Polska w pierwszej dziesiątce krajów, które najliczniej odwiedzają Brytyjczycy
Najważniejsza impreza turystyczna Londynu, World Travel Market. WTM to jedna z największych, zaraz po targach ITB w Berlinie, europejskich imprez przemysłu turystycznego. To miejsce, gdzie spotykają się niemal wszyscy decydenci w branży turystycznej, rzesze dziennikarzy i VIP-ów przyjeżdżających do Londynu na czele delegacji reprezentujących wystawców z niemal wszystkich krajów świata. W tym roku organizatorzy spodziewają się, że do kompleksu wystawienniczego ExCel w London Docklands przyjedzie ich łącznie ponad 50 tys., i oceniają, że wszystkie kontrakty handlowe podpisane na tegorocznych targach przekroczą wartość 2,5 mld funtów. Od przeszło 20. lat, aktywnie na brytyjskim rynku działa ośrodek Polskiej Organizacji Turystycznej.
Wywiad z dyrektorem Zagranicznego Ośrodka Polskiej Organizacji Turystycznej w Londynie, Bogusławem Beclą dla Dziennika Polskiego w Londynie.
Polski Ośrodek Informacji Turystycznej w Londynie ma już za sobą wieloletnią historię, z górą 20 lat. Kieruje nim Pan od ponad 6 lat. Co wydarzyło się w promocji polskiej turystyki w tym czasie?
– Działo się wiele dobrego, głównie za sprawą dużych kampanii promocyjnych, które sukcesywnie realizujemy, począwszy od wizyty polskiego żaglowca Fryderyk Chopin w Londynie w 2010 r., kampanii związanej z Mistrzostwami EURO 2012, a po jej zakończeniu kolejnej kampanii wizerunkowej pod hasłem „Polska - Come and Find your Story". Dodatkowo, Ośrodek przeprowadził w tym czasie całą masę mniejszych, i może mniej spektakularnych, ale całkiem udanych działań, które przyniosły nam wymierne sukcesy w postaci wzrostu liczby przyjazdów turystycznych z Wielkiej Brytanii: o 16,3% w 2013 r. w stosunku do poprzedniego roku, i rok później o kolejne 16,5%. Liczymy, że w 2015 r. nie będzie gorzej.
Czy Wielka Brytania to ważny rynek dla polskiej turystyki, zwłaszcza w czasach oszczędności w rodzinnych budżetach i przywiązania Brytyjczyków do urlopu na plaży?
– Jeśli chodzi o to pierwsze, to podane wyżej statystyki, jak również kwoty, które Brytyjczycy zostawiają podczas pobytu w Polsce, mówią same za siebie. Zaciskanie pasa mamy już za sobą - wydatki rodzinne na podróże w ostatnich latach rosną, w ub. roku o 3% więcej niż w 2013, co stanowi łącznie £ 35,537 mln. Przez ostatnie dwa lata Wlk. Brytania nie tylko ugruntowała swoją pozycję jako jeden z najważniejszych rynków emisyjnych dla polskiej turystyki, lecz także pokazała, że posiada ogromny potencjał rozwojowy, o czym świadczą podane wyżej liczby. Co do kwestii słońca i plaży, to Polska nigdy nie będzie konkurencją dla Hiszpanii, ale też Hiszpania nigdy nie przyciągała brytyjskich turystów „z górnej półki", a w tym właśnie segmencie, zamożniejszych konsumentów, odnotowujemy największy wzrost wydatków, bo aż 26,5% w stosunku do reszty. Według Office of National Statistics, wydatki półtora miliona Brytyjczyków, którzy w 2014 r. odwiedzili Polskę, wyniosły £ 595 mln.
- Czego zatem Brytyjczycy głównie szukają w Polsce?
– Przede wszystkim urozmaiconych form wypoczynku, wzbogaconych o dodatkowe atrakcje takie jak usługi medyczne, poprawianie urody czy ciekawe formy aktywności fizycznej. Pod tym względem Polska ma bardzo wiele do zaoferowania. Po drugie, szukają nowych destynacji - 35% ankietowanych Brytyjczyków potwierdziło, że chętnie pojedzie gdzieś, gdzie jeszcze nie byli. To są właśnie nasi klienci, bo skoro „słońce i plaża" to już nic nowego, wybierają coraz częściej krótkie wyjazdy typu City Breaks. W ubiegłym roku po raz pierwszy było więcej wyjazdów zagranicznych tego typu, niż wyjazdów do destynacji „plażowych". Wpłynęła na to również niestabilna sytuacja polityczna w tych regionach. Polska jest spokojna, bezpieczna, nadal niezbyt droga, ma dobrze rozwiniętą infrastrukturę hotelowo – usługową oraz świetne połączenia komunikacyjne - ponad 400 lotów tygodniowo z 15 lotnisk w Wielkiej Brytanii do 12, a niebawem 13, lotnisk w Polsce. To właśnie dzięki tym atutom, i wieloletniej, cierpliwej perswazji w formie działań promocyjnych prowadzonych przez nasz Ośrodek, dochodzimy do coraz lepszych wyników. Jest się czym pochwalić - Polska jest obecnie w pierwszej dziesiątce wszystkich krajów świata, włączając w to USA, które najliczniej odwiedzają Brytyjczycy. Wśród najpopularniejszych destynacji europejskich jesteśmy na 9. miejscu, przed Belgią i Turcją.
