyniki swoich badań statystycznych za 2009 rok.
Badanie przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 7.6 tys. respondentów powyżej 14 roku życia oraz jednego tysiąca zapytań skierowanych do internautów w wieku od 14 do 64 lat. Analiza FUR pokazuje, że w 2009 roku 49 mln Niemców odbyło prawie 65 mln podróży urlopowych, trwających co najmniej 5 dni, w tym 67 proc. to podróże zagraniczne. Nasi zachodni sąsiedni nadal chętnie podróżują po własnym kraju. Około 33 proc. ogółu badanych wyjechało do 5 krajów związkowych. Urlop w Bawarii spędziło prawie 7 proc., w Meklemburgii-Pomorza Przedniego 6,5 proc., w Szlezwiku Holsztynie 4,1 proc., Dolnej Saksonii 3,6 proc. i Badenii Wirtembergii 2,9 proc. Na wypoczynek w kraju zdecydowało się w 2009 roku o około dwa procent więcej mieszkańców Niemiec niż rok wcześniej.
Dokąd i po co
Polska wśród wskazanych celów podróży wypoczynkowych z wynikiem 1.8 proc. plasuje się na miejscu 9 po Hiszpanii (12,8 proc.), Włoszech (7,9 proc.) i Austrii (5,9 proc.), Turcji (5,7 proc.), Francji (3,1 proc.), Grecji (2,5 proc.), Chorwacji (2,0 proc.) i Holandii (2,0 proc.).
Niezmienna pozostaje forma odbywania podróży. Prawie połowa badanych wyrusza na urlop własnym samochodem, a w obrębie granic państwa czyni to 75 proc. Pozostali spośród środków lokomocji wybierają samolot (w prawie 36 proc.), autobus (niemal 9 proc.). Ponad 5 proc. uważa kolej za najwłaściwszego przewoźnika.
Utrwala się zwyczaj skracania wyjazdów. W 2008 trwał on przeciętnie 12 i pół dnia. Rok później trwał on nawet o kilka godzin krócej.
Mniej klientów w biurach podróży
Znacząco spadła liczba wyjazdów za pośrednictwem biur podróży. W 2009 roku 37 proc. respondentów skorzystało z usług touroperatora, o 7 proc. mniej niż rok wcześniej. Rezerwacji noclegu bezpośrednio w hotelu lub innych gestorów dokonało 25 proc. badanych. 12 proc. zamówiło podróż bezpośrednio u przewoźnika/organizatora podróży.
Prawie 70 proc. Niemców jest użytkownikami Internetu korzystając z niego także w trakcie planowania urlopu. Dwie trzecie pytanych potwierdziło, iż poszukiwali potrzebnych informacji w sieci i przynajmniej jeden raz tą drogą zamówiło wakacyjną podróż.
Stałe od lat pozostają deklarowane mody urlopowe, czyli pobyt na plaży, kąpiele turystyka miejska i objazdowa. Wzrosło zainteresowanie ofertą rejsów wycieczkowych. W podróż dalekomorską na pokładach statków wybrało się w kryzysowym roku 2009 o 25 proc. więcej chętnych niż rok wcześniej. To spowodowało, że ich udział w obrotach touroperatorów wynosił przeciętnie 13,5 proc. Główne motywy podróży urlopowych Niemców to również niezmiennie się od lat wypoczynek, odprężenie, zebranie nowych sił i nabranie dystansu do codzienności.
Nic też nie wskazuje na to, aby Niemcy zmienić zamierzali swoje urlopowe przyzwyczajenia. Ponad 60 proc. potwierdza, iż podróżuje regularnie. 13 proc. wyjeżdża na urlop od czasu do czasu. Natomiast 25 proc. w ogóle nie planuje ruszać się z domu.
25 proc. badanych twierdzi, że już wybrało cel podróży na 2010 rok, ale tylko 14 proc. zamówiło już wyjazd urlopowy zostawiając tę decyzję na później.
FUR (Die Forschungsgemeinschaft Urlaub und Reisen) jest neutralną wspólnotą użytkowników badań turystycznych w Niemczech, największym niekomercyjnym organizatorem i zleceniodawcą badań w turystyce. Od ponad 30 lat wydaje corocznie analizę turystycznego rynku niemieckiego ujmując Polskę jako destynację urlopową.
Berliński ośrodek POT jest członkiem FUR i aktywnie uczestniczy w jego pracach od 2006 roku.
Źródło: POIT Berlin