Zachęcić, oczarować, zabawić... Jak przekonać Włochów do Polski, czyli Polska na EXPO 2015
Jak w Mediolanie, mieście "Ostatniej wieczerzy" Leonarda da Vinci, stolicy mody, muzyki, designu i kilku restauracji z gwiazdkami Michelina promować Polskę i przekonywać zakochanych we własnym kraju Włochów, żeby przyjechali nad Wisłę? Przed tym arcytrudnym zadaniem na Światowej Wystawie Expo 2015 stanęła Polska Organizacja Turystyczna. Zadaniem tym trudniejszym, że w wyścigu o względy włoskiego klienta ustawiła się grubo ponad setka konkurentów ze wszystkich kontynentów.
Światowa Wystawa Expo to konkurs piękności. Każde państwo chce udowodnić, że jest warte grzechu, a niektóre kraje przeznaczyły na ten wyścig ogromne pieniądze. Ale pieniądze muszą się zwrócić, a zwiększony ruch turystyczny, to zazwyczaj pierwsza oznaka potencjalnego sukcesu bądź porażki. Nie może, więc dziwić pomysł organizacji Tygodnia Polskiej Turystyki, jaki 18 maja rozpoczął się na EXPO. Rozpoczął się on uroczyście, oficjalną prezentacją polskich regionów i makroregionów, które prezentują się podczas tego tygodnia na mediolańskim EXPO. Polska Organizacja Turystyczna wraz z polskimi województwami zaprosiła głównie Włochów do centrum eventowego przy Via Tortona, aby opowiedzieć im swoją historię o Polsce.
- To Polska nowoczesna, otwarta, tajemnicza, czasem egzotyczna, przyjazna ludziom i turystom. Polska energetyczna, radosna, świadoma swojego sukcesu i swojej tradycji. To polska bez wątpienia tańsza dla włoskiego turysty niż inne europejskie destynacje. Mamy wiele atutów - mówił podczas otwarcia Tygodnia Polskie Turystyki na EXPO prezes Polskiej Organizacji Turystycznej Rafał Szmytke. "Do Włoch, co roku przyjeżdża z Polski około 1,2 - 1,3 mln turystów. W drugą stronę jedzie kilkakrotnie mniej. Musimy dążyć do wyrównania tej dyspropocji. Wierzę że tak się stanie między innymi dzięki udziałowi Polski na Expo w Mediolanie" - dodał podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki, Tomasz Jędrzejczak.
W Polsce jest ciekawiej i taniej
Teza wydaje się oczywista. Ale jak przekonać zakochanych we własnym kraju Włochów, żeby przyjechali do Polski? Uroczystość przy Via Tortona uchyliła nieco rąbka tajemnicy i pokazała strategię POT w tym zakresie. "My też mamy wszystko, co Włosi. Jest u nas ciekawie, taniej a Wy zdziwicie się, jak mało jeszcze wiecie o Europie" - zdawał się mówić ogólny przekaz polskich prezentacji. Najciekawsze było w nich wszystkich to, że realizowane przez różne regiony, przez różnych zleceniodawców i różne firmy producenckie, de facto promowały ten sam przekaz, spójnie komunikując Polskę.
Goście wieczoru mogli obejrzeć filmową podróż między innymi po Mazowszu, Małopolsce, Podlasiu, Lubelszczyźnie, Dolnym Śląsku oraz po makroregionie Polski Wschodniej, złożonym z województw: Świętokrzyskiego, Podkarpackiego, Lubelskiego, Podlaskiego oraz Warmińsko - Mazurskiego, tworzących Wschodni szlak Rowerowy Green Velo.
Polskie regiony kuszą turystów
Mazowsze pokazywało oczywiście Warszawę, która reklamowała się przez swoją nowoczesność, ale też Muzeum Historii Żydów Polskich, Zamek Królewski, Łazienki i Wilanów. Lubelskie chwaliło się Lublinem, festiwalami, świetną kuchnią, Zamościem i Kazimierzem Dolnym nad Wisłą. Podlaskie zachwyciło występem grupy Fair PLay Crew, ale też jeziorem Wigry, Rospudą i jeziorem Studzienniczne. Pomorskie oczywiście kokietowało Gdańskiem i Długim Targiem, ale też bursztynem, zaś Dolnośląskie kusiło oczywiście Wrocławiem, jako Europejską Stolicą Kultury 2016 ale też swoimi zamkami w Lubiążu i w Książu. Małopolska podeszła do swojej prezentacji bardziej systemowo pokazując, że chętnie przyjmie zarówno turystę indywidulanego, chcącego zakosztować atmosfery krakowskiego Kazimierza czy poznać tajemnicę zamków w Nowym Wiśniczu, jak i turystę biznesowego, który może spotykać się z partnerami w nowym krakowskim centrum kongresowym. Pod koniec małopolskiej prezentacji na scenę wkroczył Lajkonik, co wywołało poruszenie wśród gości. Podobne poruszenie i emocje widać było podczas prezentacji Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo. Widzowie przyjęli 2 minutowy film brawami.
- Green Velo ze swoją trasą rowerową długości niemal 2 tysięcy kilometrów może być prawdziwym hitem. Jak wielkie jest interesowanie rowerami w samym Mediolanie widać choćby po ogromnej popularności sieci wypożyczalni rowerowych w stolic Lombardii i po liczbie ponad 4 tysięcy rowerów, jakie można w tym mieście wypożyczyć- mówił tuż po uroczystym otwarciu prezes zarządu Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego, Jacek Kowalczyk.
- przywieźliśmy na Expo 100 tysięcy drewnianych korali, naszego reklamowego gadżetu promującego Małopolskę. Chcemy je rozdać podczas trwania Światowej Wystawy. Zaprezentujemy tu kilka filmów zrealizowanych w technologii 3D. Mamy bardzo wiele do zaoferowania, w tym osiem obiektów na liście Unesco - największe małopolskie atrakcje. Solidnie się przygotowaliśmy do Expo - podkreślał z kolei członek zarządu województwa małopolskiego i jednocześnie prezes małopolskiej ROT Leszek Zegzda.
- Chcemy się pokazać, jako region zaskakujący, żeby Włosi, którym się wydaje, iż nie można ich zaskoczyć jednak takie zaskoczenie poczuli. Ja dość często jeżdżę do Włoch i niestety nie mogę się oprzeć wrażeniu, że dla nich wciąż jesteśmy końcem świata. Niech sobie popatrzą, jaki ten koniec świata jest ciekawy, fascynujący, wciąż jeszcze dziewiczy, wypełniony dziką przyrodą i atrakcjami na najwyższym poziomie, niech skosztują tatarskiej kuchni i zakosztują w tatarskiej kulturze, niech popatrzą na naszego żubra, niech się zadziwią, że żeglować można na nie tylko na włoskim jeziorze Como, ale i na naszych podlaskich akwenach - przekonywał z kolei członek zarządu podlaskiej regionalnej organizacji turystycznej Piotr Sobolewski.
Czy przybędzie we Włoszech po EXPO 2015 sympatyków Polski? Czas pokaże!
Jarosław Panek
Zapraszamy na wirtualny spacer po polskim pawilonie: https://www.youtube.com/watch?v=etZDmkDdgyo&list=PLHcy3JJH3zLnOQlYL5D9-F4PO2b-13Bss