– Czym ostatnio zajmuje się Wasz Ośrodek?
- W ostatnich latach skupiliśmy się na promowaniu City Break i turystyki aktywnej. O ile Kraków został już dawno odkryty i cieszy się stałą popularnością, a Warszawa, jako stolica kraju, jest niejako poza konkurencją, to wytrwała promocja innych miast, takich jak Trójmiasto, czy Wrocław, też daje nam powód do zadowolenia. Wrocław już jest obiektem specjalnego zainteresowania tutejszych mediów w związku z wyborem go na Europejskie Miasto Kultury w 2016 r. Gdańsk, Gdynia i Sopot również nie szczędzą wysiłków by pokazać się jako miasta, które mają do zaoferowania wszystko „pod jednym dachem" – od historii średniowiecznej do najnowszej, od plaży po muzea, od festiwalu Open'er po koncerty organowe, od Jarmarku Dominikańskiego po ogromne centra handlowe. Na mapie interesujących polskich miast zaczyna też być widoczna Łódź, która przyciąga klimatem nieco podobnym do Manchesteru, aurą „polskiego Hollywood", bogatą sceną klubową, no i bliskością Warszawy jako drugiego celu podróży.
Jeśli chodzi o promocję turystyki aktywnej, to od pewnego czasu Ośrodek skutecznie współpracuje z trzema regionami: Warmińsko – Mazurskim, Pomorskim i Zachodniopomorskim. W 2014 r. wspólnie z nimi i siedmioma polami golfowymi w tych regionach rozpoczęliśmy wspólną kampanię promocyjną skierowaną do brytyjskich i irlandzkich golfistów. Promowaliśmy ich oferty na targach turystycznych, dotarliśmy do najważniejszych dziennikarzy i tour operatorów zajmujących się turystyką golfową i zorganizowaliśmy dla nich wyjazdy studyjne do tych regionów. Po zapoznaniu się z poziomem infrastruktury i usług polskich pól golfowych wszystkie komentarze gości były entuzjastyczne. Trzeba dodać, że większość spośród kilku milionów brytyjskich golfistów bardzo lubi podróżować. Klient jest wymagający, ale i dobrze płaci. Dlatego ten segment turystyki aktywnej jest bardzo perspektywiczny i świetnie wpisuje się w kontekst odkrywania nowych atrakcji i wyjazdów do miejsc, gdzie się jeszcze nie było. Polska ma szansę pokazać się z całkiem nowej, atrakcyjnej strony.
Prócz golfa, realizujemy też kilkuletni program promocji turystyki do Polski związanej z siatkówką. Nawiązaliśmy współpracę z IBB Polonia London Volleyball Club oraz krajową federacją Volleyball England i wspólnie promujemy Polskę jako cel podróży brytyjskich fanów siatkówki. Rozmawiałem niedawno z Lisą Wainwright, która kieruje Volleyball England. Zgodziliśmy się, że promując wyjazdy brytyjskich kibiców do Polski ich związek dajemy brytyjskim kibicom świetną możliwość uczestniczenia w rozgrywkach z udziałem elity światowej siatkówki, a także okazję do kontaktów z rzeszą wspaniałych miłośników siatkówki w Polsce, od których Brytyjczycy mogą się wiele nauczyć. Ze swojej strony dodam, że naszą ambicją jest zaprezentowanie Polski jako kraju, w którym siatkówka cieszy się prawie taką samą popularnością jak piłka nożna. Dzieląc się z brytyjskimi fanami naszymi najlepszymi osiągnięciami w tej dyscyplinie mamy nadzieję zachęcić ich do odwiedzania polskich miast-gospodarzy Mistrzostw Europy Mężczyzn w Siatkówce, które będą rozgrywane w Bydgoszczy, Gdańsku, Łodzi, Katowicach, Krakowie i Wrocławiu w 2017 r.
Kolejne przedsięwzięcie, które zrealizowaliśmy w 2015 roku miało na celu promocję Polski wśród wielomilionowej rzeszy brytyjskich miłośników aktywnego spędzania czasu. Chodzi tu o współpracę z Cotswold Outdoor, wiodącym dostawcą wyposażenia i odzieży sportowej i turystycznej. Cotswold Outdoor ma obroty sięgające £ 100 mln, posiada sieć 70 sklepów w całym kraju, a do tego świetnie rozwiniętą bazę marketingu on-line i komunikacji społecznej. Wspólnie z Cotswold Outdoor, oraz partnerami z Polski – agencją turystyczną TRIP, Małopolską Regionalną Organizacją Turystyczną, lotniskiem Balice i Wydziałem Promocji Zakopanego, przygotowaliśmy wyjazd w Tatry dla ekipy zdjęciowej, która pracowała nad nowy, zimowo – wiosenny katalogiem produktów Cotswold. Zdjęcia do katalogu, witryny internetowej i innych firmowych materiałów reklamowych zostały zrobione w plenerach Tatrzańskich i w Zakopanem. Zorganizowaliśmy też konkurs na temat polskich gór, który jest promowany we wszystkich sklepach i na witrynie Cotswold. Założeniem całej akcji jest dotarcie z informacją o Polsce w ciągu pół roku do 10 milionów miłośników turystyki aktywnej. Biorąc pod uwagę zasięg narzędzi marketingowych udostępnionych nam przez Cotswold Outdoor jesteśmy przekonani, że nasz cel zostanie zrealizowany.
Dziękuję za rozmowę.