Rozmowa
„Okrągły stół” - Tak, ale nie zwoływany w trybie nadzwyczajnym

W trakcie piątego Gremium Ekspertów Turystyki odbyły się warsztaty branżowe w ramach Forum Regionów poświęcone tematyce ujętej w tytule „10 lat Polskiej Organizacji Turystycznej oraz tworzenie regionalnych i lokalnych organizacji turystycznych.”
Wnioski z prezentacji i dyskusji ogniskującej się na problematyce zalet i mankamentów systemu zarządzania polską turystyką, który utworzony został na wzór modelu sprawdzonego w innych krajach Unii Europejskiej – potwierdziły jego trafność koncepcyjną i właściwość funkcjonowania. Zebrani uznali jednak za celowe zredefiniowanie zasad funkcjonowania regionalnych i lokalnych organizacji turystycznych. W oficjalnym stanowisku wyrażony został postulat zorganizowania szerokiego spotkania, swoistego „okrągłego stołu” z udziałem wszystkich środowisk, które powinny brać udział w działaniach tych organizacji, w szczególności jednostek samorządu terytorialnego oraz podmiotów gospodarczych i samorządów gospodarczych.
O komentarz do tej części obrad zwróciliśmy się do wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej Elżbiety Wąsowicz-Zaborek.
- Pani Prezes, czy widzi Pani pilną potrzebę zwoływania „okrągłego stołu” w celu omówienia i dyskusji nad systemem zarządzania polską turystyką?
- Wymiana poglądów w tonie konstruktywnego dialogu oraz szukanie metod doskonalenia rozwiązań systemowych - są bez wątpienia potrzebne. Powinny być procesem nieprzerwanym. Mogą przybierać wszelkie znane formy, w tym spotkania przy okrągłym stole, jeśli tylko uznamy, że tego rodzaju szczególna scenografia podniesie rangę spotkania, wpłynie na kreatywność uczestników, trafność ich ocen i wypowiadanych wniosków. Mówiąc bardziej serio, wszyscy dostrzegamy luki ustawowe rodzące instytucjonalne słabości i chwiejność systemu zarządzania turystyką w oparciu o potencjał i kompetencje regionalnych i lokalnych organizacji turystycznych. Na pewno powinniśmy starać się stale apelować i motywować władze samorządowe do głębszego zastanowienia w celu zrozumienia istoty funkcjonującego w Polsce, podobnie jak w innych krajach Unii Europejskiej, systemu zarządzania turystyką. Niemniej jednak nie powinniśmy popadać w przesadny krytycyzm i stan czarnowidztwa sugerujący spektakularną porażkę przyjętego przed dziesięciu laty rozwiązania. Zwróćmy uwagę ilu oddanych sprawie rozwoju turystyki ludzi angażuje się choćby w tworzenie nowych produktów turystycznych wykorzystując pole do działania, jakie otwiera współpraca w ramach lokalnych organizacji turystycznych. Należy docenić ich konsekwencje i upór, aby pomimo przeciwności, organizacje te funkcjonowały i realizowały cele, dla których zostały powołane.
- Czasem jednak więcej energii kosztuje oddanych sprawie turystyki pasjonatów, walka o prawidłowy kształt struktur, aniżeli praca merytoryczna.
- Zgoda, to jest bolesny fakt. Nikt spośród nich nie powinien tracić czasu na dowodzenie słuszności organizacyjnych reguł, które powinny być przez wszystkich partnerów znane i akceptowane.
- Pomóc w tym miał Kodeks Dobrych Praktyk.
- Dzięki współpracy z szerokim gronem specjalistów udało się nam zgromadzić w jednym zwartym wydawnictwie niezbędną wiedzę o przedmiocie. Dzięki wsparciu Ministerstwa Sportu i Turystyki podręcznik został wydany w nakładzie pięciu tysięcy egzemplarzy. Na liście dystrybucyjnej znaleźli się wszyscy zainteresowani do najniższego szczebla lokalnego. Pozostaje problem chęci i motywacji, aby treść Kodeksu wdrożyć do codziennej praktyki.
- poprzednia
- następna »»